Jeśli to nie jakiś fake news to proponuję udać się z tym do izby lekarskiej lub jakiejś innej instytucji zajmującej się prawami pacjenta. Trzeba ustalić gdzie stomatolodzy podlegają, bo nie wiem czy to tak samo jak lekarze czy mają coś oddzielnego. Nie można sobie w żadnych usługach dopisywać czego się chce, to tak jakby lekarz badający chorego z obolałą częścią ciała doliczał sobie za to, że pacjent mu jęczał podczas badania.
@MaksParadys jakbyś nie wiedział, to stomatolog też jest lekarzem. To po pierwsze, po drugie - nie masz pojęcia o pracy stomatologa. Jak tracisz na dzieciaka, który rozwala Ci pół gabinetu i zabiera Ci tyle czasu, że przyjąłbyś 2 lub 3 dorosłych i zarobiłbyś więcej (i w spokoju), to dlaczego masz nie doliczyć opłaty?
Jeżeli był to prywatny gabinet to do rachunku mogą sobie dopisać co chcą.
Matka chłopca mogła przed wizytą zapoznać się z cennikiem tak jak mogła iść z maluchem do dentysty, który ma podpisany kontrakt z nfz, wtedy leczenie było by za darmo.
@sesar
"Jak tracisz na dzieciaka, który rozwala Ci pół gabinetu" - już widzę jak 3latek demoluje gabinet, zapewne taboretem rozbija witryny. Jeżeli to jeszcze dziecięcy dentysta to dobry sposób na zmniejszenie liczby klientów.
"zabiera Ci tyle czasu, że przyjąłbyś 2 lub 3 dorosłych" odpowiedz sobie sam: "- nie masz pojęcia o pracy stomatologa.", na każdego z pacjentów masz określony czas powiedzmy 30 minut i nie przyjmiesz w tym czasie 2-3 dorosłych.
@sesar
Ale po co ten ton "jakbyś nie wiedział"? Hejtujemy czy miło sobie dyskutujemy? :-)
Nie mam to fakt i co w związku z tym?
W opisie jest stomatolog dziecięcy!
@gargulec84
Mylisz się, to usługodawca jest zobowiązany poinformować za co kasuje pieniądze. Po za tym nie znam dentysty w którym cennik wisiałby przed drzwiami, a powinien. A tak w ogóle z opisu wynika że to był stomatolog dziecięcy, to trochę tak jakby weterynarz (głupie porównanie ale OK!) brał dopłatę za to, że pies szczeknie.
@VenarNarco
Z "tonu" jakim mi odpisał wynika, że to jakiś hejter, dałem mu trochę na uspokojenie ale nie wiem czy to nie zadziała jak płachta na byka :-)
@VenarNarco No to nie wiem, gdzie Ty chodzisz do dentysty, że aż tak wojskowy rygor. Chodzę prywatnie, mam ustaloną wstępną godzinę. Każdy jest wyrozumiały, że można albo wejść wcześniej, bo nie wymagało tego czasu, albo i później, bo przypadek był bardziej skomplikowany.
@sesar Możesz sobie liczyć za usługę choćby i x100 jeżeli w gabinecie dziecięcym problemem jest obsługiwanie dzieci. To co mnie tutaj zastanawia to sposób w jaki dentysta decyduje które dziecko jest współpracujące a które nie? Bo skoro jest cennik a w cenniku jest taka usługa jak "dopłata to dzieci niewspółpracujących" to chyba dentysta powinien poinformować przed wykonaniem, że będzie taka dopłata.
W Biedronce też do rachunku dopisują ci co chcą? To też firma prywatna, a jak będziesz miał dzieci to możesz chodzić na NFZ tylko pół roku do wizyty przecież to tylko bolący ząb, od tego się nie umiera.
@egoiste
Tu nie jestem pewien, stomatolodzy jak i lekarze podlegają trochę innemu prawu w tym zakresie, a po za tym to Polska, i to chyba dobrze, nie jest krajem w którym obowiązuje zasada: "wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone".
@MaksParadys " stomatolodzy jak i lekarze podlegają trochę innemu prawu"
Lekarzy obowiązuje kodeks etyki lekarskiej. Tylko, że lekarz wcale nie musi być właścicielem kliniki ani w ogóle może nie mieć wpływu na cenniki.
"Polska, i to chyba dobrze, nie jest krajem w którym obowiązuje zasada: "wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone"."
Nie? To na jakiej zasadzie odbywa się odpowiedzialność kogokolwiek za czyn, który nie jest czynem zabronionym? Naprawdę nie wierzę, że ktoś w 2021 roku mógł napisać taką bzdurę - to mentalność niewolnika. Chcesz uzyskiwać POZWOLENIA na cokolwiek?
@MaksParadys Ciężki orzech do zgryzienia bo nawet na logikę lekarz może się wybronić tym, że dziecko się wierci i ciężko cokolwiek zrobić, jasne to wciąż tylko dziecko więc nie wiem...cudów bym tu nie oczekiwał. Jak dla mnie to to przejdzie choć niesmak pozostaje.
Btw co to jest za paragon bo nie widzę tam żadnego vatu ani nic?
Idealny pomysł. Jak bachor rozwala pół gabinetu, zajmuje więcej czasu i przez to następne osoby są odwoływane ..... Niech płacą rodzice
Taka dopłatą powinna być w restauracji gdzie stolik po matkach z dziećmi wymaga bardzo dużego nakładu pracy by go posrzatac nie raz konieczne jest także umycie podłogi
@sceptykiem_sie_urodzic tylko jeżeli tak jest to powinien pacjent zostać poinformowany. Dwa to stomatolog dziecięcy, pediatra internista niby oboje lekarze ale jednak coś ich różni jeżeli chodzi o pacjentów. "Bachor rozwala pół gabinetu" - to było 3 letnie dziecko, a nie marynarz nie uważasz, że dramatyzyjesz?
Co do wątku w restauracji - co do zasady to rodzice idąc do niej powinni uczyć pewnych zasad kultury jeżeli ktoś je przekracza to właściel zawsze może poprosić o opuszczenie lokalu jak np. pijanego klienta. Z jakichś "tajemniczych" powodów rodziców z dziećmi to nader rzadko spotyka?
@MaksParadys jak płaciła, tzn. że to placówka prywatna to może pacjentom niestety robić dopłaty za ... Dla mnie idiotyczna jest dopłata za covid19 u niektórych dentystów (za profilaktyczne dezynfekcję) to ja się pytam co robili wcześniej, nie dezynfekowali narzędzi?
W pełni się z Toba zgadzam, z tą dopłatą za COVID tym bardziej, prędzej nie dezynfekowali?!, z tym, że powinien poinformować przed, szczerze wątpię aby stomatolog dziecięcy miał to w cenniku :-)
W sumie dziecięcy to powinien mieć wkalkulowane, to tak jakby weterynarz kazał sobie dopłacić jak pies na niego szczeknie.
@PMY ja nie pisałem nic o państwowych placówkach, postawiłeś klasycznego chochoła wchodząc w dyskusję lol
Państwowych stricte nie ma, ale leczenie ból zęba i wynikające z niego leczenie kanałowe dziecka jest usługą zakontraktowaną przez NFZ jak bezpłatną dla pacjenta (bo jest opłacana przez NFZ z naszych składek) jeżeli więc pacjent płacił za usługę leczenia bólu zęba z leczeniem kanałowym to robił to w prywatnym gabinecie, który nie ma umowy z NFZ (ewentualnie wchodzi w grę oszustwo gdzie gabinet ma umowę bierze kasę od pacjenta, a dodatkowo kasę z kontraktu - tak uciekają pieniądze na leczenie innych chorób ale to inny temat)
1. Jeśli jest na paragonie (=na kasie fiskalnej) to jest w cenniku. Cenniki się czyta PRZED usługą. Nie ma obowiązku korzystać z usługi, jak nie pasuje.
2. Świetny patent na pozbycie się problemowych klientów.
To chyba raczej dopłata pod tytułem "proszę więcej nie przychodzić"
Ale serio jeżeli ktoś ogłasza się jako dentysta dziecięcy i odwala taki cyrk to ma z głową a 3 latka nie wytresujecie, że jak go boli to wykona każde polecenie.
@mygyry87
Zapewne była to pierwsza i ostatnia wizyta tej Pani i jej dziecka.
Ja byłem z córką u dentystki- leczenie ubytku, pozostałe zęby OK - pani zasugerowała aparat. Byliśmy w jednej "renomowanej" "klinice" - dentystka stwierdziła, że zanim zaczniemy myśleć o aparacie trzeba wyleczyć zęby w sumie pięć.
W drugiej klinice nie trzeba było żadnych zębów leczyć, czyli jak sobie spie....lic opinie za parę złotych.
@pawelkolodziej Chciałbyś żeby jednorazowo całe ''pińcetplus'' zostawiła, a ona miała nadzieję jeszcze jedną wizytę za te ciężko zarobione pieniążki (wychowanie bąbelka) zaliczyć XD
O co chodzi niewspółpracujace? Bo jeśli chodzi o potrzebę zimnego okładu i leków przeciwstresowych to ja chyba też jestem niewspółpracującym dorosłym. Boję się dentysty bardziej niż diabła xD
@mo_cuishle Doliczyć nie, klient musi być świadomy opłat za usługi. Wyobrazasz sobie sytuację że przychodzisz do restauracji, a na koniec doliczają ci 1000 zł do rachunku za skorzystanie z toalety?
A dlaczego nip jest zasłonięty i brak informacji co to za stomatolog? Przecież firm nie dotyczy rodo. Poza tym mamy zdjęcie paragonu więc nie ma mowy o pomówieniu tylko stwierdzenie faktu. Nie ukrywać takich "lekarzy".
@marcinn_ sa w necie zdjęcia tego paragonu z lepiej widocznym NIPem, z którego prawie da się odczytać numer i dopasować metodą prób i błędów. odnalazłam gabinet w niecałe 10 min. na stronie nie ma cennika.
wszystkim wszystko wolno. Dentysta może doliczyć opłatę, rodzić może pokazać paragon, inni rodzice mogą wybrać dentystę, który radzi sobie z dziećmi i opłat nie dolicza. Wszystko bardzo proste, logiczne i nikt niczego nie musi. Każdy wszystko może
Przecież 3 latek ma mleczaki, można było wyrwać zęba, bo później mu odrośnie.
Btw. trzeba zastanowić się nad dietą dziecka, bo jeśli w wieku 3 lat ma zepsute zęby, to coś chyba nie tak.
Widzę sami znawcy tutaj. Po pierwsze założenie, że mleczaków nie warto leczyć bo przecież wyrosną drugie to podejście rodem ze średniowiecza. Zbyt wczesne wyrwanie mleczaków skutkuje tym, że drugie zęby nie wyrosną równo i konieczne będzie korygowanie zgryzu. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
A co do diety i próchnicy to pan joseluisdiez chyba nigdy do czynienia z dzieckiem nie miał. Bardzo istotny wpływ na mleczaki mają przebyte przez dziecko choroby i konieczność doustnego podawania antybiotyków. Autor komentarza ze swoją wiedzą na temat próchnicy zatrzymał się w podstawówce.
nas skasowała 400, zrobiła mu dwa mleczaki, każdy 150 zł i lakowanie 100 zł, wszystko trwało może 10 minut, te mleczaki to były takie na dosłownie dwa bzyknięcia wiertła. co do lakowania to najpierw spytała sie dziecka jaki chce smak a potem mnie czy mamy lakować, o cenie nawet nie mówiła. też przeżyłam szok za 10 minut tyle kasy.
Co w tym dziwnego skoro przez kręcąc się dziecko zeszło jej dłużej.? Usługodawca jak każdy inny doliczyć za utrudnienia tak jak ja odliczam za naprawy poza kolejką
Jestem ciekaw zdania dentystki, co miała na myśli pisząc o "dziecku niewspółpracującym". Zdanie mamy o swoim dziecku będzie zawsze takie samo - cudowne, może trochę popłakało - ale ciekawi mnie opinia drugiej strony. Może maluch coś rozwalił, a mama pomyślała "o, przecież to można podnieść i nic się nie stało", albo wybrzydzał nadto i czasu lekarka straciła za drugiego klienta nadmiarowo, ale mama nic nie zauważyła, bo dla niej to romalne, że 24 na dobę poświęca czas dziecku. Więc może to była zwykła uprzejmość ze strony dentystki, choć nieco niefortunna... bo przecież mogła napisać gorsze rzeczy, jeśli taka była prawda (i to właśnie chciałbym się dowiedzieć).
Nawiasem mówiąc - ciekawe, co to za dziwne czasy nastały, że 3-latek (!) chodzi do dentysty z bólem zęba (!) - też jestem miły :) bo powinienem napisać "co to za matka, że dziecku 3-letniemu rozwala szczękę".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2021 o 2:52
Jeśli to nie jakiś fake news to proponuję udać się z tym do izby lekarskiej lub jakiejś innej instytucji zajmującej się prawami pacjenta. Trzeba ustalić gdzie stomatolodzy podlegają, bo nie wiem czy to tak samo jak lekarze czy mają coś oddzielnego. Nie można sobie w żadnych usługach dopisywać czego się chce, to tak jakby lekarz badający chorego z obolałą częścią ciała doliczał sobie za to, że pacjent mu jęczał podczas badania.
@MaksParadys jakbyś nie wiedział, to stomatolog też jest lekarzem. To po pierwsze, po drugie - nie masz pojęcia o pracy stomatologa. Jak tracisz na dzieciaka, który rozwala Ci pół gabinetu i zabiera Ci tyle czasu, że przyjąłbyś 2 lub 3 dorosłych i zarobiłbyś więcej (i w spokoju), to dlaczego masz nie doliczyć opłaty?
Jeżeli był to prywatny gabinet to do rachunku mogą sobie dopisać co chcą.
Matka chłopca mogła przed wizytą zapoznać się z cennikiem tak jak mogła iść z maluchem do dentysty, który ma podpisany kontrakt z nfz, wtedy leczenie było by za darmo.
@sesar
"Jak tracisz na dzieciaka, który rozwala Ci pół gabinetu" - już widzę jak 3latek demoluje gabinet, zapewne taboretem rozbija witryny. Jeżeli to jeszcze dziecięcy dentysta to dobry sposób na zmniejszenie liczby klientów.
"zabiera Ci tyle czasu, że przyjąłbyś 2 lub 3 dorosłych" odpowiedz sobie sam: "- nie masz pojęcia o pracy stomatologa.", na każdego z pacjentów masz określony czas powiedzmy 30 minut i nie przyjmiesz w tym czasie 2-3 dorosłych.
@sesar
Ale po co ten ton "jakbyś nie wiedział"? Hejtujemy czy miło sobie dyskutujemy? :-)
Nie mam to fakt i co w związku z tym?
W opisie jest stomatolog dziecięcy!
Miłego dnia.
@gargulec84
Mylisz się, to usługodawca jest zobowiązany poinformować za co kasuje pieniądze. Po za tym nie znam dentysty w którym cennik wisiałby przed drzwiami, a powinien. A tak w ogóle z opisu wynika że to był stomatolog dziecięcy, to trochę tak jakby weterynarz (głupie porównanie ale OK!) brał dopłatę za to, że pies szczeknie.
@VenarNarco
Z "tonu" jakim mi odpisał wynika, że to jakiś hejter, dałem mu trochę na uspokojenie ale nie wiem czy to nie zadziała jak płachta na byka :-)
@VenarNarco No to nie wiem, gdzie Ty chodzisz do dentysty, że aż tak wojskowy rygor. Chodzę prywatnie, mam ustaloną wstępną godzinę. Każdy jest wyrozumiały, że można albo wejść wcześniej, bo nie wymagało tego czasu, albo i później, bo przypadek był bardziej skomplikowany.
@sesar Możesz sobie liczyć za usługę choćby i x100 jeżeli w gabinecie dziecięcym problemem jest obsługiwanie dzieci. To co mnie tutaj zastanawia to sposób w jaki dentysta decyduje które dziecko jest współpracujące a które nie? Bo skoro jest cennik a w cenniku jest taka usługa jak "dopłata to dzieci niewspółpracujących" to chyba dentysta powinien poinformować przed wykonaniem, że będzie taka dopłata.
@MaksParadys Dopisywać (w tajemnicy) nie można, ale świadczyć usługi jakie się chce, to można. Prywatny gabinet, to prywatna oferta.
@gargulec84 nigdy nie widziałam cennika u dentysty
@1efka1 Wystarczy zapytać.
co już co innego
@egoiste ciekawe czy jest rabat dla dzieciaków współpracujących :D
A tak średnio ,to ile czasu trwa twoja wizyta, da się w tym samym czasie 2-3 pacjentów obsłużyć?
W Biedronce też do rachunku dopisują ci co chcą? To też firma prywatna, a jak będziesz miał dzieci to możesz chodzić na NFZ tylko pół roku do wizyty przecież to tylko bolący ząb, od tego się nie umiera.
@egoiste
Tu nie jestem pewien, stomatolodzy jak i lekarze podlegają trochę innemu prawu w tym zakresie, a po za tym to Polska, i to chyba dobrze, nie jest krajem w którym obowiązuje zasada: "wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone".
@MaksParadys " stomatolodzy jak i lekarze podlegają trochę innemu prawu"
Lekarzy obowiązuje kodeks etyki lekarskiej. Tylko, że lekarz wcale nie musi być właścicielem kliniki ani w ogóle może nie mieć wpływu na cenniki.
"Polska, i to chyba dobrze, nie jest krajem w którym obowiązuje zasada: "wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone"."
Nie? To na jakiej zasadzie odbywa się odpowiedzialność kogokolwiek za czyn, który nie jest czynem zabronionym? Naprawdę nie wierzę, że ktoś w 2021 roku mógł napisać taką bzdurę - to mentalność niewolnika. Chcesz uzyskiwać POZWOLENIA na cokolwiek?
@MaksParadys Ciężki orzech do zgryzienia bo nawet na logikę lekarz może się wybronić tym, że dziecko się wierci i ciężko cokolwiek zrobić, jasne to wciąż tylko dziecko więc nie wiem...cudów bym tu nie oczekiwał. Jak dla mnie to to przejdzie choć niesmak pozostaje.
Btw co to jest za paragon bo nie widzę tam żadnego vatu ani nic?
@Michael_M
Ciekawe jaka stawka vat za to :-)
Idealny pomysł. Jak bachor rozwala pół gabinetu, zajmuje więcej czasu i przez to następne osoby są odwoływane ..... Niech płacą rodzice
Taka dopłatą powinna być w restauracji gdzie stolik po matkach z dziećmi wymaga bardzo dużego nakładu pracy by go posrzatac nie raz konieczne jest także umycie podłogi
@sceptykiem_sie_urodzic tylko jeżeli tak jest to powinien pacjent zostać poinformowany. Dwa to stomatolog dziecięcy, pediatra internista niby oboje lekarze ale jednak coś ich różni jeżeli chodzi o pacjentów. "Bachor rozwala pół gabinetu" - to było 3 letnie dziecko, a nie marynarz nie uważasz, że dramatyzyjesz?
Co do wątku w restauracji - co do zasady to rodzice idąc do niej powinni uczyć pewnych zasad kultury jeżeli ktoś je przekracza to właściel zawsze może poprosić o opuszczenie lokalu jak np. pijanego klienta. Z jakichś "tajemniczych" powodów rodziców z dziećmi to nader rzadko spotyka?
@MaksParadys jak płaciła, tzn. że to placówka prywatna to może pacjentom niestety robić dopłaty za ... Dla mnie idiotyczna jest dopłata za covid19 u niektórych dentystów (za profilaktyczne dezynfekcję) to ja się pytam co robili wcześniej, nie dezynfekowali narzędzi?
@Tibr
W pełni się z Toba zgadzam, z tą dopłatą za COVID tym bardziej, prędzej nie dezynfekowali?!, z tym, że powinien poinformować przed, szczerze wątpię aby stomatolog dziecięcy miał to w cenniku :-)
W sumie dziecięcy to powinien mieć wkalkulowane, to tak jakby weterynarz kazał sobie dopłacić jak pies na niego szczeknie.
Pozdrawiam
@Tibr W Polsce nie ma czegoś takiego jak państwowy gabinet stomatologiczny.
@PMY ja nie pisałem nic o państwowych placówkach, postawiłeś klasycznego chochoła wchodząc w dyskusję lol
Państwowych stricte nie ma, ale leczenie ból zęba i wynikające z niego leczenie kanałowe dziecka jest usługą zakontraktowaną przez NFZ jak bezpłatną dla pacjenta (bo jest opłacana przez NFZ z naszych składek) jeżeli więc pacjent płacił za usługę leczenia bólu zęba z leczeniem kanałowym to robił to w prywatnym gabinecie, który nie ma umowy z NFZ (ewentualnie wchodzi w grę oszustwo gdzie gabinet ma umowę bierze kasę od pacjenta, a dodatkowo kasę z kontraktu - tak uciekają pieniądze na leczenie innych chorób ale to inny temat)
@Tibr Jesteś pewny? To jeszcze raz przeczytaj to, co napisałeś. Tym razem ze zrozumieniem.
@PMY że napisałem gdzieś, że jest państwowy?
Dla ''niewspółpracującej madki'', też jakąś ekstra dopłatę, warto by wprowadzić XD.
1. Jeśli jest na paragonie (=na kasie fiskalnej) to jest w cenniku. Cenniki się czyta PRZED usługą. Nie ma obowiązku korzystać z usługi, jak nie pasuje.
2. Świetny patent na pozbycie się problemowych klientów.
Trzy latki mają podawane znieczulenie nasionkowe? Trochę to dziwne
To chyba raczej dopłata pod tytułem "proszę więcej nie przychodzić"
Ale serio jeżeli ktoś ogłasza się jako dentysta dziecięcy i odwala taki cyrk to ma z głową a 3 latka nie wytresujecie, że jak go boli to wykona każde polecenie.
@mygyry87
Zapewne była to pierwsza i ostatnia wizyta tej Pani i jej dziecka.
Ja byłem z córką u dentystki- leczenie ubytku, pozostałe zęby OK - pani zasugerowała aparat. Byliśmy w jednej "renomowanej" "klinice" - dentystka stwierdziła, że zanim zaczniemy myśleć o aparacie trzeba wyleczyć zęby w sumie pięć.
W drugiej klinice nie trzeba było żadnych zębów leczyć, czyli jak sobie spie....lic opinie za parę złotych.
Za mała ta dopłata.
@pawelkolodziej Chciałbyś żeby jednorazowo całe ''pińcetplus'' zostawiła, a ona miała nadzieję jeszcze jedną wizytę za te ciężko zarobione pieniążki (wychowanie bąbelka) zaliczyć XD
O co chodzi niewspółpracujace? Bo jeśli chodzi o potrzebę zimnego okładu i leków przeciwstresowych to ja chyba też jestem niewspółpracującym dorosłym. Boję się dentysty bardziej niż diabła xD
Zawsze można iść (w przyszłości) do innego dentysty. Nie można? Aj sorry, zapomniałem. Edukacja w PL jest regulowana w całości przez państwo.
Trzeba było iść na NFZ, w prywatnym gabinecie mogą sobie doliczyć opłaty za co chcą.
@mo_cuishle Doliczyć nie, klient musi być świadomy opłat za usługi. Wyobrazasz sobie sytuację że przychodzisz do restauracji, a na koniec doliczają ci 1000 zł do rachunku za skorzystanie z toalety?
A dlaczego nip jest zasłonięty i brak informacji co to za stomatolog? Przecież firm nie dotyczy rodo. Poza tym mamy zdjęcie paragonu więc nie ma mowy o pomówieniu tylko stwierdzenie faktu. Nie ukrywać takich "lekarzy".
@marcinn_ sa w necie zdjęcia tego paragonu z lepiej widocznym NIPem, z którego prawie da się odczytać numer i dopasować metodą prób i błędów. odnalazłam gabinet w niecałe 10 min. na stronie nie ma cennika.
@szyyszyy nie chodzi o to, żeby szukać bo wiadomo, że znaleźć zawsze można. Tylko o sam fakt zakrywania danych firmowych.
wszystkim wszystko wolno. Dentysta może doliczyć opłatę, rodzić może pokazać paragon, inni rodzice mogą wybrać dentystę, który radzi sobie z dziećmi i opłat nie dolicza. Wszystko bardzo proste, logiczne i nikt niczego nie musi. Każdy wszystko może
Mleczaki się wyrywa. Trepanacja zęba ze znieczuleniem miejscowym u 3latka.....JAAAAAAsne
Przecież 3 latek ma mleczaki, można było wyrwać zęba, bo później mu odrośnie.
Btw. trzeba zastanowić się nad dietą dziecka, bo jeśli w wieku 3 lat ma zepsute zęby, to coś chyba nie tak.
Widzę sami znawcy tutaj. Po pierwsze założenie, że mleczaków nie warto leczyć bo przecież wyrosną drugie to podejście rodem ze średniowiecza. Zbyt wczesne wyrwanie mleczaków skutkuje tym, że drugie zęby nie wyrosną równo i konieczne będzie korygowanie zgryzu. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
A co do diety i próchnicy to pan joseluisdiez chyba nigdy do czynienia z dzieckiem nie miał. Bardzo istotny wpływ na mleczaki mają przebyte przez dziecko choroby i konieczność doustnego podawania antybiotyków. Autor komentarza ze swoją wiedzą na temat próchnicy zatrzymał się w podstawówce.
nas skasowała 400, zrobiła mu dwa mleczaki, każdy 150 zł i lakowanie 100 zł, wszystko trwało może 10 minut, te mleczaki to były takie na dosłownie dwa bzyknięcia wiertła. co do lakowania to najpierw spytała sie dziecka jaki chce smak a potem mnie czy mamy lakować, o cenie nawet nie mówiła. też przeżyłam szok za 10 minut tyle kasy.
Co w tym dziwnego skoro przez kręcąc się dziecko zeszło jej dłużej.? Usługodawca jak każdy inny doliczyć za utrudnienia tak jak ja odliczam za naprawy poza kolejką
Jestem ciekaw zdania dentystki, co miała na myśli pisząc o "dziecku niewspółpracującym". Zdanie mamy o swoim dziecku będzie zawsze takie samo - cudowne, może trochę popłakało - ale ciekawi mnie opinia drugiej strony. Może maluch coś rozwalił, a mama pomyślała "o, przecież to można podnieść i nic się nie stało", albo wybrzydzał nadto i czasu lekarka straciła za drugiego klienta nadmiarowo, ale mama nic nie zauważyła, bo dla niej to romalne, że 24 na dobę poświęca czas dziecku. Więc może to była zwykła uprzejmość ze strony dentystki, choć nieco niefortunna... bo przecież mogła napisać gorsze rzeczy, jeśli taka była prawda (i to właśnie chciałbym się dowiedzieć).
Nawiasem mówiąc - ciekawe, co to za dziwne czasy nastały, że 3-latek (!) chodzi do dentysty z bólem zęba (!) - też jestem miły :) bo powinienem napisać "co to za matka, że dziecku 3-letniemu rozwala szczękę".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2021 o 2:52