A wiec kościół "uciszył" problem. Może prokuratura zbadać sprawę pod kontem zabójstwa , a wtedy ustalenie takich faktów trafi do akt śledztwa. A potem może być upublicznione lub przekazane komisji
Ten Terlikowski naprawdę mi się podoba. Cieszę się, że zmieniłam o nim zdanie. To jest przykład dobrego katolika. Reszta katolików powinna go naśladować, bo facet wierzy i wygląda na to, że stosuje w życiu zasady swojej wiary.
To już nie pierwszy taki przypadek, że po postawieniu zarzutów o molestowanie ksiądz umiera. Jakiś biskup ostatnio też szybko umarł po postawieniu zarzutów. Dziwne to jest i bardzo wygodne dla kościoła. Czy on na pewno nie żyje? Może jest gdzieś w Indonezji albo w Ameryce Południowej? Jak się ma wysoko postawionych przyjaciół to można wiele. Można jak Kulczyk na swoim jachcie - co dzień w innym porcie.
kolejny już wymknął się sprawiedliwości
A wiec kościół "uciszył" problem. Może prokuratura zbadać sprawę pod kontem zabójstwa , a wtedy ustalenie takich faktów trafi do akt śledztwa. A potem może być upublicznione lub przekazane komisji
Ten Terlikowski naprawdę mi się podoba. Cieszę się, że zmieniłam o nim zdanie. To jest przykład dobrego katolika. Reszta katolików powinna go naśladować, bo facet wierzy i wygląda na to, że stosuje w życiu zasady swojej wiary.
Śpieszmy się rozliczać ''ojców'' dewiantów, tak szybko odchodzą.
To już nie pierwszy taki przypadek, że po postawieniu zarzutów o molestowanie ksiądz umiera. Jakiś biskup ostatnio też szybko umarł po postawieniu zarzutów. Dziwne to jest i bardzo wygodne dla kościoła. Czy on na pewno nie żyje? Może jest gdzieś w Indonezji albo w Ameryce Południowej? Jak się ma wysoko postawionych przyjaciół to można wiele. Można jak Kulczyk na swoim jachcie - co dzień w innym porcie.