@rafik54321 a jest coś złego w urodzeniu się w bogatej rodzinie? To jakaś niesprawiedliwość? Chyba właśnie sprawiedliwe, że dzieci ludzi, którzy dorobili się majątku mają lepsze życie. Na sukces pracują pokolenia, sukces całej rodziny. Rozumiem zazdrość, ale nie rozumiem poczucia niesprawiedliwości, bo to właśnie jest sprawiedliwe, że majątek zostaje w rodzinie i jej służy.
nie jest to coś złego, jednakże takie bananowe dzieci, potem jako dorośli mówią że wszystko jest tak łatwo osiągnąć. Nie jest. Jeśli masz kijowy start w dorosłość, to jest dokładnie tak, jakbyś zamiast w maratonie miał przebiec 5km, musiał przebiec 15km.
Różnica jest istotna.
I to nie jest kwestia zazdrości. To kwestia pogardy snobów, wobec osób które miały mniej farta w życiu.
Bo takie właśnie snoby, dostały wygodne życie "w prezencie" i skoro już je mają to kit tam. Tylko dlaczego taki bananowy ludzik, nie potrafi uszanować innych? TO jest drażniące.
I zawsze rzucam wyzwanie takim nowobogackim, uważają że to ich umiejętności ich tak ustawiły? Spoko. Zacznij od zera. Pozbądź się majątku i znajomości. Spadnij na dno i spróbuj się odbić. Zobaczymy jak dobrze pójdzie XD...
Tylko nie wiem czy się łapię do bananowych ludzików, bo do wszystkiego doszedłem całkowicie sam, bo od rodziców co najwyżej dostałem dziurawe skarpetki a około ~2005 roku zbankrutowałem już raz :)
Ale w pełni się z Tobą zgadzam. Ja z takimi ludzikami nawet zbytnio nie lubię współpracować. Jako że przez ostatnie ponad 30 lat tyrałem na wszystko co mam, sporo 20-30 latków którzy mieli już firmę i znajomości na starcie, patrzy na mnie jak na debila. Bo przecież oni mają "dobre geny" i jako że wychowywali się w bogatych rodzinach, wiedzą zawsze wszystko lepiej :)
No i te stałe śpiewki że oni doszli do wszystkiego sami i to jest takie łatwe...
Ostatnio "dobry gen", nie będący inżynierem próbował mnie nawet poprawiać w czymś z czego robiłem doktorat. Założył że nie jestem mega bogaty (mam kasę tylko nie lubię pokazywać tego na zewnątrz i każdego człowieka traktuję tak samo, czy ma 5 zł na koncie czy 5 mln), więc jestem debilem :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 grudnia 2021 o 12:55
Nie jeden geniusz zmarł biedny z różnych względów. A reszty zdolnych ludzi którym zabrakło farta nawet nikt nie pamięta.
Możesz mieć genialny pomysł, możesz być zdolny i pracowity, ale jak masz pecha to nic nie znaczy.
A jak masz tonę szczęścia to nawet z słabym pomysłem się wy bijesz. Jak z tymi spierami x lat temu.
@tomek_s
pytanie co to znaczy zaczac od zera,
wezmy jako przyklad zuckenberga, z calym szacunkiem dla jego osiagniec, ale dla wielu amerykanow osiagniecie jego poziomu startowego to spory sukces
@mieteknapletek nie ja postawiłem to pytanie. Zawsze możesz dzielić włos na czworo a dla ciebie sufitem jest to co dla innych podłogą.
Znacznie łatwiej jest z klasy robotniczej przejść w średnią niż ze średniej zostać miliarderem. Czyż nie? Także tego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 grudnia 2021 o 15:47
@tomek_s
cala zabawa w tym ze to czy jest latwiej o awans do klasy sredniej z prekariatu czy do bycia miliarderem z klasy sredniej to zalezy w duzej mierze od innych okolicznosci takich jak miedzy innymi wsparcie socjalne czy dostep do edukacji
@mieteknapletek i myślisz mietek, że to jest odpowiedź na pytanie? Nie jest, ale już nie myśl, ja ci odpowiem.
Trudniej jest zostać miliarderem, znacznie trudniej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 grudnia 2021 o 17:04
Nie ma nic za darmo. Dzieciak wygrał na loterii i został - w ten czy inny sposób - dzieckiem bogatych ludzi. W tym przypadku kosztem innego dziecka, które niczym nie zawiniło a straciło niebagatelną szansę na dostatnie życie. Smutne, za to życiowe.
I gdyby nie został zamieniony, to namówiłby swoich bogatych rodziców na wyjazd, i wszyscy zginęliby w wypadku. A ten drugi, ubogi , podpowiedziałby mamie liczby w totolotku.
Tak też mogłoby być....
I to jest dowód na to że to w jak zamożnej rodzinie się urodzisz jest ważniejsze niż to sam "dobre geny" masz.
@rafik54321 a jest coś złego w urodzeniu się w bogatej rodzinie? To jakaś niesprawiedliwość? Chyba właśnie sprawiedliwe, że dzieci ludzi, którzy dorobili się majątku mają lepsze życie. Na sukces pracują pokolenia, sukces całej rodziny. Rozumiem zazdrość, ale nie rozumiem poczucia niesprawiedliwości, bo to właśnie jest sprawiedliwe, że majątek zostaje w rodzinie i jej służy.
nie jest to coś złego, jednakże takie bananowe dzieci, potem jako dorośli mówią że wszystko jest tak łatwo osiągnąć. Nie jest. Jeśli masz kijowy start w dorosłość, to jest dokładnie tak, jakbyś zamiast w maratonie miał przebiec 5km, musiał przebiec 15km.
Różnica jest istotna.
I to nie jest kwestia zazdrości. To kwestia pogardy snobów, wobec osób które miały mniej farta w życiu.
Bo takie właśnie snoby, dostały wygodne życie "w prezencie" i skoro już je mają to kit tam. Tylko dlaczego taki bananowy ludzik, nie potrafi uszanować innych? TO jest drażniące.
I zawsze rzucam wyzwanie takim nowobogackim, uważają że to ich umiejętności ich tak ustawiły? Spoko. Zacznij od zera. Pozbądź się majątku i znajomości. Spadnij na dno i spróbuj się odbić. Zobaczymy jak dobrze pójdzie XD...
@rafik54321 Przyjmuje wyzwanie :P
Tylko nie wiem czy się łapię do bananowych ludzików, bo do wszystkiego doszedłem całkowicie sam, bo od rodziców co najwyżej dostałem dziurawe skarpetki a około ~2005 roku zbankrutowałem już raz :)
Ale w pełni się z Tobą zgadzam. Ja z takimi ludzikami nawet zbytnio nie lubię współpracować. Jako że przez ostatnie ponad 30 lat tyrałem na wszystko co mam, sporo 20-30 latków którzy mieli już firmę i znajomości na starcie, patrzy na mnie jak na debila. Bo przecież oni mają "dobre geny" i jako że wychowywali się w bogatych rodzinach, wiedzą zawsze wszystko lepiej :)
No i te stałe śpiewki że oni doszli do wszystkiego sami i to jest takie łatwe...
Ostatnio "dobry gen", nie będący inżynierem próbował mnie nawet poprawiać w czymś z czego robiłem doktorat. Założył że nie jestem mega bogaty (mam kasę tylko nie lubię pokazywać tego na zewnątrz i każdego człowieka traktuję tak samo, czy ma 5 zł na koncie czy 5 mln), więc jestem debilem :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2021 o 12:55
@rafik54321 chyba nie wiesz co to znaczy nowobogacki towarzyszu
@rafik54321 to nie jest dowód towarzyszu a anegdota. Trzeba by sprawdzić ilu ludzi się dorobiło bogactwa vs ile ludzi się już z nim urodziło, aby stwierdzić co jest ważniejsze.
Tu są dane, ale ich nie zaakcpetujesza bo się nie zgadzają z twoim programem.
https://www.cnbc.com/2019/09/26/majority-of-the-worlds-richest-people-are-self-made-says-new-report.html
@rafik54321 To raczej łatwe wytłumaczenie powodu własnych niepowodzeń, zrzucenie winy na "zły los" i narzekanie przez resztę życia.
Nie jeden geniusz zmarł biedny z różnych względów. A reszty zdolnych ludzi którym zabrakło farta nawet nikt nie pamięta.
Możesz mieć genialny pomysł, możesz być zdolny i pracowity, ale jak masz pecha to nic nie znaczy.
A jak masz tonę szczęścia to nawet z słabym pomysłem się wy bijesz. Jak z tymi spierami x lat temu.
@tomek_s
pytanie co to znaczy zaczac od zera,
wezmy jako przyklad zuckenberga, z calym szacunkiem dla jego osiagniec, ale dla wielu amerykanow osiagniecie jego poziomu startowego to spory sukces
@mieteknapletek nie ja postawiłem to pytanie. Zawsze możesz dzielić włos na czworo a dla ciebie sufitem jest to co dla innych podłogą.
Znacznie łatwiej jest z klasy robotniczej przejść w średnią niż ze średniej zostać miliarderem. Czyż nie? Także tego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2021 o 15:47
@tomek_s
cala zabawa w tym ze to czy jest latwiej o awans do klasy sredniej z prekariatu czy do bycia miliarderem z klasy sredniej to zalezy w duzej mierze od innych okolicznosci takich jak miedzy innymi wsparcie socjalne czy dostep do edukacji
@mieteknapletek i myślisz mietek, że to jest odpowiedź na pytanie? Nie jest, ale już nie myśl, ja ci odpowiem.
Trudniej jest zostać miliarderem, znacznie trudniej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2021 o 17:04
No jak to? A podobno "Każdy kowalem swojego losu"??? ;)
W tym samym roku sąd zarządził 38 mln Jenów (na dziś ok. 332500$) odszkodowania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2021 o 10:33
Nie ma nic za darmo. Dzieciak wygrał na loterii i został - w ten czy inny sposób - dzieckiem bogatych ludzi. W tym przypadku kosztem innego dziecka, które niczym nie zawiniło a straciło niebagatelną szansę na dostatnie życie. Smutne, za to życiowe.
I gdyby nie został zamieniony, to namówiłby swoich bogatych rodziców na wyjazd, i wszyscy zginęliby w wypadku. A ten drugi, ubogi , podpowiedziałby mamie liczby w totolotku.
Tak też mogłoby być....
To już koniec czy jeszcze jakiś morał jest bo nie wiem co z tą wiedzą zrobić???
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2021 o 16:26