W większości się zgadza. Jest to wina PIS, ale najprawdoppdobniej liczba zgonów tylko w niewielkim stopniu wynika z gorszej dostępności służby zdrowia, czy " blokad" służby zdrowia( cokolwiek autor ma na myśli pisząc o blokadach). Liczba zgonów jest ściśle skorelowana z liczbą stwierdzanych przypadków. Sama śmiertelność jest tak wysoka z powodu wysokiego odsetka niezaszczepionej i tego że większość chorych unika wykonania testu. Dopiero jak w ciężkim stanie trafiają do szpitala mają wykonany test. Oczywiście duża grupa nie wykonuje testu i umiera w domu, więc możemy się spodziewać że nadmiarowych zgonów będzie że 150-200% liczby zgonów oficjalnie z powodu covid-19. Ale faktyczną liczba zakażonych to myślę że spokojnie jest 5x wyższa niż oficjalnie.
@5g3g ludzie na chodzą na test
bo się boją konsekwencji wynikających z wysłania na kwarantannę. U mnie w pracy było wprost powiedziane, że jak ktoś chory przyzna się, że był w pracy to może już po kwarantannie nie wracać. Jak ktoś mimo wszystko zdecydował się na test w razie plusa kłamał, że był na urlopie. A kilka osób z ewidentnym objawami było w pracy. Szef i kierownictwo wszyscy zajadali antypisowcy.
@5g3g myślę, że główny powód takich liczb to brak dostępu do służby zdrowia. Rząd praktycznie pozamykał niektóre szpitale, by tworzyć tam oddziały covidowe (jakoś nawet w słabo rozwiniętych krajach w celu stworzenia tego typu oddziałów rozstawia się gdzieś namioty i tworzy szpitale polowe, które nawet w TV czasem pokazują, gdy szpitale nie nadążają już z przyjmowaniem chorych, a nie zamyka się innych oddziałów), często przesuwano ludziom terminy zabiegów.
Poza tym nasza służba zdrowia jest niedofinansowana, brakuje lekarzy, szpitali i nawet gdybyśmy chcieli zakładać szpitale polowe, to kto tam będzie pracował? Zwykli ludzie? Nasi lekarze wyjeżdżają, bo nie będą pracować tu za głodowe stawki, a studenci medycyny, którzy przyjechali tu studiować wolą już wrócić do siebie, bo tu jako obcokrajowcy nie mieliby żadnych praw, no i byliby w ciągłym niebezpieczeństwie, ze oberwią na ulicy.
Fakt, w żadnym europejskim kraju nie ma tylu antyszczepionkowców, co w Polsce, ale nie wszystkie kraje mają dużo wyszczepionych ludzi (bo nie wszystkie są na tyle bogate, by zakupić na tyle szczepionek). Mimo to w czołówce jesteśmy my. Nie jakieś tam afrykańskie państwa. Ani europejskie, gdzie początkowo było dużo przypadków. No ale w bogatych europejskich krajach nie ma antyszczepionkowców. Są co najwyżej ludzie sprzeciwiający się segregacji i pomysłom typu "wstęp tylko dla zaszczepionych", ale to nie jest równoznaczne z tym, że nie popierają szczepień jako takich. Szwecja- zero jakichkolwiek ograniczeń i zgonów niewiele więcej no i pojedyncze przypadki zachorować, głównie gdy ktoś przyjedzie z innego kraju. Nie wiem jak oni stoją ze szczepieniami, ale sposób walki z pandemią wybrali o wiele lepszy niż my i w sumie większość świata.
Myślę, że chodzi o jeszcze jedno: w biednych krajach każda pandemia zbiera większe żniwo. Tak jest teraz, gdy są leki i szczepionki, a medycyna jest na całkiem przyzwoitym, jak na tak biedne kraje poziomie. Tak było też podczas dawnych pandemii gdy nie znano ani lekarstw, ani żadnej szczepionki, a medycyna była bardzo słabo rozwinięta, bo stosowano wręcz archaiczne metody leczenia.
Poza tym w biednych regionach nadal jest mentalność typu "ludzie, uciekajta, doktory jado!".
Swoją drogą nawet nie chcę myśleć, co działoby się gdyby wróciła do nas któraś z dawnych, już nie występujących w naszym regionie/zwalczonych chorób. Pewnie umarłaby połowa kraju, albo gorzej. Skoro nawet na covid, na który w normalnych krajach umiera może kilkadziesiąt ludzi dziennie mamy codziennie ponad 500 (oficjalnie) zgonów. Chciałoby się powiedzieć, że już nie takie pandemie ludzkość przetrwała, ale wiemy, że przetrwała, bo nie rządzili wtedy idioci.
Słowa "kto umrze, to umrze i trudno" nawet nie były ani zwykłym fragmentem wypowiedzi, ani zdaniem wyciętnym z kontekstu, tylko zapowiedzią polityki rządu.
@Slawa238 Do tego jest w Polsce bardzo dużo ludzi pracujących na umowach cywilnoprawnych, gdzie w zasadzie nie ma czegoś takiego jak chorobowe. Nie pracujesz - to nie zarabiasz....
@saz06 Przy umowie zleceniu składka chorobowa jest dobrowolna. Jeśli jesteś na tyle przezorny i płacisz ją, przy L4 dostajesz wynagrodzenie tak jak na umowę o pracę.
Niektórym tego nie przetłumaczysz. Dla szurniętych jak MaksParadys, najlepsze rozwiązanie to krok pierwszy - zamknąć wszystko w cholerę (totalny lockdown). Krok drugi, zmusić wszystkich do zaszczepienia się, a na opierających się zorganizować obławę policyjną, gdzie już pod obezwładnieniem podadzą jedyny słuszny preparat.
Szkoda, że jesteśmy zbyt potulnym i łagodnym narodem w przeciwieństwie do twierdzeń niektórych. W wielu krajach europejskich potrafią się buntować i wychodzić na protesty przeciwko obostrzeniom covidowym i segregacji sanitarnej. Tylko my zachowujemy się jak baranki, czekające na to co nam suweren zarządzi.
@TheAvatar322
Pogadamy, baranku, jak ty albo ktoś ci najbliższy będzie zdychał pod respiratorem i błagał o szczepionkę, jak obecnie chore szury. A szurnięty jest ty a nie MaksParadys. I idź sobie na protest, idź, szybciej się zarazisz
@KatzenKratzen Spoko, moja była obecnie przechodzi covid, doszło już nawet do kasłania krwią. Aha, zapomniałbym. Jest policjantką po dwóch dawkach. Coś jeszcze?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 grudnia 2021 o 22:38
Myślę że te cwane ryjówki z "pisu" celowo to robią.Mniej emerytów mniejsze obciążenie dla budżetu.Tylko że nikt z tych "kreatur"zwanych ludźmi nie pomyślał że covid zacznie " zabierać" młode osoby.
Ludzie nie rozumieją że to nie jest szczepionka. To preparat który nie chroni przed niczym, a jedynie przybliża wyjazd do Św. Piotra. Nie dajmy się tym ludobójcom!!!
Jedni mają mało zgonów a my mamy jedne z najniższych cen paliwa w Europie ;) z małych rzeczy też trzeba umieć się cieszyć.
W większości się zgadza. Jest to wina PIS, ale najprawdoppdobniej liczba zgonów tylko w niewielkim stopniu wynika z gorszej dostępności służby zdrowia, czy " blokad" służby zdrowia( cokolwiek autor ma na myśli pisząc o blokadach). Liczba zgonów jest ściśle skorelowana z liczbą stwierdzanych przypadków. Sama śmiertelność jest tak wysoka z powodu wysokiego odsetka niezaszczepionej i tego że większość chorych unika wykonania testu. Dopiero jak w ciężkim stanie trafiają do szpitala mają wykonany test. Oczywiście duża grupa nie wykonuje testu i umiera w domu, więc możemy się spodziewać że nadmiarowych zgonów będzie że 150-200% liczby zgonów oficjalnie z powodu covid-19. Ale faktyczną liczba zakażonych to myślę że spokojnie jest 5x wyższa niż oficjalnie.
@5g3g ludzie na chodzą na test
bo się boją konsekwencji wynikających z wysłania na kwarantannę. U mnie w pracy było wprost powiedziane, że jak ktoś chory przyzna się, że był w pracy to może już po kwarantannie nie wracać. Jak ktoś mimo wszystko zdecydował się na test w razie plusa kłamał, że był na urlopie. A kilka osób z ewidentnym objawami było w pracy. Szef i kierownictwo wszyscy zajadali antypisowcy.
@5g3g myślę, że główny powód takich liczb to brak dostępu do służby zdrowia. Rząd praktycznie pozamykał niektóre szpitale, by tworzyć tam oddziały covidowe (jakoś nawet w słabo rozwiniętych krajach w celu stworzenia tego typu oddziałów rozstawia się gdzieś namioty i tworzy szpitale polowe, które nawet w TV czasem pokazują, gdy szpitale nie nadążają już z przyjmowaniem chorych, a nie zamyka się innych oddziałów), często przesuwano ludziom terminy zabiegów.
Poza tym nasza służba zdrowia jest niedofinansowana, brakuje lekarzy, szpitali i nawet gdybyśmy chcieli zakładać szpitale polowe, to kto tam będzie pracował? Zwykli ludzie? Nasi lekarze wyjeżdżają, bo nie będą pracować tu za głodowe stawki, a studenci medycyny, którzy przyjechali tu studiować wolą już wrócić do siebie, bo tu jako obcokrajowcy nie mieliby żadnych praw, no i byliby w ciągłym niebezpieczeństwie, ze oberwią na ulicy.
Fakt, w żadnym europejskim kraju nie ma tylu antyszczepionkowców, co w Polsce, ale nie wszystkie kraje mają dużo wyszczepionych ludzi (bo nie wszystkie są na tyle bogate, by zakupić na tyle szczepionek). Mimo to w czołówce jesteśmy my. Nie jakieś tam afrykańskie państwa. Ani europejskie, gdzie początkowo było dużo przypadków. No ale w bogatych europejskich krajach nie ma antyszczepionkowców. Są co najwyżej ludzie sprzeciwiający się segregacji i pomysłom typu "wstęp tylko dla zaszczepionych", ale to nie jest równoznaczne z tym, że nie popierają szczepień jako takich. Szwecja- zero jakichkolwiek ograniczeń i zgonów niewiele więcej no i pojedyncze przypadki zachorować, głównie gdy ktoś przyjedzie z innego kraju. Nie wiem jak oni stoją ze szczepieniami, ale sposób walki z pandemią wybrali o wiele lepszy niż my i w sumie większość świata.
Myślę, że chodzi o jeszcze jedno: w biednych krajach każda pandemia zbiera większe żniwo. Tak jest teraz, gdy są leki i szczepionki, a medycyna jest na całkiem przyzwoitym, jak na tak biedne kraje poziomie. Tak było też podczas dawnych pandemii gdy nie znano ani lekarstw, ani żadnej szczepionki, a medycyna była bardzo słabo rozwinięta, bo stosowano wręcz archaiczne metody leczenia.
Poza tym w biednych regionach nadal jest mentalność typu "ludzie, uciekajta, doktory jado!".
Swoją drogą nawet nie chcę myśleć, co działoby się gdyby wróciła do nas któraś z dawnych, już nie występujących w naszym regionie/zwalczonych chorób. Pewnie umarłaby połowa kraju, albo gorzej. Skoro nawet na covid, na który w normalnych krajach umiera może kilkadziesiąt ludzi dziennie mamy codziennie ponad 500 (oficjalnie) zgonów. Chciałoby się powiedzieć, że już nie takie pandemie ludzkość przetrwała, ale wiemy, że przetrwała, bo nie rządzili wtedy idioci.
Słowa "kto umrze, to umrze i trudno" nawet nie były ani zwykłym fragmentem wypowiedzi, ani zdaniem wyciętnym z kontekstu, tylko zapowiedzią polityki rządu.
@Slawa238 Do tego jest w Polsce bardzo dużo ludzi pracujących na umowach cywilnoprawnych, gdzie w zasadzie nie ma czegoś takiego jak chorobowe. Nie pracujesz - to nie zarabiasz....
@saz06 Przy umowie zleceniu składka chorobowa jest dobrowolna. Jeśli jesteś na tyle przezorny i płacisz ją, przy L4 dostajesz wynagrodzenie tak jak na umowę o pracę.
Niektórym tego nie przetłumaczysz. Dla szurniętych jak MaksParadys, najlepsze rozwiązanie to krok pierwszy - zamknąć wszystko w cholerę (totalny lockdown). Krok drugi, zmusić wszystkich do zaszczepienia się, a na opierających się zorganizować obławę policyjną, gdzie już pod obezwładnieniem podadzą jedyny słuszny preparat.
Szkoda, że jesteśmy zbyt potulnym i łagodnym narodem w przeciwieństwie do twierdzeń niektórych. W wielu krajach europejskich potrafią się buntować i wychodzić na protesty przeciwko obostrzeniom covidowym i segregacji sanitarnej. Tylko my zachowujemy się jak baranki, czekające na to co nam suweren zarządzi.
@TheAvatar322
Pogadamy, baranku, jak ty albo ktoś ci najbliższy będzie zdychał pod respiratorem i błagał o szczepionkę, jak obecnie chore szury. A szurnięty jest ty a nie MaksParadys. I idź sobie na protest, idź, szybciej się zarazisz
@KatzenKratzen Spoko, moja była obecnie przechodzi covid, doszło już nawet do kasłania krwią. Aha, zapomniałbym. Jest policjantką po dwóch dawkach. Coś jeszcze?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2021 o 22:38
Myślę że te cwane ryjówki z "pisu" celowo to robią.Mniej emerytów mniejsze obciążenie dla budżetu.Tylko że nikt z tych "kreatur"zwanych ludźmi nie pomyślał że covid zacznie " zabierać" młode osoby.
Powiedz mi to, czego jeszcze nie wiem... ***** ***
Ludzie nie rozumieją że to nie jest szczepionka. To preparat który nie chroni przed niczym, a jedynie przybliża wyjazd do Św. Piotra. Nie dajmy się tym ludobójcom!!!
@KatzenKratzen jeśli zdychasz pod respiratorem to nie masz możliwości błagania o cokolwiek, zadba o to anestezjolog.