Byłam na emigracji i mam piękne wspomnienia i przyjaźnie które są do dziś :) odwiedzamy się jak tylko możemy,fałszywi znajomi są nie tylko na emigracji.
@LubieWinoKazde To świetnie trafiłaś - przyjaźnie zapewne przekute poza "wpadanie na kawusię" i ploty przez telefon - na przykład w wyrzeczenia finansowe, byle pomóc drugiej osobie, czy niedogodności lokalowe w tym samym celu (zgodnie z przysłowiem, że przyjaciela poznaje się w biedzie). Ja od 14 lat ciągle powiedzieć tego o sobie nie mogę, na szczęście patologią nie jestem, przynajmniej taką mam nadzieję.
@biuro74 na szczęście u mnie zawsze do kawusi byl alkohol ;) a tak na serio bywało różnie,były też osoby które miały czas kiedy tylko coś potrzebowały. Jestem osobą która poprostu pali mosty, jak wyczuje pijawkę to się oddalam i zrywam kontakt,jest tyle wspaniałych osób i po co tracić czas na kogoś kto Cie irytuje ,wykorzystuje.
Idzie Nowy rok z całego serca życzę Ci i wszystkim co czytają moje komentarze na trzeźwo i nie tylko ;p żeby otaczali się tylko prawdziwymi ludźmi:)
Jeśli nie to cóż, wino i dobry film też wystarczy ;D
Zamiast opowiadać głuopty w internetqch to pojedź na emigrację i się sam przekonaj jaka jest prawda.
Jak ja lubię takie "mądrości" sprowadzające wszystkich do poziomu swoich doświadczeń
Dużo zależy od środowiska emigracyjnego.
Jak trafisz w patologię, to nie dziwota, że nikomu nie będzie można zaufać.
Byłam na emigracji i mam piękne wspomnienia i przyjaźnie które są do dziś :) odwiedzamy się jak tylko możemy,fałszywi znajomi są nie tylko na emigracji.
@LubieWinoKazde To świetnie trafiłaś - przyjaźnie zapewne przekute poza "wpadanie na kawusię" i ploty przez telefon - na przykład w wyrzeczenia finansowe, byle pomóc drugiej osobie, czy niedogodności lokalowe w tym samym celu (zgodnie z przysłowiem, że przyjaciela poznaje się w biedzie). Ja od 14 lat ciągle powiedzieć tego o sobie nie mogę, na szczęście patologią nie jestem, przynajmniej taką mam nadzieję.
@biuro74 na szczęście u mnie zawsze do kawusi byl alkohol ;) a tak na serio bywało różnie,były też osoby które miały czas kiedy tylko coś potrzebowały. Jestem osobą która poprostu pali mosty, jak wyczuje pijawkę to się oddalam i zrywam kontakt,jest tyle wspaniałych osób i po co tracić czas na kogoś kto Cie irytuje ,wykorzystuje.
Idzie Nowy rok z całego serca życzę Ci i wszystkim co czytają moje komentarze na trzeźwo i nie tylko ;p żeby otaczali się tylko prawdziwymi ludźmi:)
Jeśli nie to cóż, wino i dobry film też wystarczy ;D
Demot człowieka po 2 miesiącach pracy na szparagach w Niemczech xD
No, no... a polskie morze jest najładniejsze !
Tak, a u nas w życiu zawodowym i prywatnym spotykamy samych przyjaciół.
W pracy w kraju to samo. Życie.