Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar PMY
+4 / 4

Pisowski rząd nie zapłacił PP 70 sasinów za wydrukowanie kart wyborczych i taki efekt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konar64
+2 / 2

@PMY Chyba 1 Sasina....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CrazDes
0 / 0

@konar64 inflacja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
+1 / 1

@PMY ale to "ich problem"? Rząd sobie poradzi, zarząd sobie poradzi, a problemy pracowników - kogo to obchodzi? Najbardziej w artykule mnie rozwaliło "Zakładano, że pracownicy otrzymają dodatek ze środków, które Spółka pozyska z Tarczy Antycovidowej, jednak Zarząd podjął decyzję, aby jeszcze przed świętami nagrodzić pracowników – informowała rzecznik spółki". PP ciągnie tarcze, restauracje i fitnesy miały problem z pozyskaniem czegokolwiek z tarcz rok temu. Pół roku zamknięcia i nic. A tu poczta, która działa w branży niepodatnej na restrykcje, baa! W branży, która bardzo urosła przez pandemię. Do tego sama PP jest uprzywilejowania "polityczne" (monopol na polecone z urzędów) i jeszcze podle płaci ludziom? Okazuje się, że partacze z nadania partyjnego radzą sobie gorzej w uprzywilejowanej firmie, działającej w uprzywilejowanej branży, niż firmy na siłę zamykane i trzeba je dotować z funduszu celowego przeznaczonego na te drugie. Żeby być takim partaczem to trzeba mieć potężny talent i jeszcze do tego się postarać. Gdyby mnie ktoś wrzucił do zarządu branży na której kompletnie się nie znam (inna sprawa, czy bym się podjął) to przez pierwsze tygodnie biegałbym i się pocił, żeby znaleźć doradców branżowych i jakoś to operacyjnie spiąć. I przypuszczam, że podobnie zrobiłby to każdy kto ma trochę oleju w głowie. Ale nie partacze, partacze to i doradców mają z nadania politycznego i to przeważnie takich piszących licencjat z jakiejś bzdurologii stosowanej. Bo nie można takiego dobrego stanowiska, na "którym się nic nie robi" powierzyć jakimś tfuu ekspertom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-2 / 2

Czy Poczta (lub jakikolwiek inny pracodawca) ma obowiązek wypłacania premii świątecznej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D diesel_pies
+4 / 4

I wtedy wchodzi ON cały na biało i w błyszczącej zbroi. On znaczy Urząd Skarbowy. Listonosz idzie do więzienia za ukrywanie dochodu. Kurtyna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+3 / 3

@diesel_pies

Ten z pizzerii również. Pozaproceduralne wręczanie pieniędzy urzędnikowi to przecież ŁAPÓWKA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Niewiemnic_888
-2 / 2

@diesel_pies o tuż to...niestety..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@diesel_pies
a kto broni się rozliczyć z tej darowizny? Poza tym, jeśli kasa nie wpłynęła na konto, to nikt nie udowodni, że taką dostał. Domu, czy auta za to nie kupi, więc do niczego nie da się przyczepić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D diesel_pies
+1 / 1

@falsen
Moj komentarz miał byc trochę gorzkim żartem ale skoro podchodzisz do niego tak poważnie to OK. Oczywiście że można się rozliczyć z darowizny, choć przy tej kwocie byćmoże wystarczy tylko zgłoszenie, bez konieczności opłacania podatku. Piszesz że nikt nie udowodni, czy aby na pewno? Sprawa została upubliczniona, choćby przez tego demota, więc US ma podstawy do wszczęcia postępowania. Byćmoże nie wiesz ale w naszym pięknym kraju nie ma domniemania niewinności, przynajmniej w sprawach skarbowych. Niestety Pan Listonosz będzie musiał udowodnić że nie wziął tych pieniędzy. Ponadto sugestia BrickOfTheWall wcale nie jest nierealna. Listonosz jako urzędnik państwowy przyjął korzyść majątkową. Pozostaje jeszcze kwestia niezgłoszonwj zbiórki publicznej. Przykro mi ale w takim kraju żyjemy. Przypominam historię mechanika który wymienił żarówkę w samochodzie i nie wystawił paragonu. Albo emerytki z punktu ksero która również nie wystawiła paragonu na 0,45 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@diesel_pies
"Niestety Pan Listonosz będzie musiał udowodnić że nie wziął tych pieniędzy" - to już twoja naciągana interpretacja praw podatkowego. Owszem, absurdy są, kiedy sobie nie weźmiesz z US potwierdzenia złożenia dokumentu, jak składasz je fizycznie, a głupia baba z okienka wrzuci twój dokument a szafę, albo zmieli przez przypadek - wtedy jak się przyczepią, to musisz udowodnić, że papier złożyłeś. W powyższym przypadku wystarczy oświadczenie: nie wziąłem darowizny. I załączyć wykaz z konta.
Więc zgłosić przyjęcie darowizny może i to załatwia sprawę. Zbiórki on nie organizował, więc to nie jego sprawa i odpowiedzialność. I na jakiej podstawie zakładasz, że nie została zgłoszona przez organizatora? Do tego jest banalny portal.
Tak, w takim kraju żyjemy - wystarczy znać przepisy i uwzględnić, że spora część ludzi to straszne ku*wy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arpio83
+2 / 2

I zaraz Morawiecki się dowie i cyk restaurator i listonosz podateczek do zapłacenia. A i zarząd poczty się wkurzy że nikt się z nimi kasą nie podzielił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gumbad
+1 / 1

Ile z tej sumy zabierze US?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

Urząd Skarbowy lubi to :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gienas
0 / 0

Restaurator przekazał zebrane datki dla listonosza. Nie wypłacił.
Drobna różnica...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E konto usunięte
0 / 0

Nooo a potem prezes poczty powie do listonoszy by sobie z napiwków dorabiali ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar n0p
+1 / 1

Tylko zaraz URZĄD Skarbowy się przypjerdoli do całej sprawy. Beknie listonosz, restaurator a jeszcze nie zdziwiło by mnie, jakby srali się do dających datki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem