Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
228 231
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+5 / 9

Ani jedno, ani drugie. Po prostu zmontował na szybko prowizorkę.

Grzałka czajnika elektrycznego nie za bardzo nada się do długoterminowego ogrzewania mieszkania. Zwyczajnie jej żywotność nie jest dostateczna. Do tego brak anody magnezowej, znacząco skróci żywotność grzałki. A takowe anody są standardem wśród bojlerów :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+4 / 6

@rafik54321, anoda magnezowa to bzdura wymyślona przez producentów tandetnych boilerow emaliowanych, żeby pod pretekstem braku jej wymiany w okresie gwarancyjnym uwolnić się od roszczeń klientów. No bo kto wymienia co 1,5 roku anodę magnezową w swoim boilerze? Robi tak może 1 na 100.
Dawny Mysłowicki Zelmech przez kilkadziesiąt lat produkował elektryczne boilery emaliowane bez anody, i niektore działają do dzisiaj. Elektryczne kotły c.o. nie mają niczego takiego a jakoś bez problemów funkcjonują przez lata. Bo woda w instalacji c.o. jest (a przynajmniej powinna być) ciągle ta sama, czyli wolna od minerałów i odtleniona, więc anoda tam nie jest potrzebna. Dlatego w domowych instalacjach c.o. nie ma czegoś takiego jak zakamienianie rur, nawet po 40 latach funkcjonowania instalacji. Nie ma też wewnętrznej korozji.

A to tutaj? Masz rację, to pic na wodę zmontowany do zdjęcia, choć teoretycznie mógłby ogrzać jeden grzejnik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 7

Tylko pamiętaj że większość instalacji CO, nie jest w pełni zamkniętym obiegiem. Masz np zbiorniki przelewowe, ze względu na rozszerzalność cieplną wody. A dzięki temu masz ujście dla parującej wody. Przez co tej wody powoli ubywa i koniecznością jest jej uzupełnianie.

Oczywiście można by stosować w pełni zamknięte obiegi z buforem ciśnieniowym, ale tu też na dwoje babka wróżyła, bo znowu taki rodzaj obiegu nie gwarantuje upuszczenia gwałtownie wzrastającego ciśnienia. Chyba że jeszcze od tego masz osobne zawory, które musiałyby mechanicznie zadziałać, a kto to sprawdza? A tak, masz obieg otwarty i w razie czego to zawsze zadziała.

Dużo też zależy od samego materiału z którego grzałka jest. Bo nie każdy metal chętnie reaguje z minerałami :) .

Na upartego, to wgl można zalać instalację grzewczą wodą destylowaną i będzie totalnie bezproblemowo XD.
I tylko taką wodą uzupełniać braki :P . Też można haha. Albo jeszcze lepiej - użyć płynu chłodniczego do aut. Ten nawet nie paruje :P .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+2 / 6

@rafik54321, hehehe, masz pecha, bo trafiłeś akurat na gościa, który w tym siedzi ponad 20 lat. Instalacje otwarte są już coraz rzadsze. Z tym odparowywaniem wody przez naczynie wyrównawcze to trochę mit. Owszem zdarzają się, niezwykle rzadko, naczynia w postaci uspawanego sześcianu bez zamkniętej góry, i tam faktycznie sporo wody ubywa. Większość to naczynia z malutkim, bo 1/2" otworem, gdzie wkręca się rurkę napowietrzającą, przez którą odparowanie jest znikome. Demontowałem twarte układy c.o. 40 i 30toletnie i jeszcze nigdy nie spotkałem się z zakamienionymi rurami.
99% nowych instalacji jakie wykonuję, to instalacje zamknięte, z naczyniem przeponowym i zaworem bezpieczeństwa 3 bary. Działa to bardzo stabilnie i nie zdarza się, żeby zawór się otworzył, chyba, że jakiś nierozgarnięty klient dopełniając instalację doleje za dużo wody, co się zdarza.
Oczywiście w przypadku kotłowni węglowej są jeszcze dodatkowe zabezpieczenia, jeśli ma ona pracować w instalacji zamkniętej. Co jest ciekawe, w takim c.o. można bez problemu przekroczyć 120°C na piecu i nic się dzieje. Żadnego walenia po rurach itp. hałasów towarzyszących gotowaniu się wody w instalacji otwartej. Po prostu, wraz ze wzrostem temperatury wzrasta też ciśnienie wody a to z kolei przesuwa w górę temperaturę wrzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I isiek
-1 / 1

@adamis62, przecież Rafik się zna na wszystkim. Płyn chłodniczy normalnie paruje, odkręć sobie korek zbiorniczka w samochodzie przy 90 i się o tym przekonaj. Większość kotłów C.O psuje się z powodu korozji, a bierze się ona z wrzenia wody lub kawitacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek20202
-1 / 1

@adamis62 Przesuwa się temperatura wrzenia o ile? O pięć stopni max. A potem trzeba chyba jak pod fontanna sprzątać przy zaworze bezpieczeństwa.
U mnie jak gotuje się w piecu to wali po rurach, jakby małe petardy odpalały u mnie przynajmniej. Ale ja mam otwarte, jak zresztą zalecają producenci pieców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@Tomek20202, punkt wrzenia wody przesuwa się w górę wraz ze wzrostem ciśnienia. A to, co dzieje się u ciebie jest właśnie dowodem tego, że instalacje otwarte potrafią być czasem bardziej niebezpieczne od zamkniętych. Bąble pary szalejące wtedy po rurach potrafią nawet urwać kiepsko zawieszony grzejnik aluminiowy.
Zawór bezpieczeństwa można dobrać do spodzewanego wzrostu cisnienia. W kotłach węglowych jest to zwykle 2 bary, w gazowych 3. Nie przypominam sobie, żebym w swojej ponad 20letniej praktyce spotkał przypadek zadziałania zaworu bezpieczeństwa nie z winy człowieka.
Zanim zadziała zawór bezpieczeństwa swoją robotę wykonuje naczynie przeponowe. Najczęściej ono wystarczy i do żadnego zalania nie dochodzi. Poza tym zawór bezpieczeństwa podłącza się do kanalizacji lub ostatecznie do jakiegoś sporego pojemnika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
+9 / 13

Gdyby brać to na poważnie to zdecydowanie druga opcja.Niepraktyczne, niebezpieczne, nie mające szans działać prawidłowo w praktyce.
Zwykły żart techniczny akurat na demoty :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
0 / 2

Ja bym jeszcze dodatkowo w czajniku gotował np zupę lub makaron może jajka.....

Polski ład wymusi by wdrożyć dalekoidace oszczędności np..... Dziś gotujemy tylko same ziemniaki chociaż może i to być bardzo drogie.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 1tttt
0 / 0

czajnik zasila tylko jeden grzejnik

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
+3 / 3

Idiota. Koszt takiej pompy wody i grzejnika przewyższa cenę tzw. elektrycznego grzejnika olejowego, czy tzw. Farelki.
Dodatkowo to bardzo prądożerne bo czajnik taki ma 2000 W i gotuję wodę do wrzenia co jest niebezpieczne bo można się poparzyć, sporo wody też wyparuje bez sensu. Termostatu nie widzę więc nawet temperatury nie można regulować.
Grzałka też pewnie tam musi cały czas grzać czyli jest zablokowany wyłącznik który normalnie wyłącza czajnik.
Ogólnie to kompletna bzdura, droga, niepraktyczna i niebezpieczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2022 o 17:33

S Shruikan465
+3 / 3

@antyfrajer
1. Fakt, nie jest to opłacalne. Prawdopodobnie mało wydajne, ale.
2. 2000W przy grzaniu wody, a przy farelce, to ten sam pobór prądu
3. Raczej wątpie, żeby ten czajnik zdołał zagotować wode, jak ta przepływa przez grzejnik (znaczy, jest to możliwe oczywiście, ale może to troche potrwać ze względu na wymiane ciepła z otoczeniem przez grzejnik

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
+3 / 3

@Shruikan465
2. "Farelka" też ma podobną moc ale jest tam termostat i można regulować temp., wiec nie jest to praca ciągła, a przerywana. Dodatkowo ogrzewa bezpośrednio powietrze a a nie najpierw czynnik pośredni czyli jest to szybkie i efektywne. Taka pompa wody też ma od 50 do 100 W poboru prądu.
3. Po pewnym czasie raczej jednak zagotuje bo to tylko 1 grzejnik choć na zdjęciu nie widać jak długi.Jeśli jest bardzo długi i jego moc grzewcza przewyższa 2000W to wtedy faktycznie problem gotowania może nie wystąpić.

Ale zamiast tak kombinować jak koń pod górę można za 159 zł kupić grzejnik olejowy.
https://allegro.pl/oferta/grzejnik-olejowy-7-zeberek-1500w-volteno-11590200136
albo za 65zł "farelkę''

Albo za 59,9 zł grzejnik tzw "słoneczko" czyli
Na Allegro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2022 o 18:41

P pawel1481
-1 / 1

@antyfrajer
2. A jak myślisz, na co te dodatkowe 50 do 100Wat w tym przypadku może pójść ?? Tak z prawa zachowania energii.
3. Ciężko byłoby zagotować wodę w tego typu grzejniku, jak jeszcze pompka wymusza obieg wodny, problemem jest trochę to, że tego typu czajniki nie mają zbyt dużej powierzchni grzałki, przez co woda wrze w okolicach grzałki w dużo niższej temperaturze.
W takim czajniku ta woda trochę paruje nawet jak nie ma 100stopni, szczególnie przy małej wilgotności powietrza.

Ale co do cen grzejników elektrycznych to fakt, są zbyt tanie, by kombinować z innymi typami ogrzewania. Podałeś 3x ten sam link

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2022 o 15:37

A adamis62
0 / 0

@antyfrajer, niby tak, ale nie do końca. Załóżmy, że ten układ będzie działał. Nie zdąży się zagotować ani tym bardziej wyłączyć się przez termostat, bo pompa będzie wytwarzać obieg wody. Grzejnik oddda ciepło i do czajnika wróci schłodzona woda. W zasadzie to woda w czajniku nie zdąży się nawet podgrzać, bo jej obieg będzie zbyt szybki. Trzeba by termostatem z czajnika sterować załączaniem i wyłączaniem pompy.
No i rura odchodząca od góry grzejnika powinna być wpięta w połowie czajnika, a pompa ma być na rurce podłączonej na dole grzejnika i dole czajnika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
+1 / 1

@pawel1481 Nie ważne na co idzie ilość watów zużyta na pracę pompki jak to jest wartość pobierana przez licznik elektryczny i to raczej ciągle. To czy zagotuje czy nie zależy od tego czego nie widać czyli od wilkości grzejnika, a inaczej mówiąc od tego jak bardzo odda ciepło i schłodzi wodę.
Linki faktycznie wkleiłem te same, ale każdy zresztą może sobie znaleźć na Allegro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@adamis62 nawet jak będzie szybki obieg to ciepło odda, ono nie zniknie jak cały czas podawane 2000 W.

Faktycznie jak nie zagotuje to nie potrzeba blokować włącznika, tego nie wiemy bo nie widać jak duży grzejnik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+1 / 1

@antyfrajer
No jak to nie ważne na co idzie energia zużyta na pracę pompki ?? To Ty zauważyłeś, że jest to jakiś problem. Bo dla mnie nie jest to żaden problem. Bo pompka według fizyki jest dodatkową grzałką o mocy tych 50-100W, bo 99% energii pompki jest zamienianych w ciepło. Przy mocy czajnika 2000Watów, ta moc dodatkowej grzałki ma małe znaczenie, ale nie jest tracona. Jeśli uważasz inaczej, to udowodnij, w jaki sposób i w jakiej formie ta energia może uciekać z pomieszczenia.
@adamis62
Ale sterowanie termostatem z czajnika pompką, mimo że jest jak najbardziej wykonalne, to jest durnowatym pomysłem. Pompka powinna działać cały czas jak jest grzana woda. Przepływająca woda grzeje się lepiej, niż ta stojąca, więc przy włączonej pompce cały czas, dużo więcej ciepła zostanie przekazanego pokojowi. Bo gdyby gotować wodę, to część energii byłaby marnowana na nawilżanie pokoju (przez gotowanie wody).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 1

@antyfrajer, jak to, ciepło nie zniknie? Przecież po to jest grzejnik, żeby oddać ciepło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@adamis62 to jest odpowiedź na Twoje zdanie we wcześniejszym poście czyli "W zasadzie to woda w czajniku nie zdąży się nawet podgrzać, bo jej obieg będzie zbyt szybki. "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antyfrajer
0 / 0

@pawel1481 Pompka nie jest grzałką bo zamienia energię elektryczną na energię mechaniczną. Grzałka zamienia energię elektryczną na energię cieplną.
Pokręciło Ci się chyba z silnikami spalinowymi gdzie faktycznie większość energii jest tracona na straty cieplne a tylko część na energię mechaniczną, w silniku elektrycznym (jaki zasila pompkę) straty cieplne są znikome.
Owszem przy 2000 W to dodatkowe powiedzmy 100W jest to tylko 5% procent ale jest i to pobierane ciągle.
Ogólnie jeśli bym chciał ogrzać elektrycznie teraz jakieś pomieszczenie to bym kupił panel na podczerwień i to nie taki w stylu że się grzeje do czerwoności (jak w "słoneczkach") a tylko do niskiej temperatury a ogrzewa promieniami i do tego jest małej mocy. Coś takiego:
https://allegro.pl/oferta/grzejnik-panelowy-podczerwien-panel-grzewczy-425w-11269463939
270 zł, pobiera około 500 W i ogrzeje około 10 m2 pomieszczenie.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2022 o 13:15

P pawel1481
0 / 0

@antyfrajer
No ale gdzie jest magazynowana ta energia mechaniczna ?? Tam jest jakaś sprężyna/koło zamachowe, które tą energię mechaniczną magazynuje ?? Czy to energia kinetyczna wody ciągle się zwiększa przez przyśpieszanie ?? I cząsteczki wody później lecą szybko jak w LHC ?? Bo to co mówisz, podważa zasadę zachowania energii.

Silniki elektryczne faktycznie mają dużą sprawność (licząc że to mały silnik, to ta sprawność to te powiedzmy 80-90% przy pracy znamionowej). Inną sprawą jest sprawność pompy, szczególnie takiej umieszczonej w obiegu wody. Bo w zasadzie jak się prędkość wody ustabilizuje, to 100% energii mechanicznej przekazanej z pompy jest zużywana na pokonanie tarcia (o ile nie ma jakichś dziwactw porobionych w obiegu). Energia mechaniczna zmieniania na tarcie, szczególnie wtedy gdy nie zmienia nic w układzie, to praktycznie w 100% energia mechaniczna przetworzona na energię cieplną.

Czyli np taka pompa 30W pobierze z sieci 20Wat (tak silnik elektryczny, który pracuje np. w pompie obiegowej, nie musi być obciążony mocą znamionową, a wtedy moc silnika spada). 3-5Watów jest przetwarzane na ciepło już w silniku elektrycznym, z 8Watów pewnie jest przetwarzanych na ciepło w samej pompie(tarcie itp), a prawie cała reszta jest przetwarzana w rurach na ciepło przez tarcie.

Te 1% energii która nie idzie na ciepło, to głównie straty poza układem- czyt. kable zasilające i ewentualnie jakieś dziwne zjawiska fizyczne, których w świecie jest naprawdę dużo i nie sposób ich wszystkich uwzględniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2022 o 15:14

A antyfrajer
0 / 0

@pawel1481 W telegraficznym skrócie.Tak, idzie w pompie (i silniku) trochę na straty cieplne, ale jest to w zasadzie pomijalne. Nic nie jest magazynowane.

Pompa (razem z silnikiem elektrycznym) zamienia energię, przy każdej zamianie są straty.

Ale Ty skupiasz się tutaj na stratach cieplnych a pompa nie służy do tego żeby się tylko sama grzać, ale do tego aby wykonywać pracę hydrauliczną czyli dosłownie pompować wodę i w tej właśnie pracy hydraulicznej jest wykorzystywana energia.

Ja miałem fizykę 20 lat temu w szkole wiec może niejasno się wyrażam, jak chcesz dokładniej to wszystko jest w necie:

https://www.muratorplus.pl/technika/ogrzewanie/pompa-obiegowa-zastosowanie-pompy-obiegowej-c-o-parametry-dobor-aa-dYoc-3ym9-upeq.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+1 / 1

Ktoś się nateudił, żeby wrzucić zdjęcie do internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
-3 / 3

idiota....w kalofyferach musi byc ciśnienie, to raczej nie działa mimo ze jest pompa obiegowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 2

@pafcio80
Kto Ci takich bzdur naopowiadał ?? Poza tym w tym kaloryferze jest ciśnienie hydrostatyczne. otwarte obiegi wodne jak najbardziej stosuje się w obiegach CO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@pafcio80, w grzejnikam nie musi być ciśnienia, choć lepiej kiedy jest. Układ lepiej się wtedy odpowietrza i nie zaciąga powietrza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@pawel1481, w układzie otwartym też jest ciśnienie. Zależy ono od wysokości słupa wody. Zazwyczaj naczynie wzbiorcze jest min. 1,5 metra wyżej od grzejników a więc mamy tam 0,15 bar, a w stosunku do kotła, który zazwyczaj jest w piwnicy to może być i 1 bar. W tym obrazku odległość lustra wody od pompy to jakieś 20cm, czyli 0,02 bara. Przy takiej różnicy wysokości i tak niskim ciśnieniu praca pompy na minimalnych obrotach wywoła wir i może doprowadzić do zasysania powietrza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

@adamis62
Ciśnienie hydrostatyczne=ciśnienie słupa wody/cieczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar peeq
0 / 2

IDIOTA ;-) czajnik mógł dać na podłodze poniżej kaloryfera, wtedy obieg byłby wymuszony grawitacyjnie i nie potrzebowałby pompki obiegowej :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

@peeq
No tak średnio, bo ten czajnik jest od góry nieszczelny, jakby tak zrobił, to cała woda z kaloryfera wypłynęłaby przez czajnik... Byłoby to słuszne, gdyby na dole był jakiś szczelny ogrzewacz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@pawel1481, nie załapałeś żartu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shambler
0 / 0

Grzejnik którego lepiej nie włączać, a jak już włączyć, to pilnować żeby woda czasami nie znalazła się u sąsiadów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

Drogo wyjdzie to ogrzewanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
-1 / 1

Ale pompa, zeby działać musi być podłączona do prądu, tutaj tego nie ma, także komuś się i tak żart nie udał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
0 / 0

Jak pompa nie jest podłączona?? Jeden przewód jest od pompy a drugi od czajnika. Gniazdko jest za szafką.
Niezły żart z tą "instalacją".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ignus
0 / 0

Wizjoner

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hajna89
-1 / 1

gdyby zasilanie było wyżej od powrotu to cos by to dało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem