Może pocieszę osoby, które noszą okulary, że oglądanie filmów, leżąc na boku, jest absolutnie nie do przyjęcia także dla mnie, bez okularów, ponieważ jest to nienaturalna pozycja do patrzenia.
Poza tym, rozumiem i współczuję, chyba każde niedomaganie organizmu jest uciążliwe. Zmysły mam sprawne, ale mam inne dolegliwości i także mogłabym zrobić swoją indywidualną galerię z tym, czego ludzie sprawni w tamtych kwestiach nie rozumieją.
Noszę okulary od 35 lat i szczerze mówiąc większość tych sytuacji mi się nie przydarzyła. Na pewno problemem jest pływanie i deszcz, ale zaparowanie od herbaty?!
Zgadzam się, ja mam okulary od prawie 20 lat i też myślę, że większość tych sytuacji nigdy mnie nie spotkała. W niektórych sytuacjach są nawet przydatne nie tylko ze względu na słaby wzrok, już nie raz uratowały mnie od pryskającego z patelni tłuszczu.
@OrangeDragon
Też jestem okularnikiem od 35 lat i z pływaniem nie mam problemu - można pływać w okularach. Od herbaty chyba nigdy mi nie zaparowały, za to parowanie podczas noszenia maski jest bardzo upierdliwe.
@Jorn Ale jak to pływać w okularach? Chyba, że masz na myśli okulary pływackie ze szkłami korekcyjnymi (można takie zamówić) lub szkła kontaktowe i dobre, szczelne okulary pływackie. W innym wypadku możesz pływać tylko jak starsze panie, które boją się zamoczyć fryzurę. A takie pływanie to żadna przyjemność.
@Cioran
W zwykłych. Jeśli okulary są dobrze dopasowane, nie można tylko skakać do wody, a przy zanurzaniu się trzeba tylko unikać gwałtownych ruchów, żeby nie spadły. No i przy większej fali też raczej nie, bo spadają.
@Cioran
W zwykłych. Jeśli okulary są dobrze dopasowane, nie można tylko skakać do wody, a przy zanurzaniu się trzeba tylko unikać gwałtownych ruchów, żeby nie spadły. No i przy większej fali też raczej nie, bo spadają.
Spadające okulary - są takie ktore nie spadną. Pływać można w okularkach do pływania korekcyjnych. Mnie najbardziej irytuje parowanie okularów po wejsciu z zewnątrz do ciepłego pomieszczenia oraz kropke na szklach gdy pada.
Ale okulary tez mają zaletę. Chronią oczy przed urazami mechanicznymi. Moje jak do tej pory:opilek metalowy przy szlifowaniu - gdyby nie okulary wyciagalbym go z oka. Podczas jazdy rowerem chronią przed owadami. Kiedyś od szkla odbił mi sie taki giga giez. Myślę, że suma prędkości byla z 40 kmh. Na koncie jeszcze niezluczona liczba gałęzi i galazek gdy biegam w lesie. Wiec nie jest tak źle.
Szkoda tylko, że szkła możesz zniszczyć.
Lepsze już byłyby soczewki i noszenie zwykłych okularów ochronnych czy przezroczystych w przypadku jazdy na rowerze.
Większość tych rzeczy to bzdura. Może poza parowaniem i łatwym brudzeniem. Nie zdarzyło mi nigdy zasnąć w okularach, ale parę razy wlazłam w nich pod prysznic.
Brudne okulary to w ogóle temat-rzeka
Ja póki co korzystam z tego co mam pod ręką. Najczęściej bawełniana koszulka, ale jak nie mam odpowiedniej, miękki ręcznik papierowy też się nadaje
Noszę okulary od 3 kl podstawówki. Już od dawna nie zauważam tych uciążliwości - przez tyle lat to już naturalny element codziennego życia - np. konieczność posiadania w zasięgu reki czegoś do czyszczenia okularów.
"Im mocniejsze minusowe szkła, tym mniejsze wydają się oczy"
Sądząc po obrazku, to nie tylko oczy, ale także usta.
"Pływanie na plaży? A co to takiego?"
No właśnie - co to takiego?
Niezależnie od okularów, raczej trudno byłoby pływać na plaży.
Polecam raczej pływanie w wodzie, a nie na plaży.
A dlaczego nic o największych ostatnio kłopotach? Musi to być dość stary zestaw obrazków. Mnie najbardziej denerwuje, że gdy mam maskę na twarzy to mi parują okulary.
1. Nieprawda. Od herbaty mi okulary nie parują.
2. Leżenie na boku nie stanowi problemu.
3. Deszcz i śnieg to zło. Jak tylko mogę, to chodzę ze spuszczoną głowa.
4. Dobór soczewek to... Różnie bywa.
5. No pocałunki dwóch okularników to tak trochę... Zabawnie. xD
6. Różnie bywa z tymi oczami.
7. Na plaży okulary nie parują, ale jak ktoś nachlapie na nie wodą, to fajnie nie jest.
8. Nie noszę przeciwsłonecznych okularów, więc 6-oki nie. A co do posiadania 4 oczu, to sama z tego żartuję.
9. Jak można zapomnieć okularów?
10. Zdarza się zasnąć w okularach, fakt. Ale nie, że iść spać w nich. Bo prostu człowiek ogląda film i nagle budzi się 2h później.
11. Nie wolno czyścić okularów byle czym.
12. A kto daje nieogarom okulary do odkładania?
13. Zmiażdżenie oksów nigdy mi się nie zdarzyło.
14. Jak okulary spadają ci z twarzy, to znaczy, że trzeba je dopasować lepiej.
15. Okulary, przynajmniej mnie, parują od maseczek i jak zimą wejdę z dworu do pomieszczenia jakiegoś.
Bzdury. Może poza parowaniem i przez to nie widzeniem innych osób...
@Cascabel I to też może być zaleta, w niektórych przypadkach :-)
Może pocieszę osoby, które noszą okulary, że oglądanie filmów, leżąc na boku, jest absolutnie nie do przyjęcia także dla mnie, bez okularów, ponieważ jest to nienaturalna pozycja do patrzenia.
Poza tym, rozumiem i współczuję, chyba każde niedomaganie organizmu jest uciążliwe. Zmysły mam sprawne, ale mam inne dolegliwości i także mogłabym zrobić swoją indywidualną galerię z tym, czego ludzie sprawni w tamtych kwestiach nie rozumieją.
Trzymajmy się, damy radę!
A gdzie choć jeden obrazek z radością, że dzięki okularom jednak widzimy?
Czy rysownikowi tylko narzekanie daje energię do rysowania?
Stek bzdur...
@ziemiak11
Większość, ale nie wszystkie.
Noszę okulary od 35 lat i szczerze mówiąc większość tych sytuacji mi się nie przydarzyła. Na pewno problemem jest pływanie i deszcz, ale zaparowanie od herbaty?!
Zgadzam się, ja mam okulary od prawie 20 lat i też myślę, że większość tych sytuacji nigdy mnie nie spotkała. W niektórych sytuacjach są nawet przydatne nie tylko ze względu na słaby wzrok, już nie raz uratowały mnie od pryskającego z patelni tłuszczu.
@OrangeDragon
Też jestem okularnikiem od 35 lat i z pływaniem nie mam problemu - można pływać w okularach. Od herbaty chyba nigdy mi nie zaparowały, za to parowanie podczas noszenia maski jest bardzo upierdliwe.
@Jorn Ale jak to pływać w okularach? Chyba, że masz na myśli okulary pływackie ze szkłami korekcyjnymi (można takie zamówić) lub szkła kontaktowe i dobre, szczelne okulary pływackie. W innym wypadku możesz pływać tylko jak starsze panie, które boją się zamoczyć fryzurę. A takie pływanie to żadna przyjemność.
@Cioran
W zwykłych. Jeśli okulary są dobrze dopasowane, nie można tylko skakać do wody, a przy zanurzaniu się trzeba tylko unikać gwałtownych ruchów, żeby nie spadły. No i przy większej fali też raczej nie, bo spadają.
@Cioran
W zwykłych. Jeśli okulary są dobrze dopasowane, nie można tylko skakać do wody, a przy zanurzaniu się trzeba tylko unikać gwałtownych ruchów, żeby nie spadły. No i przy większej fali też raczej nie, bo spadają.
Spadające okulary - są takie ktore nie spadną. Pływać można w okularkach do pływania korekcyjnych. Mnie najbardziej irytuje parowanie okularów po wejsciu z zewnątrz do ciepłego pomieszczenia oraz kropke na szklach gdy pada.
Ale okulary tez mają zaletę. Chronią oczy przed urazami mechanicznymi. Moje jak do tej pory:opilek metalowy przy szlifowaniu - gdyby nie okulary wyciagalbym go z oka. Podczas jazdy rowerem chronią przed owadami. Kiedyś od szkla odbił mi sie taki giga giez. Myślę, że suma prędkości byla z 40 kmh. Na koncie jeszcze niezluczona liczba gałęzi i galazek gdy biegam w lesie. Wiec nie jest tak źle.
@qutas Raczej się powinny trzymać głowy przy pochylaniu trzymając się uszu, jak spadają to są za duże
Szkoda tylko, że szkła możesz zniszczyć.
Lepsze już byłyby soczewki i noszenie zwykłych okularów ochronnych czy przezroczystych w przypadku jazdy na rowerze.
Większość tych rzeczy to bzdura. Może poza parowaniem i łatwym brudzeniem. Nie zdarzyło mi nigdy zasnąć w okularach, ale parę razy wlazłam w nich pod prysznic.
Brudne okulary to w ogóle temat-rzeka
Ja póki co korzystam z tego co mam pod ręką. Najczęściej bawełniana koszulka, ale jak nie mam odpowiedniej, miękki ręcznik papierowy też się nadaje
Ja nosze aparaty słuchowe i tak patrząc na okularników mają większy problem niż ja lepiej niedosłyszeć niż nie widzieć
Noszę okulary od 3 kl podstawówki. Już od dawna nie zauważam tych uciążliwości - przez tyle lat to już naturalny element codziennego życia - np. konieczność posiadania w zasięgu reki czegoś do czyszczenia okularów.
Akurat pływanie nie ma nic do parowania okularów, ale warto mieć dodatkową gumkę co by niespadły ;)
Galerię chyba robił ktoś kto wiedzę o okularnikach czerpie z kreskówek. Przez 21 lat od kiedy noszę okulary to mi się takie sytuacje nie trafiają.
Ja osobiście uwielbiam kobiety w oksach.
Bzdety
"Im mocniejsze minusowe szkła, tym mniejsze wydają się oczy"
Sądząc po obrazku, to nie tylko oczy, ale także usta.
"Pływanie na plaży? A co to takiego?"
No właśnie - co to takiego?
Niezależnie od okularów, raczej trudno byłoby pływać na plaży.
Polecam raczej pływanie w wodzie, a nie na plaży.
@JanuszTorun Pływanie po warszawsku. Dupą po piasku.
A dlaczego nic o największych ostatnio kłopotach? Musi to być dość stary zestaw obrazków. Mnie najbardziej denerwuje, że gdy mam maskę na twarzy to mi parują okulary.
1. Nieprawda. Od herbaty mi okulary nie parują.
2. Leżenie na boku nie stanowi problemu.
3. Deszcz i śnieg to zło. Jak tylko mogę, to chodzę ze spuszczoną głowa.
4. Dobór soczewek to... Różnie bywa.
5. No pocałunki dwóch okularników to tak trochę... Zabawnie. xD
6. Różnie bywa z tymi oczami.
7. Na plaży okulary nie parują, ale jak ktoś nachlapie na nie wodą, to fajnie nie jest.
8. Nie noszę przeciwsłonecznych okularów, więc 6-oki nie. A co do posiadania 4 oczu, to sama z tego żartuję.
9. Jak można zapomnieć okularów?
10. Zdarza się zasnąć w okularach, fakt. Ale nie, że iść spać w nich. Bo prostu człowiek ogląda film i nagle budzi się 2h później.
11. Nie wolno czyścić okularów byle czym.
12. A kto daje nieogarom okulary do odkładania?
13. Zmiażdżenie oksów nigdy mi się nie zdarzyło.
14. Jak okulary spadają ci z twarzy, to znaczy, że trzeba je dopasować lepiej.
15. Okulary, przynajmniej mnie, parują od maseczek i jak zimą wejdę z dworu do pomieszczenia jakiegoś.