Czy te podżednie traktowanie kobiety to np nieuznawanie że biologiczny facet też może urodzić dziecko, i jeżeli już ktokolwiek ma je rodzić to musi być to kobieta?
Tak to jest, teraz będą stygmatyzować wszystkich co "utrwalają podrzędną rolę kobiety" i będzie dokładnie tak jak ze stygmatyzowaniem wszystkich kto nie jest za wydatkami na socjal. I teraz mamy owoce w postaci inflacji. I tak samo będzie z kobietami. Jak za 15-20 lat się obudzicie, że jednak 1,3 to kiepski współczynnik dzietności i nie da się już dłużej utrzymać ZUSu i NFZetu to też będziecie płakać. I się obudzicie z ręką w nocniku że może trzeba było jednak kiedys popierać "podrzędną rolę kobiety" i żeby jednak to kobiety rodziły dzieci i zajmowały się domem a nie jedno dziecko lub wcale.
Co do kierowania kościołem to zarzuty owszem słuszne, że jego organizacja działa źle. Z drugiej strony zaszłości w strukturze i hierarchii kościoła sięgają kilkuset lat. I Wprowadzenie tak brakującego kierownictwa średniego szczebla i decentralizacja władzy papieskiej na wzór korporacji to ogromne reformy. Potrzebne, ale i strasznie trudne. Szczególnie kiedy hierarchia organizacyjna miesza się z hierarchią duchową.
Uczcie się, nie sra się we własne gniazdo.
Czy te podżednie traktowanie kobiety to np nieuznawanie że biologiczny facet też może urodzić dziecko, i jeżeli już ktokolwiek ma je rodzić to musi być to kobieta?
Tak to jest, teraz będą stygmatyzować wszystkich co "utrwalają podrzędną rolę kobiety" i będzie dokładnie tak jak ze stygmatyzowaniem wszystkich kto nie jest za wydatkami na socjal. I teraz mamy owoce w postaci inflacji. I tak samo będzie z kobietami. Jak za 15-20 lat się obudzicie, że jednak 1,3 to kiepski współczynnik dzietności i nie da się już dłużej utrzymać ZUSu i NFZetu to też będziecie płakać. I się obudzicie z ręką w nocniku że może trzeba było jednak kiedys popierać "podrzędną rolę kobiety" i żeby jednak to kobiety rodziły dzieci i zajmowały się domem a nie jedno dziecko lub wcale.
Co do kierowania kościołem to zarzuty owszem słuszne, że jego organizacja działa źle. Z drugiej strony zaszłości w strukturze i hierarchii kościoła sięgają kilkuset lat. I Wprowadzenie tak brakującego kierownictwa średniego szczebla i decentralizacja władzy papieskiej na wzór korporacji to ogromne reformy. Potrzebne, ale i strasznie trudne. Szczególnie kiedy hierarchia organizacyjna miesza się z hierarchią duchową.