@TomorrowNeverKnows A co w tym złego? więcej z tego kursu dla instamodelek niż z kas, o ile wózki widłowe to super sprawa, bo pracodawca rzadko Cię z tego wyszkoli a zarobki są miodne, ale lepsze po koparce, po żurawiu są super, ale nie polecam bo piź_dzi zimą, smaży latem, ale koparka? ludzie, zapieprzajcie na koparki! życie sobie ustawicie. A jeśli chodzi o kasy to pracowałem jako kasjer szmat czasu i wiesz co? żadnych kursów nie miałem, jedyny kurs był w pracy, trwał dwie godziny a potem jedziesz, metodą prób i błędów. Samo obsługiwanie kasy fiskalnej jest banalnie proste, bycie kasjerem jednak nie jest proste, bo nie polega tylko na siedzeniu na kasie i obsłudze kasy fiskalnej, musisz umieć obsłużyć zwroty i reklamacje, nie każda firma ma punkt info a jeśli już ma to siedzą tam zazwyczaj, zwykli kasjerzy którzy jeszcze godzinę temu, kasowali śrubki, więc musisz obsłużyć zwroty i reklamacje, o ile wszystko musi być zgodne z ustawą, to każda firma ma własne procedury których PUP nie nauczy, bo owe procedury połowicznie są dostępne wiedzą dla klienta a połowicznie, stanowią tajemnicę firmy. Reklamacje, zwroty, do tego kasjer musi pracować fizycznie, bo trzeba rozłożyć towary na pułkach a nie każda firma inwestuje w osobnych merchandiserów, bo łatwiej (niekoniecznie lepiej) jest eksploatować kasjera do granic wytrzymałości. Sama obsługa kasy nie jest trudna, chociaż jest męcząca, łatwo się pomylić a każdy kasjer odpowiada finansowo za mańko, gdyby tak budowlaniec odpowiadał finansowo za źle otynkowaną ścianę, gdzie trzeba zrywać tynk i dać nowy, odpowiada? bo nie wiem, zdaje mi się, że nie, bo by nie zarobił, a jak siedzisz 10 godzin w pracy, z czego około 6 lub 7 na samej kasie, nie wolno Ci iść do toalety, często przez 5 godzin, to łatwo się pomylić, mit, że kasjer zarabia 3700, chyba ze wszystkimi dodatkami i nadgodzinami, na rękę ma 2100, teraz po podwyższeniu najniższej będzie 2300 albo 2400, odjąć odpowiedzialność za mańko w miesiącu, od 50 do 200 zł.
Ale samo obsługiwanie kasy, jako urządzenia, jest banalne, po co kurs?
A jeśli chodzi o Instagram, to tutaj się kurs przyda, bo to nie tylko machanie dupą, trzeba umieć sprzedać ludziom towar który się reklamuje, a to marketing. Wiedziałeś, co to jest reguła wzajemności, autorytetu, społecznej słuszności, lubienia i sympatii, technika niskiej piłki? Wiesz, że do klienta nie należy wygłaszać przemów i że nie wolno gadać za długo? wiesz jak przemawiać językiem korzyści?
Masz, powiedzmy karmę dla psa, nie mówisz, że ta karma zawiera 37 procent białka będącego budulcem tkanki etc. tylko, karma zawiera dużo białka (powiedzmy monoproteinowa) które sprawi, że twój pies będzie przybierał na wadzę. Żeby wiedzieć, ze klient potrzebuje dla psiaka monoproteiny, musisz wybadać jego potrzeby, zadawać odpowiednie pytania. Na Insta jest jeszcze trudniej, bo nie znasz potrzeba swoich followersów, nie zapytasz ich, możesz jednak robić ankiety, do tego potrzebujesz wiedzy ze statystyk i matematyki, siłą rzeczy.
Ludzie myślą, że praca w urzędzie to siedzenie i picie kawki i zajadanie ciasteczek, ludzie myślą, że praca youtubera to tylko, włączy sobie kompa i pogra i cała jego praca, ludzie myślą że Instagramerzy zarabiają dupą a informatycy i pracownicy IT grają w gry w pracy. Zazdroszczą ludziom ich pracy, bo nie odpowiada im ich własna, ich praca też jest ciężka ale pospolita, każdy wie co mniej więcej robi ślusarz, ale każda praca która nie jest fizyczna, to w waszym robolskim mniemaniu, ktoś kto nie podbija o piątej rano karty na zakładzie, musi być pieprzonym nierobem, każdy kto nie pracuje łapami musi być nierobem. Poeta też nie pracuje, on tylko sobie poskrobie i kaska wpada, to spróbuj napisać sonet jambiczny trzynastozgłoskowy, jeden z drugim i jeszcze tak żeby były rymy, ale nie częstochowskie tylko najlepiej niedokładne, a może spróbuj dać nie tylko rymy końcowe, ale jeszcze początkowe, wewnętrzne etc. Żeby był sens tego sonetu, żeby była sylabotonika... później koleżanka się
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 stycznia 2022 o 12:13
@nesi666julus a co tutaj łapać, zwykła piramida finansowa jak kiedyś z coachami. Płacisz za kurs, na którym tłumaczą ci jak urządzić taki kurs i skroić kolejnych frajerów, którzy skroją kolejnych itd.
Za 5 tysi i wzwyż to są nie tylko szkolenia dla modelek ale nawet jak zarobić 10 tysięcy dziennie pracując z domu bez żadnych wymaganych umiejętności, inwestując w Bitcoiny albo sprzedając kosmetyki albo reklamując znajomym piramidę finansową.
Wystarczy uwierzyć w siebie i podjąć ryzyko!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 stycznia 2022 o 10:54
Syn znajomej dowiedział się w UP, że sfinansują mu kurs spawacza jak przyniesie pismo od przyszłego pracodawcy o gwarancji zatrudnienia. Wypisał się z bezrobocia, cała rodzina zrzuciła się na kurs 2500 , zrobił szkolenie i dopiero zaczął szukać pracy i znalazł bardzo szybko. A na stronie UP wypisują pierdoły jakie to dofinansowanie niby dają. Wszystko to dobrze wygląda na papierze, a jak przyjdzie co do czego to " weź #pie*dalaj".
@lector Jeśli własnymi pieniędzmi to nie ma problemu. Gorzej, że mnóstwo osób dysponuje cudzymi pieniędzmi i płaci za różne głupoty. Kurs na instamodelkę może nie przejdzie ale wystarczy że bezsensowność nie jest od razu tak bardzo widoczna i przechodzą.
Niestety są.
https://czasnainsta.pl/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 stycznia 2022 o 10:19
@TomorrowNeverKnows A co w tym złego? więcej z tego kursu dla instamodelek niż z kas, o ile wózki widłowe to super sprawa, bo pracodawca rzadko Cię z tego wyszkoli a zarobki są miodne, ale lepsze po koparce, po żurawiu są super, ale nie polecam bo piź_dzi zimą, smaży latem, ale koparka? ludzie, zapieprzajcie na koparki! życie sobie ustawicie. A jeśli chodzi o kasy to pracowałem jako kasjer szmat czasu i wiesz co? żadnych kursów nie miałem, jedyny kurs był w pracy, trwał dwie godziny a potem jedziesz, metodą prób i błędów. Samo obsługiwanie kasy fiskalnej jest banalnie proste, bycie kasjerem jednak nie jest proste, bo nie polega tylko na siedzeniu na kasie i obsłudze kasy fiskalnej, musisz umieć obsłużyć zwroty i reklamacje, nie każda firma ma punkt info a jeśli już ma to siedzą tam zazwyczaj, zwykli kasjerzy którzy jeszcze godzinę temu, kasowali śrubki, więc musisz obsłużyć zwroty i reklamacje, o ile wszystko musi być zgodne z ustawą, to każda firma ma własne procedury których PUP nie nauczy, bo owe procedury połowicznie są dostępne wiedzą dla klienta a połowicznie, stanowią tajemnicę firmy. Reklamacje, zwroty, do tego kasjer musi pracować fizycznie, bo trzeba rozłożyć towary na pułkach a nie każda firma inwestuje w osobnych merchandiserów, bo łatwiej (niekoniecznie lepiej) jest eksploatować kasjera do granic wytrzymałości. Sama obsługa kasy nie jest trudna, chociaż jest męcząca, łatwo się pomylić a każdy kasjer odpowiada finansowo za mańko, gdyby tak budowlaniec odpowiadał finansowo za źle otynkowaną ścianę, gdzie trzeba zrywać tynk i dać nowy, odpowiada? bo nie wiem, zdaje mi się, że nie, bo by nie zarobił, a jak siedzisz 10 godzin w pracy, z czego około 6 lub 7 na samej kasie, nie wolno Ci iść do toalety, często przez 5 godzin, to łatwo się pomylić, mit, że kasjer zarabia 3700, chyba ze wszystkimi dodatkami i nadgodzinami, na rękę ma 2100, teraz po podwyższeniu najniższej będzie 2300 albo 2400, odjąć odpowiedzialność za mańko w miesiącu, od 50 do 200 zł.
Ale samo obsługiwanie kasy, jako urządzenia, jest banalne, po co kurs?
A jeśli chodzi o Instagram, to tutaj się kurs przyda, bo to nie tylko machanie dupą, trzeba umieć sprzedać ludziom towar który się reklamuje, a to marketing. Wiedziałeś, co to jest reguła wzajemności, autorytetu, społecznej słuszności, lubienia i sympatii, technika niskiej piłki? Wiesz, że do klienta nie należy wygłaszać przemów i że nie wolno gadać za długo? wiesz jak przemawiać językiem korzyści?
Masz, powiedzmy karmę dla psa, nie mówisz, że ta karma zawiera 37 procent białka będącego budulcem tkanki etc. tylko, karma zawiera dużo białka (powiedzmy monoproteinowa) które sprawi, że twój pies będzie przybierał na wadzę. Żeby wiedzieć, ze klient potrzebuje dla psiaka monoproteiny, musisz wybadać jego potrzeby, zadawać odpowiednie pytania. Na Insta jest jeszcze trudniej, bo nie znasz potrzeba swoich followersów, nie zapytasz ich, możesz jednak robić ankiety, do tego potrzebujesz wiedzy ze statystyk i matematyki, siłą rzeczy.
Ludzie myślą, że praca w urzędzie to siedzenie i picie kawki i zajadanie ciasteczek, ludzie myślą, że praca youtubera to tylko, włączy sobie kompa i pogra i cała jego praca, ludzie myślą że Instagramerzy zarabiają dupą a informatycy i pracownicy IT grają w gry w pracy. Zazdroszczą ludziom ich pracy, bo nie odpowiada im ich własna, ich praca też jest ciężka ale pospolita, każdy wie co mniej więcej robi ślusarz, ale każda praca która nie jest fizyczna, to w waszym robolskim mniemaniu, ktoś kto nie podbija o piątej rano karty na zakładzie, musi być pieprzonym nierobem, każdy kto nie pracuje łapami musi być nierobem. Poeta też nie pracuje, on tylko sobie poskrobie i kaska wpada, to spróbuj napisać sonet jambiczny trzynastozgłoskowy, jeden z drugim i jeszcze tak żeby były rymy, ale nie częstochowskie tylko najlepiej niedokładne, a może spróbuj dać nie tylko rymy końcowe, ale jeszcze początkowe, wewnętrzne etc. Żeby był sens tego sonetu, żeby była sylabotonika... później koleżanka się
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2022 o 12:13
@Hostis_Humani_Generis Przeczytaj to co napisałem. Tym razem ze zrozumieniem.
To takie mejzo-kursy; są nie po to żeby kogoś czegokolwiek nauczyć, ale po to żeby za nie zapłacić.
Dobre pytanie.
Dobra. Serio??? Mam Ledwo trzy dyszki na karku a nie łapie tych czasów za cholerę.
@nesi666julus a co tutaj łapać, zwykła piramida finansowa jak kiedyś z coachami. Płacisz za kurs, na którym tłumaczą ci jak urządzić taki kurs i skroić kolejnych frajerów, którzy skroją kolejnych itd.
A tak pięknie się wypowiedź zaczynała, już robiła nadzieje, że może ktoś znalazł coś wartościowego, że się chce pracę znaleźć.
Jak chce dostać dofinansowanie na kurs który nie da jej zatrudnienia? Nie znam żadnej firmy zatrudniającej oficjalnie instamodelki.
Za 5 tysi i wzwyż to są nie tylko szkolenia dla modelek ale nawet jak zarobić 10 tysięcy dziennie pracując z domu bez żadnych wymaganych umiejętności, inwestując w Bitcoiny albo sprzedając kosmetyki albo reklamując znajomym piramidę finansową.
Wystarczy uwierzyć w siebie i podjąć ryzyko!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2022 o 10:54
w uj przydatne te instamodelki mniej wiecej jak zolnierze z c-s
Syn znajomej dowiedział się w UP, że sfinansują mu kurs spawacza jak przyniesie pismo od przyszłego pracodawcy o gwarancji zatrudnienia. Wypisał się z bezrobocia, cała rodzina zrzuciła się na kurs 2500 , zrobił szkolenie i dopiero zaczął szukać pracy i znalazł bardzo szybko. A na stronie UP wypisują pierdoły jakie to dofinansowanie niby dają. Wszystko to dobrze wygląda na papierze, a jak przyjdzie co do czego to " weź #pie*dalaj".
Jeżeli są idioci gotowi za coś zapłacić, znajdzie się ktoś, kto to zaoferuje.
@lector Jeśli własnymi pieniędzmi to nie ma problemu. Gorzej, że mnóstwo osób dysponuje cudzymi pieniędzmi i płaci za różne głupoty. Kurs na instamodelkę może nie przejdzie ale wystarczy że bezsensowność nie jest od razu tak bardzo widoczna i przechodzą.
świat zszedł na psy