@Przytomny
A w Talini zautomatyzowane roboty na kołach dowożą paczki do domu oraz zakupy.
Dekadę temu czy ponad 15 lat temu stanęliśmy i leżymy. A nawet można powiedzieć że się cofamy. Kaczyński włączył wsteczny i cofa się do lat 80tych. Mieliśmy protesty po wyroku TK jak przed stanem wojennym. A pandemia głupoty i strachu to nic innego jak stan wojenny. A świat poszedł na przód i nie czeka. Na zachodzie inwestują i wprowadzają do użytku w elektryk, autonomiczne samochody czy latające drony pasażerskie. A my inwestujemy w węgiel i nowy blok węglowy w Ostrołęce ... A kościół próbuje powrócić do feudalizmu i czasów szlachty i pańszczyźnianego chłopstwa
@killerxcartoon Co gorsza to nawet nie dajemy kroku wstecz, a uprawiamy dziwny taniec. Blok węglowy w Ostrołęce? Stawiamy! Wydaliśmy ponad miliard... a nie... jednak nie... rozbieramy za kolejny ponad miliard. Stać nas (tzn. już nawet nie nasze dzieci, a pewnie ze trzy pokolenia...). Koszmar.
I w ten sposób zamieniamy elektrownie na fabryki, które produkują solary takie czy inne używając do tego energię elektryczną oraz produkując CO2 i inne zanieczyszczenia. Sensu to za bardzo nie ma, ale wygląda cudnie, póki nie zajrzy się za kulisy. To zamiana jednego problemu na drugi, zwłaszcza uwzględniając problemy, które indukują same solary - zużycie zasobów i ich utylizacja.
Czy się to komuś podoba czy nie, jedynie sensowna redukcja produkcji energii elektrycznej i związanej z tym produkcji CO2 i innych zanieczyszczeń, to redukcja zużycia tejże energii.
@Agitana, "Producentem instalacji jest firma Platio Solar. Jedna płytka ma wymiary 34x34x6,1 cm i składa się z czterech ogniw. Dodatkowo posiadają powłokę antyrefleksyjną z azotku krzemu. W celu uzyskania jak największej odporności, elementy płytki przypominają konstrukcję kostki brukowej, a nie panelu słonecznego! "
- za źródłem demota.
@diverus, ciekawe kiedy do ludzi dotrze, że ilość zasobów jest ograniczona, a na planecie o ograniczonych zasobach nie da się rozwijać w nieskończoność, dlatego zamiana jednej technologii na drugą docelowo nie rozwiązuje problemu.
@Laviol
problemem nie jest to że korzystamy z zasobów ale to że nie pozwalamy zasobom się odrodzić bo mamy populację rosnącą do kwadratu . XX wiek przywitaliśmy z populacja około 3 miliardów a zakończyliśmy z populacją 7,4 miliarda czyli o 1,5 razy większa obecnie jest 7,8 miliarda ludzi w 2025 będzie na 8 miliardów.
Takiego przyrostu żaden ekosystem nie wytrzyma. . A jeszcze księża trąbią o złej antykoncepcji ..
Jesteśmy jak lemingi .. rozmnażają się aż osiągną apogeum i z powodu głodu rzucają się do wody by masowo tonąć
@killerxcartoon, zgadzam się z Tobą, z jedną uwagą, Zasoby dzielimy na odnawialne (woda, lasy i inna roślinność, energia słoneczna, zwierzęta, gleba, powietrze - jego jakość) i nieodnawialne (wszystkie paliwa kopalne (węgiel, ropa naftowa, gaz), rudy metali i inne pierwiastki). Niektórzy do nieodnawialnych zaliczają także przestrzeń.
I jak mówisz, słabo pozwalamy zasobom odnawialnym zregenerować, natomiast jak zużyjemy nieodnawialne, to ich zabraknie i już.
A z tymi lemingami jest tak, że jak faktycznie zbyt się rozmnożą jak na dany ekosystem, to włącza im się instynkt migracji i czasem niefartownie po drodze trafi się woda.
Nic bardziej mylnego.
Czy metal znika magicznie? Nie znika jago naturalne złoże gdzie występował w pewnych ilościach ..
Z wytopu rudy powstał koncentrat metalu w postaci jakiegoś przedmiotu. Lepiej ich nie wyrzucać a recyklingować bo metalu jest tam więcej niż w złożach naturalnych. Ale jak wyrzucisz np taki stalowy gwóźdź rozłoży się na tlenki żelaza i wniknie do gleby tak jak ma to normalnie miejsce. A od lat już niema niektórych złóż no żelaza darniowego. Czy coś się stało z tego powodu?. Natura działa w trybie zamkniętym. Węgiel to martwe rośliny jakie się nie rozłożyły ale zebrały się przykryte warstwami popiołów wulkanicznych czy osadziły się na torfowiskach a potem przykryły je warstwy namulin. Jak je spalimy uwolnimy węgiel do atmosfery co będzie sprzyjające dla roślin. Jeśli będą miały odpowiednie miejsce i temperaturę do rozwoju pochłoną węgiel i wykorzystają go do budowy swoich komórek.Problemem z CO2 nie jest emisja CO2 a wycinanie lasów jakie je pochłaniały na niewyobrażalną wręcz skalę i przeznaczanie ich na monokulturowe uprawy. Cykl odnawiania jest po prostu dłuższy. Z tym CO2 to ściema pod jaką kraje wysoko rozwinięte promują ograniczenie konkurencji by kraje mało rozwinięte kupowały u nich towary a nie budowały własny przemysł.
@killerxcartoon, takie żelazo to nie węgiel, który krąży w przyrodzie. Złoża rud metali się nie odnowią. Jeśli pewnego dnia wyczerpiesz rudy, to zostanie tylko metal zawarty już jest w produktach. Owszem, można to poddawać recyclingowi, ale na różne sposoby jego stan będzie pomału tracony, aż dojdzie do momentu, kiedy jego zapas będzie zablokowany w potrzebnych produktach i żeby wyprodukować nowe potrzebne rzeczy trzeba będzie wybierać z czego zrezygnować, żeby przetopić. Wiem, że trudno to sobie wyobrazić, ale jeśli masz np. ograniczoną ilość wełny to możesz zrobić z tego różne produkty. Jednak pewnego dnia zapas wełny się skończy i trzeba będzie pruć niepotrzebne rzeczy, żeby dziergać nowe, a niestety za każdym razem traci się trochę włóczki. Pewnego dnia okaże się, że możesz zrobić sweter, czapkę i szalik, ale żeby zrobić rękawiczki, będziesz musiał spruć jedną z tych rzeczy. To taka sama zasada, tylko na mniejszą skalę. Paradoksalnie prędzej naszą cywilizację może wykończyć brak piasku budowlanego, a bez niego brak betonu zablokuje sporą część budownictwa i tym samym produkcji itd.
I nie trać czasu na tłumaczenie mi jak działają natura czy rośliny, bo jako architekt krajobrazu miałam zajęcia z fizjologii i biologii roślin, ekologii, ochrony środowiska, gleboznawstwa i wielu innych zajęć dotyczących środowiska i jego działania.
Wełnę produkują zwierzęta bo to ich włosy . masz runo owce pochodzące ze strzyżenia jakie przerabia się czyszcząc gręplując i wyczesując a potem barwiąc na włóczkę wełnianą czyli produkt pośredni a potem włóczkę skręca się w nici a potem tka z nich produkt końcowy wykonany z wełny w postaci swetra czy szalika.
Niczym się to nie różni od stali. Masz rudy żelaza jakie trzeba wydobyć zawierających w minerale od 25-70 procent żelaza. Po rozbiciu zmieleniu i oczyszczeniu czystą rudę żelaza się przetapia na sztaby i płyty ze żeliwa lub staliwa A potem walcuje i przekuwa na półprodukty w postaci blach, prętów czy profili, po czym z nich wyrabia się metodami kowalskimi czy ślusarskimi końcowe wyroby stalowe jak lufy, gwoździe obudowy czy młotki. .
Zasoby wełny czy żelaza tak jak zasoby wszystkiego podlegają odnawianiu.w różnych cyklach
Możesz spruć sweter do nici i zrobić sobie skarpety, możesz włóczkę rozczesać i ponownie skręcić w nici i potem coś znowu z niej utkać to recykling na poziomie półproduktów .. ale możesz też ją wyrzucić a zjedzą je mole jakie zdechną i bakterie je rozłożą i użyźnią glebę lub taka wełnę rozłożą grzyby na produkty pierwsze. Z gleby nich tych związków może wyrosnąć trawa jaką będą żywiły się owce i wyprodukują ci włosie jakie stanie się wełną .. masz recykling
To samo jest żelazem . Możesz stary zużyty młotek przekuć na siekierkę , możesz zebrać go jako złom i przetopić ponownie na sztaby a potem na inne produkty , Możesz też wyrzucić trafi do obiegu w przyrodzi rozłoży się na tlenki te wypłucze woda i osadza się jako ruda darniowa albo trafi do oceanów w postaci jonów gdzie zwiążą je bakterie żelazowe i wraz z ich śmiercią osiądą na dnie tworząc osady jakie mogą stać się nowymi złożem osadowym albo proces subdukcji wulkanicznej przetworzy je na skały wylewowe z duża koncentracją żelaza albo wytrąca się w procesach geotermalnych tez o sporej koncentracji.
Z węglem jest tak samo spalasz go powstaje CO2 .Z CO2 powstaje biomasa roślin , martwe gromadząc się w złożach osadowych np bagnach z czasem staną się węglem , albo wybuch wulkanu powali drzewa i rośliny fala piroklastyczna pyłów pogrzebie je powodując suchą destylację zamieniająca je w węgiel albo lachar (zwały błota wulkanicznego z pyłu i wody ) zmiecie je tworząc osady i grzebiąc w warstwach namułowych jakie staną się z czasem węglem .
@killerxcartoon, czy Ty wiesz jaka jest skala czasu owego potencjalnego odnowienia złóż rudy żelaza? Dla nas jest to zasób nieodnawialny. To samo z węglem.
@mwa
To są panele fotowoltaiczne. 8MWh jest możliwe, ale gdyby nikt po tym nie chodził i nie brudził tego... Nasłonecznienie tam to ~1600KWh/m^2 na rok, do 8MWh na 50m2 wystarczy ~10%, co jest realne gdyby nikt po nich nie chodził. Jak będą brudne to jest nierealne.
@pawel1481
Akurat kładzenie paneli fotowoltanicznych jako chodników jest ekonomicznie zupełnie bez sensu.
Na dachach czy gruntach o małej wartości jak najbardziej ma sens.
@pawcio1212
No autorowi demota sie wydawało, że wie jak to działa, to tak napisał. Nazwa firmy i newsy w normalnych mediach mówią co innego. Można by zainstalować tam panele naciskowe, tylko one generują jakieś szczątkowe ilości energii i są totalnie nieekonomiczne.
Tutaj jest program pilotażowy, w którym mają sprawdzić jak im się to będzie sprawdzać. Raczej głównym zastosowaniem będzie atrakcja turystyczna, bo to może być w lecie zbyt gorące by po tym chodzić i generować mało energii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2022 o 11:30
Do 2050 miasto ma być zeroemisyjne, więc do 2049 będzie produkować 5x tyle CO2, żeby wyprodukować jakiś nikomu nie potrzebny chłam. A od 2051 będzie produkować 10x tyle CO2, bo zapotrzebowanie na energię wzrośnie, a ten elektroniczny chłam trzeba będzie poddać recyklingowi.
@jjac, no i pstro. Zanegowałeś możliwość zaistnienia w Barcelonie śniegu, który mógłby wejść pod płytki . Wykazałam, że istnieje taka możliwość. I tyle. Odpowiadanie na pytanie Tomasz1977 mnie nie interesuje.
Czy ktoś zastanawiał się jaki jest koszt energetyczny wyprodukowania i potem zutylizowania tego badziewia. I jaki zysk energetyczny na tym tle nam dostarczy?
To że będzie zero emisyjne to znaczy że ta zerowa emisja będzie na jego terenie. Natomiast inne odległe regiony będą robić ta emisję za niego, ot choćby wytwarzając komponenty do zeroemisyjnego życia. Tak to wygląda w praktyce.
A my mamy mobilne ołtarze polowe. I kto jest debeściak?
@Przytomny
A w Talini zautomatyzowane roboty na kołach dowożą paczki do domu oraz zakupy.
Dekadę temu czy ponad 15 lat temu stanęliśmy i leżymy. A nawet można powiedzieć że się cofamy. Kaczyński włączył wsteczny i cofa się do lat 80tych. Mieliśmy protesty po wyroku TK jak przed stanem wojennym. A pandemia głupoty i strachu to nic innego jak stan wojenny. A świat poszedł na przód i nie czeka. Na zachodzie inwestują i wprowadzają do użytku w elektryk, autonomiczne samochody czy latające drony pasażerskie. A my inwestujemy w węgiel i nowy blok węglowy w Ostrołęce ... A kościół próbuje powrócić do feudalizmu i czasów szlachty i pańszczyźnianego chłopstwa
@killerxcartoon Co gorsza to nawet nie dajemy kroku wstecz, a uprawiamy dziwny taniec. Blok węglowy w Ostrołęce? Stawiamy! Wydaliśmy ponad miliard... a nie... jednak nie... rozbieramy za kolejny ponad miliard. Stać nas (tzn. już nawet nie nasze dzieci, a pewnie ze trzy pokolenia...). Koszmar.
I w ten sposób zamieniamy elektrownie na fabryki, które produkują solary takie czy inne używając do tego energię elektryczną oraz produkując CO2 i inne zanieczyszczenia. Sensu to za bardzo nie ma, ale wygląda cudnie, póki nie zajrzy się za kulisy. To zamiana jednego problemu na drugi, zwłaszcza uwzględniając problemy, które indukują same solary - zużycie zasobów i ich utylizacja.
Czy się to komuś podoba czy nie, jedynie sensowna redukcja produkcji energii elektrycznej i związanej z tym produkcji CO2 i innych zanieczyszczeń, to redukcja zużycia tejże energii.
@Laviol Ale tu nie o solarach pisza.
@Agitana, "Producentem instalacji jest firma Platio Solar. Jedna płytka ma wymiary 34x34x6,1 cm i składa się z czterech ogniw. Dodatkowo posiadają powłokę antyrefleksyjną z azotku krzemu. W celu uzyskania jak największej odporności, elementy płytki przypominają konstrukcję kostki brukowej, a nie panelu słonecznego! "
- za źródłem demota.
@Laviol Bzdury. Dywersyfikacja źródeł pozyskiwania energii, więcej atomu, mniej węgla.
@diverus, ciekawe kiedy do ludzi dotrze, że ilość zasobów jest ograniczona, a na planecie o ograniczonych zasobach nie da się rozwijać w nieskończoność, dlatego zamiana jednej technologii na drugą docelowo nie rozwiązuje problemu.
@Laviol Kiedy zeżrą ostatnią rybę, zetną ostatnie drzewo ...
@J_R , a twierdzi, że jest najbardziej inteligentnym gatunkiem na Ziemi ;)
@Laviol
problemem nie jest to że korzystamy z zasobów ale to że nie pozwalamy zasobom się odrodzić bo mamy populację rosnącą do kwadratu . XX wiek przywitaliśmy z populacja około 3 miliardów a zakończyliśmy z populacją 7,4 miliarda czyli o 1,5 razy większa obecnie jest 7,8 miliarda ludzi w 2025 będzie na 8 miliardów.
Takiego przyrostu żaden ekosystem nie wytrzyma. . A jeszcze księża trąbią o złej antykoncepcji ..
Jesteśmy jak lemingi .. rozmnażają się aż osiągną apogeum i z powodu głodu rzucają się do wody by masowo tonąć
@killerxcartoon, zgadzam się z Tobą, z jedną uwagą, Zasoby dzielimy na odnawialne (woda, lasy i inna roślinność, energia słoneczna, zwierzęta, gleba, powietrze - jego jakość) i nieodnawialne (wszystkie paliwa kopalne (węgiel, ropa naftowa, gaz), rudy metali i inne pierwiastki). Niektórzy do nieodnawialnych zaliczają także przestrzeń.
I jak mówisz, słabo pozwalamy zasobom odnawialnym zregenerować, natomiast jak zużyjemy nieodnawialne, to ich zabraknie i już.
A z tymi lemingami jest tak, że jak faktycznie zbyt się rozmnożą jak na dany ekosystem, to włącza im się instynkt migracji i czasem niefartownie po drodze trafi się woda.
@Laviol
Nic bardziej mylnego.
Czy metal znika magicznie? Nie znika jago naturalne złoże gdzie występował w pewnych ilościach ..
Z wytopu rudy powstał koncentrat metalu w postaci jakiegoś przedmiotu. Lepiej ich nie wyrzucać a recyklingować bo metalu jest tam więcej niż w złożach naturalnych. Ale jak wyrzucisz np taki stalowy gwóźdź rozłoży się na tlenki żelaza i wniknie do gleby tak jak ma to normalnie miejsce. A od lat już niema niektórych złóż no żelaza darniowego. Czy coś się stało z tego powodu?. Natura działa w trybie zamkniętym. Węgiel to martwe rośliny jakie się nie rozłożyły ale zebrały się przykryte warstwami popiołów wulkanicznych czy osadziły się na torfowiskach a potem przykryły je warstwy namulin. Jak je spalimy uwolnimy węgiel do atmosfery co będzie sprzyjające dla roślin. Jeśli będą miały odpowiednie miejsce i temperaturę do rozwoju pochłoną węgiel i wykorzystają go do budowy swoich komórek.Problemem z CO2 nie jest emisja CO2 a wycinanie lasów jakie je pochłaniały na niewyobrażalną wręcz skalę i przeznaczanie ich na monokulturowe uprawy. Cykl odnawiania jest po prostu dłuższy. Z tym CO2 to ściema pod jaką kraje wysoko rozwinięte promują ograniczenie konkurencji by kraje mało rozwinięte kupowały u nich towary a nie budowały własny przemysł.
@killerxcartoon, takie żelazo to nie węgiel, który krąży w przyrodzie. Złoża rud metali się nie odnowią. Jeśli pewnego dnia wyczerpiesz rudy, to zostanie tylko metal zawarty już jest w produktach. Owszem, można to poddawać recyclingowi, ale na różne sposoby jego stan będzie pomału tracony, aż dojdzie do momentu, kiedy jego zapas będzie zablokowany w potrzebnych produktach i żeby wyprodukować nowe potrzebne rzeczy trzeba będzie wybierać z czego zrezygnować, żeby przetopić. Wiem, że trudno to sobie wyobrazić, ale jeśli masz np. ograniczoną ilość wełny to możesz zrobić z tego różne produkty. Jednak pewnego dnia zapas wełny się skończy i trzeba będzie pruć niepotrzebne rzeczy, żeby dziergać nowe, a niestety za każdym razem traci się trochę włóczki. Pewnego dnia okaże się, że możesz zrobić sweter, czapkę i szalik, ale żeby zrobić rękawiczki, będziesz musiał spruć jedną z tych rzeczy. To taka sama zasada, tylko na mniejszą skalę. Paradoksalnie prędzej naszą cywilizację może wykończyć brak piasku budowlanego, a bez niego brak betonu zablokuje sporą część budownictwa i tym samym produkcji itd.
I nie trać czasu na tłumaczenie mi jak działają natura czy rośliny, bo jako architekt krajobrazu miałam zajęcia z fizjologii i biologii roślin, ekologii, ochrony środowiska, gleboznawstwa i wielu innych zajęć dotyczących środowiska i jego działania.
@Laviol oj bardzo błądzisz i nie zrozumiałeś..
Wełnę produkują zwierzęta bo to ich włosy . masz runo owce pochodzące ze strzyżenia jakie przerabia się czyszcząc gręplując i wyczesując a potem barwiąc na włóczkę wełnianą czyli produkt pośredni a potem włóczkę skręca się w nici a potem tka z nich produkt końcowy wykonany z wełny w postaci swetra czy szalika.
Niczym się to nie różni od stali. Masz rudy żelaza jakie trzeba wydobyć zawierających w minerale od 25-70 procent żelaza. Po rozbiciu zmieleniu i oczyszczeniu czystą rudę żelaza się przetapia na sztaby i płyty ze żeliwa lub staliwa A potem walcuje i przekuwa na półprodukty w postaci blach, prętów czy profili, po czym z nich wyrabia się metodami kowalskimi czy ślusarskimi końcowe wyroby stalowe jak lufy, gwoździe obudowy czy młotki. .
Zasoby wełny czy żelaza tak jak zasoby wszystkiego podlegają odnawianiu.w różnych cyklach
Możesz spruć sweter do nici i zrobić sobie skarpety, możesz włóczkę rozczesać i ponownie skręcić w nici i potem coś znowu z niej utkać to recykling na poziomie półproduktów .. ale możesz też ją wyrzucić a zjedzą je mole jakie zdechną i bakterie je rozłożą i użyźnią glebę lub taka wełnę rozłożą grzyby na produkty pierwsze. Z gleby nich tych związków może wyrosnąć trawa jaką będą żywiły się owce i wyprodukują ci włosie jakie stanie się wełną .. masz recykling
To samo jest żelazem . Możesz stary zużyty młotek przekuć na siekierkę , możesz zebrać go jako złom i przetopić ponownie na sztaby a potem na inne produkty , Możesz też wyrzucić trafi do obiegu w przyrodzi rozłoży się na tlenki te wypłucze woda i osadza się jako ruda darniowa albo trafi do oceanów w postaci jonów gdzie zwiążą je bakterie żelazowe i wraz z ich śmiercią osiądą na dnie tworząc osady jakie mogą stać się nowymi złożem osadowym albo proces subdukcji wulkanicznej przetworzy je na skały wylewowe z duża koncentracją żelaza albo wytrąca się w procesach geotermalnych tez o sporej koncentracji.
Z węglem jest tak samo spalasz go powstaje CO2 .Z CO2 powstaje biomasa roślin , martwe gromadząc się w złożach osadowych np bagnach z czasem staną się węglem , albo wybuch wulkanu powali drzewa i rośliny fala piroklastyczna pyłów pogrzebie je powodując suchą destylację zamieniająca je w węgiel albo lachar (zwały błota wulkanicznego z pyłu i wody ) zmiecie je tworząc osady i grzebiąc w warstwach namułowych jakie staną się z czasem węglem .
@killerxcartoon, czy Ty wiesz jaka jest skala czasu owego potencjalnego odnowienia złóż rudy żelaza? Dla nas jest to zasób nieodnawialny. To samo z węglem.
8MWh rocznie? A jaki jest tego koszt? Przecież to się pewnie przez 5 pokoleń nie zwróci, nie mówiąc o tym że do tego czasu siępo prostu rozpadnie...
@Kxz podatnicy płacą więc co to ochodzi urzędników
8MWh rocznie?! Niby jakim cudem? Chyba jak zatrudnią 50 osób aby bez przerwy tuptały po tej instalacji w szybkim tempie.
@mwa
To są panele fotowoltaiczne. 8MWh jest możliwe, ale gdyby nikt po tym nie chodził i nie brudził tego... Nasłonecznienie tam to ~1600KWh/m^2 na rok, do 8MWh na 50m2 wystarczy ~10%, co jest realne gdyby nikt po nich nie chodził. Jak będą brudne to jest nierealne.
@pawel1481
Akurat kładzenie paneli fotowoltanicznych jako chodników jest ekonomicznie zupełnie bez sensu.
Na dachach czy gruntach o małej wartości jak najbardziej ma sens.
@pawel1481 Panele fotowoltaiczne które pod naciskiem generują prąd? to chyba inaczej się nazywało
@pawcio1212
No autorowi demota sie wydawało, że wie jak to działa, to tak napisał. Nazwa firmy i newsy w normalnych mediach mówią co innego. Można by zainstalować tam panele naciskowe, tylko one generują jakieś szczątkowe ilości energii i są totalnie nieekonomiczne.
Tutaj jest program pilotażowy, w którym mają sprawdzić jak im się to będzie sprawdzać. Raczej głównym zastosowaniem będzie atrakcja turystyczna, bo to może być w lecie zbyt gorące by po tym chodzić i generować mało energii.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2022 o 11:30
Do 2050 miasto ma być zeroemisyjne, więc do 2049 będzie produkować 5x tyle CO2, żeby wyprodukować jakiś nikomu nie potrzebny chłam. A od 2051 będzie produkować 10x tyle CO2, bo zapotrzebowanie na energię wzrośnie, a ten elektroniczny chłam trzeba będzie poddać recyklingowi.
tyle, że po tym będzie się gorzej chodziło
@Tomasz1977
Najlepiej gdyby się po tym w ogóle nie chodziło, ale pomijając już to, to co masz na myśli, że się będzie gorzej chodziło ??
@pawel1481 Musi się uginać, żeby wytwarzało prąd, tak jakbyś np. chodził po trampolinie, dodatkowa energia wymagana, żeby nacisnąć
@Tomasz1977
To są panele fotowoltaiczne... Treść demota to czysta fantazja autora... Wystarczy poszukać w internecie...
Co będzie, gdy śnieg wejdzie pod płytkę?
@Tomasz1977 w Barcelonie???
@jjac, -> google -> śnieg Barcelona -> enter
@Laviol tak, tak, tak, dwie godziny potem śniegu brak. Bywałem w Barcelonie zimą.
@jjac, no to spójrzmy na kilka zdjęć pokazujących czy w Barcelonie może być tyle śniegu, żeby wszedł pod płytki https://wiadomosci.wp.pl/katalonia-zasypana-sniegiem-6038703613719169g
Moim zdaniem te fotki rozwiewają twoje wątpliwości.
@Laviol aha. No i?
w sensie wejdzie pod płytkę i z czym problem? Bo zima w Barcelonie naprawdę nie jest problemem.
Deszcz w Barcelonie jest problemem. Obejrzyj sobie kiedyś jesienną czy zimową ulewę.
Co będzie, jak woda naleci pod płytki? Co robić, jak żyć?
@jjac, no i pstro. Zanegowałeś możliwość zaistnienia w Barcelonie śniegu, który mógłby wejść pod płytki . Wykazałam, że istnieje taka możliwość. I tyle. Odpowiadanie na pytanie Tomasz1977 mnie nie interesuje.
@Laviol nie, zdziwiłem się, że ktoś może w tym widzieć problem.
To, że cię niewiele interesuje, no cóż, trudno. Żyj z tym.
w tej samej Barcelonie, co uznali, że mają za dużo turystów i trzeba ich powyganiać?
Czy ktoś zastanawiał się jaki jest koszt energetyczny wyprodukowania i potem zutylizowania tego badziewia. I jaki zysk energetyczny na tym tle nam dostarczy?
To że będzie zero emisyjne to znaczy że ta zerowa emisja będzie na jego terenie. Natomiast inne odległe regiony będą robić ta emisję za niego, ot choćby wytwarzając komponenty do zeroemisyjnego życia. Tak to wygląda w praktyce.
Phi, w Polsce kładą najdroższą autostradę świata, do tego na podstawie ściśle tajnej umowy więc możecie sobie tylko wyobrażać jakie lasery tam będą :D