Nieładnie, chcą bratankom wcisnąć jakiś staroć. Zamiast tego niech dadzą im coś naprawdę cennego: samego Jarosława Polskęzbawa. Oryginał, unikat, jedyny taki egzemplarz na świecie.
Żenada. Nie powinniśmy utrzymywać z tym totalitarnym kraikiem żadnych relacji. Tak by było, gdyby u nas była demokracja. Od nowego rządu oczekuję zerwania relacji z Węgrami na tak długo, jak długo będzie tam trwać dyktatura. Podobnie zrobiły wszystkie normalne kraje.
W takiej chwili aż mam się ochotę zniżyć do poziomu PISowców i dodać w uzasadnieniu historię, ale to byłaby hipokryzja, bo relacje ze Szwecją i Niemcami, no i Rosją też, ale tu już wchodzi współczesność, bo to aktualny sojusznik Węgier trzeba odnowić. No i nie wiem, czy oni chcieliby z nami odnawiać relacje, gdybyśmy równolegle zerwali relacje z Węgrami, bo walczyli po stronie Szwecji podczas Potopu, a podczas II WŚ po stronie Niemiec. Raczej musimy zadowolić się uzasadnieniem, że Węgry to totalitarny kraj, a inni nasi sojusznicy też nie utrzymują z nimi relacji. Trochę szkoda, bo chcę żeby PISowcy poczuli to co my, gdy oni zrywali relacje z naszymi byłymi już sojusznikami. No i Orban robi podobnie, więc też mu nie zaszkodzi "odwet" na nim.
Ja nie czuję się przyjacielem obecnych koniokradów, a kto się czuje niech zrobi zbiórkę ze swoich prywatnych i kupi im prezent
Nieładnie, chcą bratankom wcisnąć jakiś staroć. Zamiast tego niech dadzą im coś naprawdę cennego: samego Jarosława Polskęzbawa. Oryginał, unikat, jedyny taki egzemplarz na świecie.
Żenada. Nie powinniśmy utrzymywać z tym totalitarnym kraikiem żadnych relacji. Tak by było, gdyby u nas była demokracja. Od nowego rządu oczekuję zerwania relacji z Węgrami na tak długo, jak długo będzie tam trwać dyktatura. Podobnie zrobiły wszystkie normalne kraje.
W takiej chwili aż mam się ochotę zniżyć do poziomu PISowców i dodać w uzasadnieniu historię, ale to byłaby hipokryzja, bo relacje ze Szwecją i Niemcami, no i Rosją też, ale tu już wchodzi współczesność, bo to aktualny sojusznik Węgier trzeba odnowić. No i nie wiem, czy oni chcieliby z nami odnawiać relacje, gdybyśmy równolegle zerwali relacje z Węgrami, bo walczyli po stronie Szwecji podczas Potopu, a podczas II WŚ po stronie Niemiec. Raczej musimy zadowolić się uzasadnieniem, że Węgry to totalitarny kraj, a inni nasi sojusznicy też nie utrzymują z nimi relacji. Trochę szkoda, bo chcę żeby PISowcy poczuli to co my, gdy oni zrywali relacje z naszymi byłymi już sojusznikami. No i Orban robi podobnie, więc też mu nie zaszkodzi "odwet" na nim.