@krzysio6666 tu się nie zgodzę. Przykładowo w Gdańsku są one dość popularne ze względu na duże różnice wysokości pomiędzy pasem nadmorskim a dzielnicami położonymi na wzgórzach morenowych. Idea jest tutaj taka, że na płaskim pedałujesz jak na zwykłym rowerze, ale jadąc pod górkę wspomaga cie silnik elektryczny, przez co zamiast paść w połowie drogi czujesz jakbyś dalej jechał po płaskim.
Oczywiście mowa jest tutaj o nowoczesnych rowerach elektrycznych, nie tych bez pedałów gdzie silnik pracuje za ciebie.
No ale o co chodzi, kto bogatemu zabroni? Może i amerykańska rodzina, może i leniwi, ale proszę popatrzeć: NIKT z nich nie ma nadwagi. Jak na "leniwych" Amerykanów - wręcz cud.
O, może fajny wynalazek i niedrogi. Zawsze brakowało mi jakiegoś pojazdu, który mógłbym łatwo zabrać do samolotu na wakacyjną podróż. Myślałem o jakimś mini rowerze składanym albo hulajnodze. To są jednak wciąż duże i ciężkie urządzenia jak na standardy tanich linii lotniczych. Hulajnoga to w dodatku musiałby być model z dużymi kołami, żeby dało się jeździć po nierównych chodnikach. Jeśli te Hovershoes lepiej z jakiegoś powodu radzą sobie na nierównościach niż zwykłe rolki to super sprawa. Lądujesz w obcym miejscu i zamiast bujać się jakimiś taksówkami, autobusami, czy wynajmować auto, to zakładasz plecak i pędzisz do swojego noclegu. A później pędzisz zwiedzać - kiedy chcesz i po taniości. Nie patrzysz na rozkłady jazdy, nie czekasz na kierowców, nie szukasz parkingów, nie polujesz na wypożyczalnie rowerów, hulajnóg, które później trzeba gdzieś odstawiać.
Spoko hejterzy, a wiecie, że nie można takich baterii w bagażu rejestrowanym przewozić?
Może po prostu chcieli zabrać je ze sobą i inaczej po prostu się nie dało?
pewnie mogli zapakować do małej torby i nosić te wszystkie kilogramy, ale...
Mniej więcej takie samo mam zdanie na temat rowerów elektrycznych - rower to rower a rower na prąd to nie rower.
@krzysio6666 tu się nie zgodzę. Przykładowo w Gdańsku są one dość popularne ze względu na duże różnice wysokości pomiędzy pasem nadmorskim a dzielnicami położonymi na wzgórzach morenowych. Idea jest tutaj taka, że na płaskim pedałujesz jak na zwykłym rowerze, ale jadąc pod górkę wspomaga cie silnik elektryczny, przez co zamiast paść w połowie drogi czujesz jakbyś dalej jechał po płaskim.
Oczywiście mowa jest tutaj o nowoczesnych rowerach elektrycznych, nie tych bez pedałów gdzie silnik pracuje za ciebie.
A za jakiś czas:
- Ała, dlaczego po wejściu po schodach tak mnie nogi bolą?
@TheAvatar322
Bardziej czemu mnie kręgosłup boli. Jeżdżę samochodem, siedzę w pracy, leżę w domu, a na spacer jadę na Hovershoes.
@TheAvatar322 nie wyglądają jakby mieli problemy z poruszaniem, mają bardzo ładne sylwetki, jestem ciekaw jak wyglądają ci nabijający się
Gadżetomania
No ale o co chodzi, kto bogatemu zabroni? Może i amerykańska rodzina, może i leniwi, ale proszę popatrzeć: NIKT z nich nie ma nadwagi. Jak na "leniwych" Amerykanów - wręcz cud.
O, może fajny wynalazek i niedrogi. Zawsze brakowało mi jakiegoś pojazdu, który mógłbym łatwo zabrać do samolotu na wakacyjną podróż. Myślałem o jakimś mini rowerze składanym albo hulajnodze. To są jednak wciąż duże i ciężkie urządzenia jak na standardy tanich linii lotniczych. Hulajnoga to w dodatku musiałby być model z dużymi kołami, żeby dało się jeździć po nierównych chodnikach. Jeśli te Hovershoes lepiej z jakiegoś powodu radzą sobie na nierównościach niż zwykłe rolki to super sprawa. Lądujesz w obcym miejscu i zamiast bujać się jakimiś taksówkami, autobusami, czy wynajmować auto, to zakładasz plecak i pędzisz do swojego noclegu. A później pędzisz zwiedzać - kiedy chcesz i po taniości. Nie patrzysz na rozkłady jazdy, nie czekasz na kierowców, nie szukasz parkingów, nie polujesz na wypożyczalnie rowerów, hulajnóg, które później trzeba gdzieś odstawiać.
Bardziej zastanawiająca jest ta moda na zasłanianie twarzy.
Lans zgadzać się musi
Spoko hejterzy, a wiecie, że nie można takich baterii w bagażu rejestrowanym przewozić?
Może po prostu chcieli zabrać je ze sobą i inaczej po prostu się nie dało?
pewnie mogli zapakować do małej torby i nosić te wszystkie kilogramy, ale...