@Anonim_Gall
Przecież on nie żebrał! Poprosił o opuszczenie ceny na co sprzedający mógł się zgodzić albo nie! Nie odróżniasz prośby o obniżenie ceny od "Dej, mam horom curke? Serio?
@Anonim_Gall Opuszczenie ceny może się opłacać obu stronom, jeśli sprzedający ma taką marżę, która pozwala mu na zarobek nawet po opuszczeniu ceny o daną kwotę. Lub jeśli pilnie potrzebuje się pozbyć towaru.
Negocjacje to z zasady nie żebranie. Chociaż przy argumentowaniu "na litość" i prośbach o nieopłacalne dla sprzedającego upusty, może się w nie przerodzić.
@balard biorąc pod uwagę, że facet włożył hajs do suszarki, a nie do pralki, w której mogłyby się zniszczyć, to brzmi legitnie. Niekoniecznie musi być to Polska a np Angia, gdzie takie 1700 zł nie zrobi na nikim wrażenia.
Gdzie są tacy frajerzy, co nie dość, że sprzęt oddają za friko, to jeszcze ci kasę do niego dorzucają na hasło "urodziło mi się dziecko"? Dzieci co prawda nie mam, ale lodówka tanio na działkę by się przydała.
Musisz być Ukraińcem bo Polak Polakowi to by nie oddał.
Jak to mówią, kiedyś żebrać było wstyd, dziś jest to w modzie. Zwłaszcza "na dziecko".
@Anonim_Gall - a Ty się nigdy o nic nie targujesz?
Raczej nie, ale nie o to tutaj chodzi. Argument "bo mam dziecko" jest po prostu żałosny.
@Anonim_Gall
Przecież on nie żebrał! Poprosił o opuszczenie ceny na co sprzedający mógł się zgodzić albo nie! Nie odróżniasz prośby o obniżenie ceny od "Dej, mam horom curke? Serio?
A czym innym jest opuszczenie ceny jak nie oddaniem części sprzętu za darmo?
@Anonim_Gall Opuszczenie ceny może się opłacać obu stronom, jeśli sprzedający ma taką marżę, która pozwala mu na zarobek nawet po opuszczeniu ceny o daną kwotę. Lub jeśli pilnie potrzebuje się pozbyć towaru.
Negocjacje to z zasady nie żebranie. Chociaż przy argumentowaniu "na litość" i prośbach o nieopłacalne dla sprzedającego upusty, może się w nie przerodzić.
@Anonim_Gall Na chore dziecko jest jeszcze skuteczniejsze niż zwykłe na dziecko
przecież nie chciał za darmo tylko trochę mniej
@Zeneken 400 zł to nie jest trochę mniej, ale warto próbować.
nie jest troche mniej? czyli Polakow wyskakujacych mi z "1000€ eksport bitte" przy aucie za 2500€ moge traktowac jak zebrakow?
I pewnie. sprzęt za 2100 dostał za darmo... ktoś w to wierzy?
@balard biorąc pod uwagę, że facet włożył hajs do suszarki, a nie do pralki, w której mogłyby się zniszczyć, to brzmi legitnie. Niekoniecznie musi być to Polska a np Angia, gdzie takie 1700 zł nie zrobi na nikim wrażenia.
Jprd no nie.
Wszystko dziala po podlaczeniu czyli zniszczyles kase bo najpierw wł.a potem grzebałeś
Generalnie to pewnie chciał się po prostu pozbyć sprzętu. Albo była jakaś wada ukryta.
Gdzie są tacy frajerzy, co nie dość, że sprzęt oddają za friko, to jeszcze ci kasę do niego dorzucają na hasło "urodziło mi się dziecko"? Dzieci co prawda nie mam, ale lodówka tanio na działkę by się przydała.