"zdębiał" bo słucha radia maryja. Każdy kto śledzi wydarzenia ze polityki i świata, wiedział o zbliżającej się wojnie. Od listopada/października Amerykanie przekazywali ich informację z wywiadu o planowanym ataku. Putin wiele razy straszył, różnymi akcjami typu przelot samolotem nad czyimś terytorium, lub ćwiczenia blisko granicy. Ale jak można nie było zatrybić, że zbliża się atak jak już w połowie grudnia Maxar pokazywał zdjęcia, stacjonujących dużych sił przy granicy Ukraińskiej, które nie cwiczyły, tylko cały czas były w jednym miejscu. Ilość wojsk się zwiększała, budowano szpitale, Xi poprosił żeby putin nie atakował w igrzyska i pytanie jedno. Ile po zakończeniu igrzysk ruscy zaatakują Ukrainę. Jak można było tego nie widzieć? Ja nie ogarniam ludzi, którzy byli zaskoczeni wybuchem wojny.
@xdarth Ja byłem zaskoczony atakiem Rosji na Ukrainę. Wydawało mi się wtedy, że atak na Ukrainę byłyby bardzo kosztowny dla Rosji i nie widziałem jasnego powodu by Rosja miała to zrobić. Wydawało mi się, że Putin (pisanie nazwiska z wielkiej litery nie jest oznaką szacunku dla tej osoby tylko dla zasad ortografii polskiej) robi ten cały szum dookoła granicy z Ukrainą by wszyscy odetchnęli z ulgą, że jednak nie zaatakował i nikt już się nie czepiał tak zwanych "samozwańczych republik" nie mówiąc o Krymie. Utrzymanie takiej koncentracji wojska jest oczywiście kosztowne ale te koszty są niczym wobec tego co Rosja płaci teraz.
I dziś też wydaje mi się, że działania Putina są nieracjonalne. Czemu tak robi? Nie wiem. Może rzeczywiście ma coś nie tak pod sufitem. Najtrudniej jest przewidzieć działania szaleńca. Który w dodatku żyje w swoim małym świecie.
Talleyrand miał rację: "to gorzej niż zbrodnia; to błąd".
Raczej Zgrootowiał
"zdębiał" bo słucha radia maryja. Każdy kto śledzi wydarzenia ze polityki i świata, wiedział o zbliżającej się wojnie. Od listopada/października Amerykanie przekazywali ich informację z wywiadu o planowanym ataku. Putin wiele razy straszył, różnymi akcjami typu przelot samolotem nad czyimś terytorium, lub ćwiczenia blisko granicy. Ale jak można nie było zatrybić, że zbliża się atak jak już w połowie grudnia Maxar pokazywał zdjęcia, stacjonujących dużych sił przy granicy Ukraińskiej, które nie cwiczyły, tylko cały czas były w jednym miejscu. Ilość wojsk się zwiększała, budowano szpitale, Xi poprosił żeby putin nie atakował w igrzyska i pytanie jedno. Ile po zakończeniu igrzysk ruscy zaatakują Ukrainę. Jak można było tego nie widzieć? Ja nie ogarniam ludzi, którzy byli zaskoczeni wybuchem wojny.
@xdarth Ja byłem zaskoczony atakiem Rosji na Ukrainę. Wydawało mi się wtedy, że atak na Ukrainę byłyby bardzo kosztowny dla Rosji i nie widziałem jasnego powodu by Rosja miała to zrobić. Wydawało mi się, że Putin (pisanie nazwiska z wielkiej litery nie jest oznaką szacunku dla tej osoby tylko dla zasad ortografii polskiej) robi ten cały szum dookoła granicy z Ukrainą by wszyscy odetchnęli z ulgą, że jednak nie zaatakował i nikt już się nie czepiał tak zwanych "samozwańczych republik" nie mówiąc o Krymie. Utrzymanie takiej koncentracji wojska jest oczywiście kosztowne ale te koszty są niczym wobec tego co Rosja płaci teraz.
I dziś też wydaje mi się, że działania Putina są nieracjonalne. Czemu tak robi? Nie wiem. Może rzeczywiście ma coś nie tak pod sufitem. Najtrudniej jest przewidzieć działania szaleńca. Który w dodatku żyje w swoim małym świecie.
Talleyrand miał rację: "to gorzej niż zbrodnia; to błąd".