Natomiast ja wolę kawior i szampana na codzienne śniadanie zamiast podeschłych kajzerek i "przeglądu lodówki". A że nie jestem w stanie spełnić wszystkich swoich zachcianek, więc wstaję o czwartej rano, wpierniczam co znajdę w lodówce, następnie zasuwam do roboty.
W moim otoczeniu, mężczyzna dba o swoją rodzinę: kiedy trzeba kran wymieni, dzieciakowi zmieni pampersa albo liczy się z sytuacją, kiedy trzeba nadstawić własnego łba za bliskich. Nawet jeżleli jakiś facet okaże się PISd@, schowa się gdzieś i przeżyje, to kosztem życia czyichś braci, mężów i ojców. Nie da się zbudować normalnego społeczeństwa, gdy wszyscy dostepni faceci są cip@mi, tak jak nie da się gdy wszyscy zostaną złodziejami. Może dotrze do łbów niektórych fakt, że facet typu "cip@s" może i jest fajny.... podczas pokoju i dobrobytu. Ciekawe co by gadała jedna z drugą, gdyby jej partner życiowy w chwili zagrożenia rozpłakał się i uciekł, zostawiając resztę rodziny na pastwę wroga?
Edycja: nie wiem kto rysuje taki przekaz - kobieta czy mężczyzna. Kobiety, sprowadźcie sobie facetów do roli wypacykowanej laluni, to liczcie się, ze ściaganiem kiecy przed każdym napastnikiem aby zachować zdrowie/życie. Nie wiem jak Wy, je nie chciałbym nawet myśleć o sytuacji kiedy przytrafi się to mojej siostrze/matce/żonie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2022 o 9:31
@irulax przecież i tak robisz "przegląd lodówki" skoro wstając o 4 rano "wpierniczasz co znajdziesz". Nikt wielkiemu bohaterowi nawet kanapek na rano nie przygotował?
@kanapekr Nie ma problemu żebym coś ugotował/zrobił obiad, spokojnie ogarniam "babskie" roboty typu cerowanie ciuchów, prasowanie, pieczenie ciasta, zajmowanie się kwiatami domowymi i zielenią w ogrodzie/warzywniaku... Wszystkie remonty, malowania, papiery domowe, samochody itp. również są na mojej głowie. Nie muszę prosić żonę/mamę żeby mi kanapeczki na rano przygotowały. Zrobi - świetnie, nie zrobi - też dobrze. Jeżeli już wspomniałeś o "bohaterstwie" - muszę koniecznie szambo wyczyścić. Skoro mamy równouprawnienie, to zapytaj swojej dziewczyny czy może mi pomóc.
@irulax coś jest chyba nie tak w twoim domu skoro u siebie musisz robić wszystko sam a jak już potrzebujesz pomocy to wolisz prosić o pomoc kogoś obcego z zewnątrz...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2022 o 14:29
@kanapekr Chyba kłania się czytanie ze zrozumieniem: nigdzie nie napisałem, że wszystko robię w domu sam, tylko że nie mam problemu aby ogarnąć każdą robotę. Jednak chętnie skorzystam z dodatkowej pomocy. Akurat czyszczenie szamba nie jest moją ulubioną czynnością. Swojej kobiety do środka nie wyślę ale obcej... W końcu mamy "równouprawnienie" :))))
@irulax to nie może być kwestia czytania ze zrozumieniem bo nie napisałeś nic na temat tego co robią inne osoby w Twoim domu. To kwestia interpretacji na podstawie niepełnych danych: wstaję 4 rano, robię sobie żarcie, wracam, noo pozmywam, upiekę ciasto, zaceruję skarpetki... I nie powinien cię dziwić taki odbiór skoro utrzymujesz, że wolisz prosić o pomoc kogoś z zewnątrz niż od siebie
Wojna na Ukrainie jest między dwoma narodami 140 i 40 milionów ludzi ale śmiertelność jest w dziesiątkach tysięcy. To nie II Wojna, żeby ludzie ginęli milionami. Przynajmniej tymczasem.
Chciałem iśc walczyć, ale przez nerwice lękową i PTSD nie chcieli mnie wziąć...koleś w WKU powiedział, że na mnie przyjdzie czas jak będą brać wszystkich od dzieci po starców...Dobrze wiedzieć, ze nie jestem prawdziwym mężczyzną.
Natomiast ja wolę kawior i szampana na codzienne śniadanie zamiast podeschłych kajzerek i "przeglądu lodówki". A że nie jestem w stanie spełnić wszystkich swoich zachcianek, więc wstaję o czwartej rano, wpierniczam co znajdę w lodówce, następnie zasuwam do roboty.
W moim otoczeniu, mężczyzna dba o swoją rodzinę: kiedy trzeba kran wymieni, dzieciakowi zmieni pampersa albo liczy się z sytuacją, kiedy trzeba nadstawić własnego łba za bliskich. Nawet jeżleli jakiś facet okaże się PISd@, schowa się gdzieś i przeżyje, to kosztem życia czyichś braci, mężów i ojców. Nie da się zbudować normalnego społeczeństwa, gdy wszyscy dostepni faceci są cip@mi, tak jak nie da się gdy wszyscy zostaną złodziejami. Może dotrze do łbów niektórych fakt, że facet typu "cip@s" może i jest fajny.... podczas pokoju i dobrobytu. Ciekawe co by gadała jedna z drugą, gdyby jej partner życiowy w chwili zagrożenia rozpłakał się i uciekł, zostawiając resztę rodziny na pastwę wroga?
Edycja: nie wiem kto rysuje taki przekaz - kobieta czy mężczyzna. Kobiety, sprowadźcie sobie facetów do roli wypacykowanej laluni, to liczcie się, ze ściaganiem kiecy przed każdym napastnikiem aby zachować zdrowie/życie. Nie wiem jak Wy, je nie chciałbym nawet myśleć o sytuacji kiedy przytrafi się to mojej siostrze/matce/żonie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2022 o 9:31
@irulax przecież i tak robisz "przegląd lodówki" skoro wstając o 4 rano "wpierniczasz co znajdziesz". Nikt wielkiemu bohaterowi nawet kanapek na rano nie przygotował?
@kanapekr Nie ma problemu żebym coś ugotował/zrobił obiad, spokojnie ogarniam "babskie" roboty typu cerowanie ciuchów, prasowanie, pieczenie ciasta, zajmowanie się kwiatami domowymi i zielenią w ogrodzie/warzywniaku... Wszystkie remonty, malowania, papiery domowe, samochody itp. również są na mojej głowie. Nie muszę prosić żonę/mamę żeby mi kanapeczki na rano przygotowały. Zrobi - świetnie, nie zrobi - też dobrze. Jeżeli już wspomniałeś o "bohaterstwie" - muszę koniecznie szambo wyczyścić. Skoro mamy równouprawnienie, to zapytaj swojej dziewczyny czy może mi pomóc.
@irulax coś jest chyba nie tak w twoim domu skoro u siebie musisz robić wszystko sam a jak już potrzebujesz pomocy to wolisz prosić o pomoc kogoś obcego z zewnątrz...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2022 o 14:29
@kanapekr Chyba kłania się czytanie ze zrozumieniem: nigdzie nie napisałem, że wszystko robię w domu sam, tylko że nie mam problemu aby ogarnąć każdą robotę. Jednak chętnie skorzystam z dodatkowej pomocy. Akurat czyszczenie szamba nie jest moją ulubioną czynnością. Swojej kobiety do środka nie wyślę ale obcej... W końcu mamy "równouprawnienie" :))))
@irulax to nie może być kwestia czytania ze zrozumieniem bo nie napisałeś nic na temat tego co robią inne osoby w Twoim domu. To kwestia interpretacji na podstawie niepełnych danych: wstaję 4 rano, robię sobie żarcie, wracam, noo pozmywam, upiekę ciasto, zaceruję skarpetki... I nie powinien cię dziwić taki odbiór skoro utrzymujesz, że wolisz prosić o pomoc kogoś z zewnątrz niż od siebie
Wojna na Ukrainie jest między dwoma narodami 140 i 40 milionów ludzi ale śmiertelność jest w dziesiątkach tysięcy. To nie II Wojna, żeby ludzie ginęli milionami. Przynajmniej tymczasem.
Cicho jakoś ostatnio o "równości".
Chciałem iśc walczyć, ale przez nerwice lękową i PTSD nie chcieli mnie wziąć...koleś w WKU powiedział, że na mnie przyjdzie czas jak będą brać wszystkich od dzieci po starców...Dobrze wiedzieć, ze nie jestem prawdziwym mężczyzną.