Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
652 664
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar konradstru
+2 / 6

Mnie w dzieciństwie na morzem gonił wściekły łabądź ;) Przybij to :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 7

Twoje dzieciństwo nie było kompletne, jeśli w końcu za którymś razem nie zagoniłeś wściekłego koguta do szopy lub innego zamkniętego miejsca. Żałuj, na zawsze już pozostaniesz loserem ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mambolinski
+2 / 2

zaatakował!! i to wbił dziób pod kolano( z miesiąc kalekowalem). akurat szedłem do biblioteki- torba po op1-masce gazowej, nabita książkami. jak mu odwinalem to wbił się w płot i zawisł:-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
+6 / 6

Mój gnębiciel poszedł na rosół

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bumbox102
+1 / 1

jak byłem mały to uciekałem
jak byłem trochę większy to łapałem i uczyłem latać
w końcu skręcił w stronę budy dla psa i w niedzielę był rosół

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Margharitatoja
+2 / 2

Mnie też gonił indor, kogut przy tym to pikuś..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sosen9
+1 / 1

Kogut to nic, gorsze były indory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D detrus
0 / 0

Cieniasy...nie zna życia ten kto nie ujeżdżał młodego byczka .rodeo jak ta lala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Mojej ciotce wskoczył na głowę, a bratu chciał na plecy, ale dziadek miotłą w niego rzucił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

Nie wiem jak to jest... Ja zawsze goniłem koguta. Jak raz go złapałem, wsadziłem go do garnka. Spokojnie... starego, leżącego na podwórku. Po prostu nim go nakryłem. Ciotka go potem wypuściła, a ja dostałem burę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem