Istnieje teoria, według której w starożytnych czasach podczas wytyczania drogi puszczało się osły- wybierały one optymalną ścieżkę, by wejść na dany teren
Jest proste wyjaśnienie:
Osiołkom jest tak wygodniej. Jeśli szły by w linii prostej to przednie nogi byłyby dużo wyżej niż tylne. Idąc w ten sposób przednie i tylne nogi są bardziej na podobnym poziomie.
Może ma to też związek z tym, że są załadowane i ciężar tobołów im przeszkadza w utrzymaniu równowagi.
To akurat może być optymalna ścieżka... dla obciążonego osła. Wydłużenie przebytej drogi podczas wchodzenie na wzniesienie o danej wysokości nie zmienia wymaganej energii (wliczając opory ruchu może nieznacznie zwiększyć) ale zmniejsza wymaganą do przyłożenia siłę.
dlaczego to na wiejskiej się nie sprawdza...
Optymalną dla osłów?
Jest proste wyjaśnienie:
Osiołkom jest tak wygodniej. Jeśli szły by w linii prostej to przednie nogi byłyby dużo wyżej niż tylne. Idąc w ten sposób przednie i tylne nogi są bardziej na podobnym poziomie.
Może ma to też związek z tym, że są załadowane i ciężar tobołów im przeszkadza w utrzymaniu równowagi.
To akurat może być optymalna ścieżka... dla obciążonego osła. Wydłużenie przebytej drogi podczas wchodzenie na wzniesienie o danej wysokości nie zmienia wymaganej energii (wliczając opory ruchu może nieznacznie zwiększyć) ale zmniejsza wymaganą do przyłożenia siłę.
@gregor2 To elementarne. Na tym opierają swoje działanie maszyny proste. Gwint, klin, dźwignie wszelakie, krążki ruchome, pochylnie.