Przyjęliśmy z żoną do domu matkę z dziećmi z Ukrainy, przyjechali w sobotę, w niedzielę rano zapytała czy jest tu kościół, powiedziałem że jest, ale nie ma nigdzie blisko cerkwi, pani Olga stwierdziła " Bog adin".
Nie chciałbym żeby na siłę uczyć dzieci prawosławne innej religii, ale nikt ich nie będzie indoktrynować na dzień dobry i katować, u nas bardziej wygląda to na zasadzie u nas tak, u was tak, to ciekawe, natomiast dzielą nas niuanse.
Podejmowanie tematu koniecznej walki o religię dla dzieci uchodźców niczym się nie różni z działalnością pani Godek, są chwilowo ważniejsze rzeczy i można naprawdę coś zrobić dla tych ludzi.
Ale od początku kiedy zdecydowano o tym, że ukraińskie dzieci będą chodzić do polskich szkół póki co, to zakładano, że ich zajęcia będą inne i raczej nie będą mieli religii, ba, nawet nie będą w jednych klasach z polskimi dziećmi, często nie będą nawet w Polskich szkołach bo po pierwsze, idą innym programem nauczania, po drugie są innej kultury i kompletnie nieprzygotowani do zajęć w polskim systemie edukacji, a po trzecie i najważniejsze, nie znają języka polskiego. Wśród Ukraińców którzy przyjechali zbiera się obecnie nauczycieli do prowadzenia lekcji dzieciom ukraińskim, gdzie to już mają wymyślić poszczególne gminy, póki co częstym pomysłem jest, żeby Ukraińcy zaczynali lekcje po zakończeniu lekcji dzieci polskich kiedy szkoła jest już pusta i jest miejsce, w niektórych szkołach gdzie tych dzieci ukraińskich jest dostatecznie mało, tworzy się po jednej klasie z rocznika i będą chodzić normalnie do szkoły, w jeszcze innych miejscach miasta lub gminy wydzielają budynki do użytku jako szkoły tymczasowe. Normalnie do szkoły polskiej chodzić będą jedynie te dzieci, które znają język polski w stopniu dobrym i rodzice wyrażą taką chęć. Póki co wiele już dzieci chodzi do polskich normalnych klas w szkołach, ale zwykle są to tak naprawdę dzieci o niedalekich polskich korzeniach przez co biegle znają język polski, a często chodziły do polskich szkół na Ukrainie. Niemniej nie ma nawet możliwości objęcia tych dzieci polskim systemem edukacji i będą one uczone tak jak były na Ukrainie tylko w innym miejscu, natomiast nauczyciele ukraińscy będą wynagradzani z budżetu.
@johnyrabarbarowiec ale są w Polskich szkołach, koleżanka mi opowiedziała (2 dni temu), że do jej syna do podstawówki dołączyli i lekko nie mają. Pozostałe dzieci się nad nimi pastwią. Tyle, że to jakaś wiocha pod Krakowem, gdzie na każdego przyjezdnego patrzą jak na wroga.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2022 o 23:52
Nakarmię cię pod warunkiem, że będziesz myślał tak samo.
Nieźle. Uciekasz przed wojną, trafiasz w środek zawieruchy antyaborcyjno- religijnej.
Nasza religia to miłość, szacunek, zrozumienie, pomoc tylko nie przeszkadzajcie księżom ruch@ć ministrantów na plebani.
Przyjęliśmy z żoną do domu matkę z dziećmi z Ukrainy, przyjechali w sobotę, w niedzielę rano zapytała czy jest tu kościół, powiedziałem że jest, ale nie ma nigdzie blisko cerkwi, pani Olga stwierdziła " Bog adin".
Nie chciałbym żeby na siłę uczyć dzieci prawosławne innej religii, ale nikt ich nie będzie indoktrynować na dzień dobry i katować, u nas bardziej wygląda to na zasadzie u nas tak, u was tak, to ciekawe, natomiast dzielą nas niuanse.
Podejmowanie tematu koniecznej walki o religię dla dzieci uchodźców niczym się nie różni z działalnością pani Godek, są chwilowo ważniejsze rzeczy i można naprawdę coś zrobić dla tych ludzi.
Licytują się z Kają Godek o to kto wyskoczy do naszych gości z głupszą akcją.
Tak to jest teraz dla nich najważniejsze.
Ale od początku kiedy zdecydowano o tym, że ukraińskie dzieci będą chodzić do polskich szkół póki co, to zakładano, że ich zajęcia będą inne i raczej nie będą mieli religii, ba, nawet nie będą w jednych klasach z polskimi dziećmi, często nie będą nawet w Polskich szkołach bo po pierwsze, idą innym programem nauczania, po drugie są innej kultury i kompletnie nieprzygotowani do zajęć w polskim systemie edukacji, a po trzecie i najważniejsze, nie znają języka polskiego. Wśród Ukraińców którzy przyjechali zbiera się obecnie nauczycieli do prowadzenia lekcji dzieciom ukraińskim, gdzie to już mają wymyślić poszczególne gminy, póki co częstym pomysłem jest, żeby Ukraińcy zaczynali lekcje po zakończeniu lekcji dzieci polskich kiedy szkoła jest już pusta i jest miejsce, w niektórych szkołach gdzie tych dzieci ukraińskich jest dostatecznie mało, tworzy się po jednej klasie z rocznika i będą chodzić normalnie do szkoły, w jeszcze innych miejscach miasta lub gminy wydzielają budynki do użytku jako szkoły tymczasowe. Normalnie do szkoły polskiej chodzić będą jedynie te dzieci, które znają język polski w stopniu dobrym i rodzice wyrażą taką chęć. Póki co wiele już dzieci chodzi do polskich normalnych klas w szkołach, ale zwykle są to tak naprawdę dzieci o niedalekich polskich korzeniach przez co biegle znają język polski, a często chodziły do polskich szkół na Ukrainie. Niemniej nie ma nawet możliwości objęcia tych dzieci polskim systemem edukacji i będą one uczone tak jak były na Ukrainie tylko w innym miejscu, natomiast nauczyciele ukraińscy będą wynagradzani z budżetu.
@johnyrabarbarowiec ale są w Polskich szkołach, koleżanka mi opowiedziała (2 dni temu), że do jej syna do podstawówki dołączyli i lekko nie mają. Pozostałe dzieci się nad nimi pastwią. Tyle, że to jakaś wiocha pod Krakowem, gdzie na każdego przyjezdnego patrzą jak na wroga.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2022 o 23:52