Hmm tak się zastanawiam od pewnego czasu, (a dokładnie od chwili gdy z każdego zakamarka zaczęło dobiegać do mnie buczenie kredyciarzy jakie to oni mają przeiebane życie z tymi wysokimi ratami) bo niezbyt orientuję się w kwestii kredytów a nurtuje mnie taka kwestia...czy to nie jest tak, że podczas podpisywania umowy kredytowej, w tejże umowie są zawarte wszystkie informacje na temat tego kredytu? Czy może coś jest zatajone i niejawne a okazuje się dopiero po jakimś czasie? Chodzi o to czy taki kredyciarzy wie co podpisuje i jest zaznajamiany z warunkami kredytu czy jest to bardziej taka zgaduj zgadula? Aha no i jeszcze jedno pytanie...czy jak np. zainwestuję swoje pieniążki na giełdzie i przez splot niekorzystnych okoliczności spółka która była pewniakiem do wzrostu, poleci nagle na łeb na szyję to czy jeśli będę wystarczająco głośno jęczał, marudził i płakał to ktoś odda mi moje utracone pieniążki? Pytam bo nie wiem.
@NowyXxX Dziwne, mnie się wydaje, że to developarzy pasożytują na ludziach żądając za mieszkanie 55m2 (typowo dla rodziny 2+2) żądając prawie 650 tys. zmuszając ludzi na życie w wynajmowanym, które tak naprawdę jest niczym innym jak spłacaniem kredytu innych więc jak to kredytobiorcy żerują na oszczędzających z faktem, że zamiast oddawać nawet 50% wartości kredytu, nagle oddają 120% w przeciągu hm... 4 miesięcy? Pół roku?
No bo przecież to nie państwo podwyższa stopy procentowe prawda? (tak ironia.)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2022 o 22:39
@Trucker_87 Od jakiegoś czasu istnieje oszustwo zwane "zmienna stopa procentowa". Działa to na takiej samej zasadzie jak podpis in blanko. Zgadzasz się na wszystko nie wiedząc na co. W przypadku zmiennej stopy zgadzasz się na dowolne oprocentowanie jakiego sobie bank zażyczy.
@Loleth Problemem nie są developerzy, tylko niedobór mieszkań w Polsce. Niestety nasz rząd nie pomaga rozdając ekskluzywne mieszkania za darmo patologii. Jakby zamiast mieszkania wartego 3000-4000zl miesięcznie na mieszkania socjalne zbudowaliby akademiki warte 300-500zl miesięcznie per pokoj/mieszkanie, to mogliby ich wybudować 6x więcej.
@hubertnnn hmm...wydaje mi się, że w tym wypadku słowo klucz to "zgadzasz się" którego użyłeś. Ja nie kwestionuję złodziejstwa i lichwiarstwo banksterów, po prostu chodziło mi o to czy te ich machinacje są jawne w chwili podpisywania umowy kredytowej. Wychodzi na to, że są jawne i mamy wiedzę co podpisujemy. A jeśli tak jest to pomimo całego ogromu mojej niechęci do banksterów, nie zgadzam się aby z moich pieniędzy były finansowane zapomogi dla kredyciarzy którzy są dorosłymi ludźmi i wiedzieli jakie gówno podpisują.
Tajemnicą ładnego i wysprzątanego dwupokojowego mieszkania jest to, że jest trzypokojowe.
Hmm tak się zastanawiam od pewnego czasu, (a dokładnie od chwili gdy z każdego zakamarka zaczęło dobiegać do mnie buczenie kredyciarzy jakie to oni mają przeiebane życie z tymi wysokimi ratami) bo niezbyt orientuję się w kwestii kredytów a nurtuje mnie taka kwestia...czy to nie jest tak, że podczas podpisywania umowy kredytowej, w tejże umowie są zawarte wszystkie informacje na temat tego kredytu? Czy może coś jest zatajone i niejawne a okazuje się dopiero po jakimś czasie? Chodzi o to czy taki kredyciarzy wie co podpisuje i jest zaznajamiany z warunkami kredytu czy jest to bardziej taka zgaduj zgadula? Aha no i jeszcze jedno pytanie...czy jak np. zainwestuję swoje pieniążki na giełdzie i przez splot niekorzystnych okoliczności spółka która była pewniakiem do wzrostu, poleci nagle na łeb na szyję to czy jeśli będę wystarczająco głośno jęczał, marudził i płakał to ktoś odda mi moje utracone pieniążki? Pytam bo nie wiem.
Kolejny raz mniejszość (kredytobiorcy) pasożytuje na większości (oszczędzających). Nigdy w PL nie będzie dobrze...
@NowyXxX Dziwne, mnie się wydaje, że to developarzy pasożytują na ludziach żądając za mieszkanie 55m2 (typowo dla rodziny 2+2) żądając prawie 650 tys. zmuszając ludzi na życie w wynajmowanym, które tak naprawdę jest niczym innym jak spłacaniem kredytu innych więc jak to kredytobiorcy żerują na oszczędzających z faktem, że zamiast oddawać nawet 50% wartości kredytu, nagle oddają 120% w przeciągu hm... 4 miesięcy? Pół roku?
No bo przecież to nie państwo podwyższa stopy procentowe prawda? (tak ironia.)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2022 o 22:39
@Trucker_87 Od jakiegoś czasu istnieje oszustwo zwane "zmienna stopa procentowa". Działa to na takiej samej zasadzie jak podpis in blanko. Zgadzasz się na wszystko nie wiedząc na co. W przypadku zmiennej stopy zgadzasz się na dowolne oprocentowanie jakiego sobie bank zażyczy.
@Loleth Problemem nie są developerzy, tylko niedobór mieszkań w Polsce. Niestety nasz rząd nie pomaga rozdając ekskluzywne mieszkania za darmo patologii. Jakby zamiast mieszkania wartego 3000-4000zl miesięcznie na mieszkania socjalne zbudowaliby akademiki warte 300-500zl miesięcznie per pokoj/mieszkanie, to mogliby ich wybudować 6x więcej.
@hubertnnn hmm...wydaje mi się, że w tym wypadku słowo klucz to "zgadzasz się" którego użyłeś. Ja nie kwestionuję złodziejstwa i lichwiarstwo banksterów, po prostu chodziło mi o to czy te ich machinacje są jawne w chwili podpisywania umowy kredytowej. Wychodzi na to, że są jawne i mamy wiedzę co podpisujemy. A jeśli tak jest to pomimo całego ogromu mojej niechęci do banksterów, nie zgadzam się aby z moich pieniędzy były finansowane zapomogi dla kredyciarzy którzy są dorosłymi ludźmi i wiedzieli jakie gówno podpisują.