Już to kiedyś tłumaczyłem, to jest tak że człowiek nie chce dodatkowych obowiązków itp. dlatego nie chce zwierzaka, jednak jak już się zwierze pojawi to po prostu bierze za nie odpowiedzialność, tak w dużej części działają faceci, są świadomi konsekwencji wzięcia zwierzaka oraz są odpowiedzialni.
@kibishi Człowiek może też nie chcieć psa ze względów estetyczno-higienicznych albo ze względu na to, że psie zachowania nie są dla niego akceptowalne. To nie mija, gdy "zwierzę się pojawi". Brać odpowiedzialność za coś, w co zostało się wmanewrowanym pomimo wyraźnego sprzeciwu? Nie, dziękuję, nie ma opcji.
@daclaw Wzięcie odpowiedzialności nie oznacza akceptacji zwierzęcia, jeżeli uważasz że zostałeś wmanewrowany i się na to nie zgadzasz to po pierwsze rozmawiasz z rodziną która Cię w to wciągnęła a potem oddajesz psa tam skąd go wzięli, w ten sposób też można powiedzieć że wziąłeś odpowiedzialność za decyzje rodziny i podjąłeś rozsądne kroki aby się z niej wycofać.
Już to kiedyś tłumaczyłem, to jest tak że człowiek nie chce dodatkowych obowiązków itp. dlatego nie chce zwierzaka, jednak jak już się zwierze pojawi to po prostu bierze za nie odpowiedzialność, tak w dużej części działają faceci, są świadomi konsekwencji wzięcia zwierzaka oraz są odpowiedzialni.
@kibishi wytłumaczcie ojcowi, że psu zwisa i powiewa czy tata włożył sobie też kołnierz.
@kibishi szczególnie ojcowie co? ;)
@mamarok W moim wpisie nie chodzi wcale o ten kołnierz, tylko o dolny opis demota.
@kibishi Człowiek może też nie chcieć psa ze względów estetyczno-higienicznych albo ze względu na to, że psie zachowania nie są dla niego akceptowalne. To nie mija, gdy "zwierzę się pojawi". Brać odpowiedzialność za coś, w co zostało się wmanewrowanym pomimo wyraźnego sprzeciwu? Nie, dziękuję, nie ma opcji.
@daclaw Wzięcie odpowiedzialności nie oznacza akceptacji zwierzęcia, jeżeli uważasz że zostałeś wmanewrowany i się na to nie zgadzasz to po pierwsze rozmawiasz z rodziną która Cię w to wciągnęła a potem oddajesz psa tam skąd go wzięli, w ten sposób też można powiedzieć że wziąłeś odpowiedzialność za decyzje rodziny i podjąłeś rozsądne kroki aby się z niej wycofać.
@kibishi - szkoda, że do własnych żon i dzieci tego nie czują...
Dlatego właśnie nie chcą psa ;)