@smolec19 Jakbym słyszał typowego brygadzistę, któremu się wydaje, że porządne buty, uprzęże itd. są dla małych dzieci, a prawdziwy budowlaniec się kulom nie kłania.
Widziałem kilkanaście wypadków na budowie, które w zdecydowanej mierze były wynikiem lekceważącego stosunku do tematu zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Bo "jakoś to będzie". Ludzie kończyli z połamanymi rękoma i nogami, a jeden z kolegów nabawił się poważnych problemów neurologicznych, z którymi zostanie na całe życie. A niejednokrotnie wystarczyło tylko poświęcić 2 minuty na założenie uprzęży, która była dostępna.
@Ashardon akurat jestem elektrykiem ale nie brygadzista czesto sam sie zastanawiam czy sie oplaci ryzykowac i w imie czego... Ale sam na wlasne ryzyko czesto rezygnuje z zabezpieczen
@pawelkolodziej
W ten sposób się nie robi instalacji. Instalacje układa się w liniach i kątach prostych. Co to ma z BHP to nie wiem. Ale tak spartolona instalacja powoduje, że później nie wiesz w którym miejscu w ścianie można wiercić. I nie to gówno zwane próbnikiem przy takich bruzdach raczej nie pomoże.
@pawelkolodziej
Przewody elektryczne należy prowadzić w pionowej linii od gniazd / łączników do ustalonego poziomu na którym przewody idą dalej poziomo. Wtedy jak po zatynkowaniu np. potrzebujesz coś wywiercić to wiadomo gdzie się spodziewać przewodów. Tutaj będzie loteria.
No i część fachowców widząc że na tym kawałku ściany nie ma żadnego gniazda nie spodziewa się tam przewodu, więc nie sięgnie po detektor, tylko od razu po wiertarkę.
Przy takim układzie nawet zdjęcia niewiele pomogą.
Powiem tak: bardzo często pewnych prac nie da się wykonać zgodnie z przepisami BHP. Albo wykona się te prace łamiąc przepisy, albo nie wykona się ich wcale. Na ostatnim szkoleniu które zaliczyłem nawet sam BHP-owiec przyznał, że duża część przepisów to wyłącznie "dupochrony" mając na celi osłonę interesów firmy a nie pracownika. Podam prosty przykład: pracuję na magazynie, często muszę zdejmować towar z półek na wysokości około 3-4 metrów. Przepisy mówią, że posługując się drabiną, przez cały czas powinienem mieć minimum trzy tzw punkty podporu (czyli powinienem stać obiema nogami na szczeblach + przytrzymywać się jedną ręką). Teraz niech mi ktoś wyjaśni, jak można mieć jednocześnie trzy punkty podporu na drabinie i poruszać się na niej? Każdy mój ruch na drabinie jest złamaniem przepisów BHP (jak odrywam stopę od szczebla, żeby przesunąć ją w górę lub w dół, przez moment mam jedynie dwa punkty podporu, jeśli wtedy spadnę, to można mi zarzucić, że złamałem przepisy). O tym, że w drugiej ręce mam towar nawet nie mówię. Mógłbym oczywiście podczas przestawiania stóp trzymać się obiema rękami, tylko wtedy jaki sens ma wchodzenie na drabinę, jeśli nie mogę wykonać pracy. Mam sobie pospacerować w górę i dół? Teoretycznie mogę odmówić wykonania pracy i powiedzieć, że nie będę łamał przepisów. Tylko wtedy wylecę z hukiem, a na moje miejsce już czeka kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu chętnych.
większość z nich nie jest niebezpieczna
@Tomasz1977 Wszystkie są.
wszystkie są co do joty
@pawelkolodziej @kamk18 są wg Ciebie niebezpieczne, czy nie są niebezpieczne?
Dzien jak co dzien nie zawsze da sie zrobic wszystko zgodnie z bhp a robote trzeba zrobic i trzeba jakos sobie z problemem poradzic
@smolec19 Jakbym słyszał typowego brygadzistę, któremu się wydaje, że porządne buty, uprzęże itd. są dla małych dzieci, a prawdziwy budowlaniec się kulom nie kłania.
Widziałem kilkanaście wypadków na budowie, które w zdecydowanej mierze były wynikiem lekceważącego stosunku do tematu zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Bo "jakoś to będzie". Ludzie kończyli z połamanymi rękoma i nogami, a jeden z kolegów nabawił się poważnych problemów neurologicznych, z którymi zostanie na całe życie. A niejednokrotnie wystarczyło tylko poświęcić 2 minuty na założenie uprzęży, która była dostępna.
@Ashardon akurat jestem elektrykiem ale nie brygadzista czesto sam sie zastanawiam czy sie oplaci ryzykowac i w imie czego... Ale sam na wlasne ryzyko czesto rezygnuje z zabezpieczen
Podłączenie przedłużek do gniazdek sugeruje miłośnika The Incredible Machine.
Nie rozumiem o co chodzi w pierwszym zdjęciu.
@pawelkolodziej Bo nie ma nic wspólnego z tematem galerii. Ale za to bardzo "ułatwia" potem wieszanie półek czy inne powody wiercenia w ścianach.
@pawelkolodziej
W ten sposób się nie robi instalacji. Instalacje układa się w liniach i kątach prostych. Co to ma z BHP to nie wiem. Ale tak spartolona instalacja powoduje, że później nie wiesz w którym miejscu w ścianie można wiercić. I nie to gówno zwane próbnikiem przy takich bruzdach raczej nie pomoże.
@pawelkolodziej
Przewody elektryczne należy prowadzić w pionowej linii od gniazd / łączników do ustalonego poziomu na którym przewody idą dalej poziomo. Wtedy jak po zatynkowaniu np. potrzebujesz coś wywiercić to wiadomo gdzie się spodziewać przewodów. Tutaj będzie loteria.
No i część fachowców widząc że na tym kawałku ściany nie ma żadnego gniazda nie spodziewa się tam przewodu, więc nie sięgnie po detektor, tylko od razu po wiertarkę.
Przy takim układzie nawet zdjęcia niewiele pomogą.
Nie na wszystkich fotografiach mamy do czynienia z niebezpieczeństwem. Parę z nich to po prostu fuszerki.
Powiem tak: bardzo często pewnych prac nie da się wykonać zgodnie z przepisami BHP. Albo wykona się te prace łamiąc przepisy, albo nie wykona się ich wcale. Na ostatnim szkoleniu które zaliczyłem nawet sam BHP-owiec przyznał, że duża część przepisów to wyłącznie "dupochrony" mając na celi osłonę interesów firmy a nie pracownika. Podam prosty przykład: pracuję na magazynie, często muszę zdejmować towar z półek na wysokości około 3-4 metrów. Przepisy mówią, że posługując się drabiną, przez cały czas powinienem mieć minimum trzy tzw punkty podporu (czyli powinienem stać obiema nogami na szczeblach + przytrzymywać się jedną ręką). Teraz niech mi ktoś wyjaśni, jak można mieć jednocześnie trzy punkty podporu na drabinie i poruszać się na niej? Każdy mój ruch na drabinie jest złamaniem przepisów BHP (jak odrywam stopę od szczebla, żeby przesunąć ją w górę lub w dół, przez moment mam jedynie dwa punkty podporu, jeśli wtedy spadnę, to można mi zarzucić, że złamałem przepisy). O tym, że w drugiej ręce mam towar nawet nie mówię. Mógłbym oczywiście podczas przestawiania stóp trzymać się obiema rękami, tylko wtedy jaki sens ma wchodzenie na drabinę, jeśli nie mogę wykonać pracy. Mam sobie pospacerować w górę i dół? Teoretycznie mogę odmówić wykonania pracy i powiedzieć, że nie będę łamał przepisów. Tylko wtedy wylecę z hukiem, a na moje miejsce już czeka kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu chętnych.