Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
100 118
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J Jacek83218
+3 / 9

Ruskie z Ukrainą sobie nie poradzili, a Ty myślisz że by się szarpnęli na NATO. Chyba że by odpalili atomówkę, ale wtedy to żadna broń i piwnica nie pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+2 / 4

@Jacek83218 Nie doceniasz ich. Oni strat nie liczą w ludziach i sprzęcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 2

@Obiektywny1 Dużo stracili na Ukrainie i nawet jeśli się z tym nie liczą, to muszą to odbudować. Pewnie zajmie im to kilka lat...
Zobaczymy też jak będzie z ich gospodarką i czy będą mieli za co się odbudowywać.
Istotne też jest, czy będzie do nich trafiać nowoczesna elektronika, której sami nie potrafią produkować, a która jest niezbędna do nowoczesnego uzbrojenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
-4 / 6

Nikt nie wlepia mandatu za odmowę wizyty na strzelnicy ani nie zwalnia z pracy za propagowanie hoplofobii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+3 / 3

@LowcaKomedii Znając nasz rząd to kamizelki byłyby zamszowe, a broń z patyków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LowcaKomedii
-5 / 11

Z drugiej strony, wyobraźcie sobie taki scenariusz. Mamy ludzi, którzy protestują przeciwko tej akcji.
1) Podpalają punkty rozdawania broni i kamizelek
2) Niszczą tę broń i kamizelki
3) Niektórzy z nich nawet celowo rozdają uszkodzone produkty
4) Twierdzą, że jest to tylko napędzanie kasy producentom broni i kamizelek oraz że nie ma sensu używać tego sprzętu
5) Napadają na instruktorów w strzelnicach i wyzywają ich od morderców
6) Twierdzą, że ta broń przynosi więcej szkód niż pożytku i że specjalnie jest wadliwa, by ten, kto jej użyje, zrobił sobie krzywdę (wybuchnie mu w ręku itp.)
Oczywiście, na poparcie tego scenariusza piszą, że ich znajomy od strony stryjka stracił obydwie ręce, a 2 dni wcześniej jego kolega i koleżanka koleżanki
7) Organizują protesty, aby zachęcić ludzi do tego, aby nie szli po tę "darmową" broń i darmowe kamizelki
8) Gdy ktoś umrze na wojnie twierdzą, że to zgon w wyniku wadliwego działania rozdawanego sprzętu lub że te osoby zginęły w zupełnie innych okolicznościach, np. wypadku komunikacyjnym i że w rzeczywistości wcale tak wielu ludzi na wojnie nie ginie
9) Mówią, że wojną nie ma co się przejmować, bo więcej osób umiera na choroby serca lub nowotwory.

Jak ocenilibyście ich zachowanie w sytuacji potencjalnego lub trwającego zagrożenia zbrojnego? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem