Żenada, kojarzy mi się z pewnym strajkiem, w którym również uczestnicy uwielbiali wulgarne słownictwo. Żołnierze wykazali się brakiem kultury a ludzie się podniecają. "Pacz Halynka, Ukrainec powiedział brzydke słowo, no nie mogem ze śmiechu hehehehe dej mnie coś rozkurczowego bo aż mnie brzuch rozbolał z tego wszystkego hehehe"
A co się dziwić, przy takiej promocji?
No i poszedł na ch.j.
Żenada, kojarzy mi się z pewnym strajkiem, w którym również uczestnicy uwielbiali wulgarne słownictwo. Żołnierze wykazali się brakiem kultury a ludzie się podniecają. "Pacz Halynka, Ukrainec powiedział brzydke słowo, no nie mogem ze śmiechu hehehehe dej mnie coś rozkurczowego bo aż mnie brzuch rozbolał z tego wszystkego hehehe"
A potem pojawiają się na ebayu za £50+. Wstydu ludzie nie mają.