Na tej mapce wyraźnie widać jak gównianym krajem jest Rosja. Przy takiej dysproporcji potencjału mogliby Ukrainę połknąć między śniadaniem a obiadem i nawet by się nie spocili. A tymczasem nie są w stanie zapewnić swoim żołnierzom choćby wyżywienia i paliwa do pojazdów. I biorą od malucha tęgie baty.
Odwzorowanie Merkatora wprowadza olbrzymie przekłamania dotyczące dysproporcji wielkości tych dwóch państw. 603 700 km2 vs 17 075 400 km to ok. 28-krotna różnica w powierzchni, a nie 50, czy 60 razy, jak wynika z załączonej grafiki. Dodam tylko, że znaczna część rosji to tajga i lasy, które są niejako "pustym" terenem, z którego nie ma żadnego pożytku prócz tego, że teoretycznie jest w granicach tego państwa.
Lepiej byłoby przywołać liczbę ludności, która wynosi 41,2 mln vs 146,2 mln. Tu aż tak wielkich dysproporcji już nie ma.
Ciekawe że Rosji nie prowokują np Chiny czy Korea Północna. Przypadek?
popraw kolorki, bo ukraina juz tak nie wygląda
Ukraina ich osaczyła
Na tej mapce wyraźnie widać jak gównianym krajem jest Rosja. Przy takiej dysproporcji potencjału mogliby Ukrainę połknąć między śniadaniem a obiadem i nawet by się nie spocili. A tymczasem nie są w stanie zapewnić swoim żołnierzom choćby wyżywienia i paliwa do pojazdów. I biorą od malucha tęgie baty.
Odwzorowanie Merkatora wprowadza olbrzymie przekłamania dotyczące dysproporcji wielkości tych dwóch państw. 603 700 km2 vs 17 075 400 km to ok. 28-krotna różnica w powierzchni, a nie 50, czy 60 razy, jak wynika z załączonej grafiki. Dodam tylko, że znaczna część rosji to tajga i lasy, które są niejako "pustym" terenem, z którego nie ma żadnego pożytku prócz tego, że teoretycznie jest w granicach tego państwa.
Lepiej byłoby przywołać liczbę ludności, która wynosi 41,2 mln vs 146,2 mln. Tu aż tak wielkich dysproporcji już nie ma.