Pracowałem pośrednio dla "Kune"... Tak porąbanych ludzi nigdy w swoim życiu zawodowym nie spotkałem. Nie chcieli ze mną pracować bo sugerowałem że można wprowadzić lepsze pomysły... Na spotkaniach jak mówił szef, reszta milczała i nikt nie odważał się nawet zapytać o co kolwiek. Omijajcie kilometrowym łukiem!
@onewolf Czyli prawie, jak w polskiej dużej firmie, gdy manager niskiego/średniego szczebla ma swoje pomysły, za które chce premię :D No i jak w każdej spółce skarbu państwa, firmie rządowej :D
Nie no, wiadomo z lekka przesada z tym zakazywaniem. Ale pracowałam kilka miesięcy w Wielkiej Brytanii i szczerze mówiąc witki opadały gdy się patrzyło na naszych rodaków którzy potrafili siedzieć na Wyspach po kilka lat i po takim czasie nie potrafili nawet się w tym języku przedstawić. Brytyjski kierownik się wkurzał że musiał szukać tłumacza, bo ludzie nie rozumieli prostych poleceń i to po prostu opóźniało pracę. Mnie realnie dziwiło że tylu ludzi nie wyrażało nawet chęci nauki tego języka, aby choć troszkę się rozwijać. Brak znajomości języka gwarantowała tylko fizyczną robotę za najniższą krajową. A potem musiałam słuchać narzekania jakiś 57 letnich Grażyn że im ciężko pchać wózki z towarami... No Grażka, z językiem to chociaż mogłabyś pracować w sklepie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 maja 2022 o 1:52
W naszej firmie był zakaz mówienia po polsku z jednego powodu: były : na 6 pracownic 4 Polki, i nawzajem się mobbingowały jedna lub wszstkie jedną. i jak mowiły po polsku, nie można bylo ich nawet wyrzucić, bo nie było komu uwierzyć, słowo przeciw slowu.
@popsy2 na 6-7 w jednym dziale, pakowania. i tak mówiły po polsku. mobbingowały nawet po angielsku. taka byla atmosfera, że co drugi dzień się płakalo. i tak nie ponosiły kary.
tylko 9000 tysi? to jawne bezprawie...
Pracowałem pośrednio dla "Kune"... Tak porąbanych ludzi nigdy w swoim życiu zawodowym nie spotkałem. Nie chcieli ze mną pracować bo sugerowałem że można wprowadzić lepsze pomysły... Na spotkaniach jak mówił szef, reszta milczała i nikt nie odważał się nawet zapytać o co kolwiek. Omijajcie kilometrowym łukiem!
@onewolf Czyli prawie, jak w polskiej dużej firmie, gdy manager niskiego/średniego szczebla ma swoje pomysły, za które chce premię :D No i jak w każdej spółce skarbu państwa, firmie rządowej :D
@KENJI512 Być może, ja pracuje w IT, nigdy w Polsce z aż takim "KORPO" klimatem się nie spotkałem...
Czy wypowiedzenie też już dostał.
moja krewna która mieszka od kilku lat w W. Brytanii też miała taki zakaz
Nie no, wiadomo z lekka przesada z tym zakazywaniem. Ale pracowałam kilka miesięcy w Wielkiej Brytanii i szczerze mówiąc witki opadały gdy się patrzyło na naszych rodaków którzy potrafili siedzieć na Wyspach po kilka lat i po takim czasie nie potrafili nawet się w tym języku przedstawić. Brytyjski kierownik się wkurzał że musiał szukać tłumacza, bo ludzie nie rozumieli prostych poleceń i to po prostu opóźniało pracę. Mnie realnie dziwiło że tylu ludzi nie wyrażało nawet chęci nauki tego języka, aby choć troszkę się rozwijać. Brak znajomości języka gwarantowała tylko fizyczną robotę za najniższą krajową. A potem musiałam słuchać narzekania jakiś 57 letnich Grażyn że im ciężko pchać wózki z towarami... No Grażka, z językiem to chociaż mogłabyś pracować w sklepie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2022 o 1:52
W naszej firmie był zakaz mówienia po polsku z jednego powodu: były : na 6 pracownic 4 Polki, i nawzajem się mobbingowały jedna lub wszstkie jedną. i jak mowiły po polsku, nie można bylo ich nawet wyrzucić, bo nie było komu uwierzyć, słowo przeciw slowu.
@popsy2 na 6-7 w jednym dziale, pakowania. i tak mówiły po polsku. mobbingowały nawet po angielsku. taka byla atmosfera, że co drugi dzień się płakalo. i tak nie ponosiły kary.