"Dla nas wszystkich"? W sensie masz na myśli chyba fanów tego serialu i to chyba bardzie tych fanatycznych, dla których takie coś było "najważniejszym problemem" :D Dla mnie nie był to ogólnie problem, bo nie widziałem żadnego odcinka. :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2022 o 17:10
Po próbie przeczytania książki nawet nie startowałem do serialu. Czytając ciągle zastanawiałem się kiedy w końcu przestaną się pojawiać dziesiątki nowych postaci i zacznie się coś dziać. Po 1/3 pierwszego tomu postaci nadal przybywało tabunami więc dałem sobie spokój.
W miarę lubiłem książki, w serialu poddałem się jakoś tak w czwartym sezonie, kiedy książki i serial szły już zupełnie swoimi drogami więc częściej byłem zirytowany niż zadowolony. Dzięki temu ominęło mnie beznadziejne zakończenie.
"Dla nas wszystkich"? W sensie masz na myśli chyba fanów tego serialu i to chyba bardzie tych fanatycznych, dla których takie coś było "najważniejszym problemem" :D Dla mnie nie był to ogólnie problem, bo nie widziałem żadnego odcinka. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2022 o 17:10
@Pasqdnik82 no to najwyższy czas zacząć, serial naprawdę dobry.
Nie znam ani jednego odcinka. Nie wiem, o co chodzi. Szczerze - wisi mi to i wtedy wisiało.
To prawda. Nie oglądałam serialu ale miarę problemu odczułam.
Po próbie przeczytania książki nawet nie startowałem do serialu. Czytając ciągle zastanawiałem się kiedy w końcu przestaną się pojawiać dziesiątki nowych postaci i zacznie się coś dziać. Po 1/3 pierwszego tomu postaci nadal przybywało tabunami więc dałem sobie spokój.
Uwielbiam to wypowiadanie się imieniu ogółu.
Nawet, kurka, nie oglądałem tego serialu, więc dlaczego dla mnie miałby być problemem jego finał?
W miarę lubiłem książki, w serialu poddałem się jakoś tak w czwartym sezonie, kiedy książki i serial szły już zupełnie swoimi drogami więc częściej byłem zirytowany niż zadowolony. Dzięki temu ominęło mnie beznadziejne zakończenie.