Mszę oraz konfesjonał masz w abonamencie płaconym rządowi. Coachowi musisz zapłacić za każde spotkanie.
Twoja decyzja, czy chcesz korzystać z ich usług.
współczuję ludziom, którzy muszą korzystać z usług tego typu trenerów - dającym się nabijać w butelkę i łykać wszystko jak pelikany - nie mają własnego rozumu......
@next_1 większość choaherów to naciągacze. Jednak jest bardzo nieduża garstka ludzi, którzy faktycznie potrafią indywidualnie rozpracować twój problem i wskazać rozwiązanie po przez ćwiczenie zmian w charakterze.
Większość ludzi parających się tym zawodem tylko rzuca puste teksty w stylu "nie poddawaj się, musisz sam sobie pomóc bla bla bla". I to są idioci.
Dobry coacher powinien pokazać ci nie jak poczuć się lepiej, a jak po prostu poprawić swoje życie. Wyznaczy ci bardzo konkretne cele, krok po kroku jak tego osiągnąć.
I tu jak z lekarzami, prawie wszyscy to idioci, paru zdolnych się znajdzie XD.
Czytałem że jakaś dziewczyna mówiła rodzinie że jest Coachem. Jej matka stawiała ją za przykład rodzinie jak to można zdobyć super prace i że uczy innych jak mają osiągnąć sukces. Po czym jeden z Członków rodziny natkną się na wspomnianą dziewczyną w klubie gogo na wieczorze kawalerskim jako striptizerka.
Kołcz, na zachodzie zawód bardzo ceniony a u nas hejtowany.
Może też dlatego że na zachodzie "kołczingiem" nie nazywamy filmiku na youtube czy wykładu gdzie ktoś ci mówi że jesteś zwycięzcą, ale indywidualne spotkania które mają ci pomóc rozwijać umiejętności miękkie. Jak asertywność czy rodzenie sobie z odrzuceniem. I na dodatek ma to kontekst biznesowy. I tak np jeżeli pracujesz w "callcenter" to ilość "spier*****" jakie usłyszysz wykonując telefony do klientów" może Cię mentalnie rozwalić. I po to jest "kałcz".
No ale jak mówiłem w Polsce jest to nie do wytłumaczenia. Bo jeżeli u nas jest przekonanie że przedsiębiorca to złodziej a dyrektor to ktoś kto pije kawe i przegląda fejsa to zawód "kołcza" jest poza zakresem abstrakcji.
@ciomak12 u nas zawód "kołcza" jak to określiłeś powinien wykonywać psycholog XD.
Zabawne jest właśnie to że psycholodzy się nie sprawdzają.
"Kołcze" - to zależy na kogo trafisz. Mi raz wpadł w łapy materiał jednego kolesia i to faktycznie zadziałało.
Tylko właśnie większość ludzi w tym zawodzie tylko gada głupoty :/ .
@ciomak12 jak jesteś piz... i nie umiesz sobie w życiu poradzić to żaden KAŁCZ ci nie pomoże.Jak doszedłeś w życiu już do takiego momentu że chłop z internetu z kasę mówi ci że jesteś zaje......tylko tego nie widzisz to nie zostaje nic innego jak wydoić cię do końca.Jak to mówią "jeżeli nie masz pomysłu na życie,to będziesz zap......na tych którzy go mają"
@rafik54321 Kołcz jest generalnie od wydobycie tego co jest w tobie w przeciwieństwie do trenera, który ma Ciebie nauczyć konkretnej rzeczy jak np nauki występowania czy coldcallingu.
Tak więc kołcz to psycholog, ale powiązany z biznesem. Bo to nie tylko radzenie sobie z problemami ale często po prostu określenie twojego Typu osobowości (i nie chodzi o intrawertyka i extrawertyka). Ja się tym interesowałem na pierwszych latach studiów i rzeczywiście pomogło się dowiedzieć czegoś o sobie i to za naprawdę niewielkie pieniądze.
I zgoda że większość kołczy w PL jest mega słaba. Zresztą tak samo jak w ogólę niedoceniane są umiejętności miękkie co jeszcze parę lat temu widać było na rozmowach kwalifikacyjnych z działem HR o którym to legendy już szły. Że miałeś powiedzieć jakim warzywem czy zwięrzęciem chciałbyś być.
Ja też kilka miesięcy temu byłem na rozmowie o prace w dużej korporacji budowlanej. No i miałem jedną rozmowę z bezpośrednim przełożonym a drugą z HRowcem. I jak zapytałem po co ta rozmowa z HR to powiedzieli mi że sprawdzą moje umiejętności miękkie itd. No to ja się szykuje z pytań na temat mojej organizacji pracy, przypominam sobie jak radziłem sobie z pracownikami przełożonymi z którymi się nie zgadzałem itd itd. A na rozmowie dostałem pytanie
- Dlaczego Pan chciałby pracować
> Ale w tej firmie czy tak ogólnie
-Tak ogólnie
> to tak ogólnie bo potrzebuje pieniędzy i to jest moje źródło utrzymania...
@ciomak12 hahaha ciumku,piątek 22.00 a Ty siedzisz na demotywatorach i piszesz jakieś brednie o frytkach.dorośli chyba robią zupełnie inne rzeczy w tym czasie.nie dokończyłes czy dostałeś te prace
@ciomak12 a czemu nie jedno i drugie? Wydobycie wraz z wytrenowaniem? :P .
W Polsce wszyscy psycholodzy są słabi :/ .
Wgl widzę we współczesnym świecie zbyt dużą walkę między ludźmi. Nie konkurencję, jak np na biegu olimpijskim, gdzie po prostu każdy biegnie przed siebie na maks i już. Kto pierwszy ten lepszy, a dosłowną rywalizację. To tak jakby do tego biegu dołożono możliwość podkładania nogi konkurencji, albo tłuczenia pałą po plecach.
Mówiąc wprost - ludzie uwielbiają przeszkadzać innym ludziom w ich dążeniu do celu.
Na pytanie jakim warzywem chciałbym być, odpowiedziałbym "a dlaczego miałbym chcieć być warzywem?" XD. Ciekawe jakby to zostało zinterpretowane?
@Adamja1 o 22giej, dzieci już powinny spać. Wieczorynka o godzinie 19.00 i nyny ;) . O 22giej, dorośli mają swój czas dla siebie, po pracy, po obowiązkach itp.
@rafik54321 jak najbardziej się z tobą zgadzam,dlatego odpisałem dopiero rano:)chyba nie zauważyleś.Poza tym wysyłanie dziecka do maca o 22 po frytki było trochę bez sensu.
@rafik54321 Są i tacy co robią jedno i drugie. Tak jak są inżynierowie co i zaprojektuja i zrobią daną instalację. Co nie zmienia faktu że masz podział na instalatorów/monterów i projektantów.
Co do tej walki to ja mam zbyt małą perspektywę by to tak całościowo ocenić. Mam swoje życie, pasje ostatnio dosyć mocno powiększającą się rodzinę.I jeszcze znajduję wieczorkiem raz na jakiś czas na pisanie komentarzy czy takie dyskusje.
A w pracy mam jakby normalną działalność. Robimy te biura czy wieżowce i cóż robotnicy chcą oszukać na materiale i godzinach pracy, inwestor na zakresie prac a generalny wykonawca na kasie. Takie normalne problemy. Czy bym to nazwał walką to nie wiem, na końcu jednak większość chce by ten budynek, czy biuro jednak powstało.
Zapomniałeś o przedstawicielach religijnych.
@Andrzej70 Kościół: 'Potrzymaj mi piwo'
@Alicorn Nie piwo, a wino mszalne! ;-)
Mszę oraz konfesjonał masz w abonamencie płaconym rządowi. Coachowi musisz zapłacić za każde spotkanie.
Twoja decyzja, czy chcesz korzystać z ich usług.
współczuję ludziom, którzy muszą korzystać z usług tego typu trenerów - dającym się nabijać w butelkę i łykać wszystko jak pelikany - nie mają własnego rozumu......
@next_1 większość choaherów to naciągacze. Jednak jest bardzo nieduża garstka ludzi, którzy faktycznie potrafią indywidualnie rozpracować twój problem i wskazać rozwiązanie po przez ćwiczenie zmian w charakterze.
Większość ludzi parających się tym zawodem tylko rzuca puste teksty w stylu "nie poddawaj się, musisz sam sobie pomóc bla bla bla". I to są idioci.
Dobry coacher powinien pokazać ci nie jak poczuć się lepiej, a jak po prostu poprawić swoje życie. Wyznaczy ci bardzo konkretne cele, krok po kroku jak tego osiągnąć.
I tu jak z lekarzami, prawie wszyscy to idioci, paru zdolnych się znajdzie XD.
Hym... A mejza?
Księdzu to powiedz, to się pośmieje...
Czytałem że jakaś dziewczyna mówiła rodzinie że jest Coachem. Jej matka stawiała ją za przykład rodzinie jak to można zdobyć super prace i że uczy innych jak mają osiągnąć sukces. Po czym jeden z Członków rodziny natkną się na wspomnianą dziewczyną w klubie gogo na wieczorze kawalerskim jako striptizerka.
Kołcz, na zachodzie zawód bardzo ceniony a u nas hejtowany.
Może też dlatego że na zachodzie "kołczingiem" nie nazywamy filmiku na youtube czy wykładu gdzie ktoś ci mówi że jesteś zwycięzcą, ale indywidualne spotkania które mają ci pomóc rozwijać umiejętności miękkie. Jak asertywność czy rodzenie sobie z odrzuceniem. I na dodatek ma to kontekst biznesowy. I tak np jeżeli pracujesz w "callcenter" to ilość "spier*****" jakie usłyszysz wykonując telefony do klientów" może Cię mentalnie rozwalić. I po to jest "kałcz".
No ale jak mówiłem w Polsce jest to nie do wytłumaczenia. Bo jeżeli u nas jest przekonanie że przedsiębiorca to złodziej a dyrektor to ktoś kto pije kawe i przegląda fejsa to zawód "kołcza" jest poza zakresem abstrakcji.
@ciomak12 u nas zawód "kołcza" jak to określiłeś powinien wykonywać psycholog XD.
Zabawne jest właśnie to że psycholodzy się nie sprawdzają.
"Kołcze" - to zależy na kogo trafisz. Mi raz wpadł w łapy materiał jednego kolesia i to faktycznie zadziałało.
Tylko właśnie większość ludzi w tym zawodzie tylko gada głupoty :/ .
@ciomak12 jak jesteś piz... i nie umiesz sobie w życiu poradzić to żaden KAŁCZ ci nie pomoże.Jak doszedłeś w życiu już do takiego momentu że chłop z internetu z kasę mówi ci że jesteś zaje......tylko tego nie widzisz to nie zostaje nic innego jak wydoić cię do końca.Jak to mówią "jeżeli nie masz pomysłu na życie,to będziesz zap......na tych którzy go mają"
@Adamja1 Idź dziecko na burgera i frytki do maca a nie się wtrącasz z jakimś gówn****mi zaczepkami jak dorośli rozmawiają.
@rafik54321 Kołcz jest generalnie od wydobycie tego co jest w tobie w przeciwieństwie do trenera, który ma Ciebie nauczyć konkretnej rzeczy jak np nauki występowania czy coldcallingu.
Tak więc kołcz to psycholog, ale powiązany z biznesem. Bo to nie tylko radzenie sobie z problemami ale często po prostu określenie twojego Typu osobowości (i nie chodzi o intrawertyka i extrawertyka). Ja się tym interesowałem na pierwszych latach studiów i rzeczywiście pomogło się dowiedzieć czegoś o sobie i to za naprawdę niewielkie pieniądze.
I zgoda że większość kołczy w PL jest mega słaba. Zresztą tak samo jak w ogólę niedoceniane są umiejętności miękkie co jeszcze parę lat temu widać było na rozmowach kwalifikacyjnych z działem HR o którym to legendy już szły. Że miałeś powiedzieć jakim warzywem czy zwięrzęciem chciałbyś być.
Ja też kilka miesięcy temu byłem na rozmowie o prace w dużej korporacji budowlanej. No i miałem jedną rozmowę z bezpośrednim przełożonym a drugą z HRowcem. I jak zapytałem po co ta rozmowa z HR to powiedzieli mi że sprawdzą moje umiejętności miękkie itd. No to ja się szykuje z pytań na temat mojej organizacji pracy, przypominam sobie jak radziłem sobie z pracownikami przełożonymi z którymi się nie zgadzałem itd itd. A na rozmowie dostałem pytanie
- Dlaczego Pan chciałby pracować
> Ale w tej firmie czy tak ogólnie
-Tak ogólnie
> to tak ogólnie bo potrzebuje pieniędzy i to jest moje źródło utrzymania...
@ciomak12 hahaha ciumku,piątek 22.00 a Ty siedzisz na demotywatorach i piszesz jakieś brednie o frytkach.dorośli chyba robią zupełnie inne rzeczy w tym czasie.nie dokończyłes czy dostałeś te prace
@ciomak12 a czemu nie jedno i drugie? Wydobycie wraz z wytrenowaniem? :P .
W Polsce wszyscy psycholodzy są słabi :/ .
Wgl widzę we współczesnym świecie zbyt dużą walkę między ludźmi. Nie konkurencję, jak np na biegu olimpijskim, gdzie po prostu każdy biegnie przed siebie na maks i już. Kto pierwszy ten lepszy, a dosłowną rywalizację. To tak jakby do tego biegu dołożono możliwość podkładania nogi konkurencji, albo tłuczenia pałą po plecach.
Mówiąc wprost - ludzie uwielbiają przeszkadzać innym ludziom w ich dążeniu do celu.
Na pytanie jakim warzywem chciałbym być, odpowiedziałbym "a dlaczego miałbym chcieć być warzywem?" XD. Ciekawe jakby to zostało zinterpretowane?
@Adamja1 o 22giej, dzieci już powinny spać. Wieczorynka o godzinie 19.00 i nyny ;) . O 22giej, dorośli mają swój czas dla siebie, po pracy, po obowiązkach itp.
@rafik54321 jak najbardziej się z tobą zgadzam,dlatego odpisałem dopiero rano:)chyba nie zauważyleś.Poza tym wysyłanie dziecka do maca o 22 po frytki było trochę bez sensu.
@Adamja1 16latek to wciąż dziecko, ale wysłanie go po frytki o tej godzinie nie jest takie dziwne XD...
@rafik54321 trochę mało konsekwentni jesteście,dziecko powinno obejrzeć dobranockę i nyny ale w razie czego może iść po fryty o 22.
@Adamja1 jeśli już nie śpi, to niech się chociaż przyda na coś haha.
Jakby spał to by ganiać nie musial
@rafik54321 Są i tacy co robią jedno i drugie. Tak jak są inżynierowie co i zaprojektuja i zrobią daną instalację. Co nie zmienia faktu że masz podział na instalatorów/monterów i projektantów.
Co do tej walki to ja mam zbyt małą perspektywę by to tak całościowo ocenić. Mam swoje życie, pasje ostatnio dosyć mocno powiększającą się rodzinę.I jeszcze znajduję wieczorkiem raz na jakiś czas na pisanie komentarzy czy takie dyskusje.
A w pracy mam jakby normalną działalność. Robimy te biura czy wieżowce i cóż robotnicy chcą oszukać na materiale i godzinach pracy, inwestor na zakresie prac a generalny wykonawca na kasie. Takie normalne problemy. Czy bym to nazwał walką to nie wiem, na końcu jednak większość chce by ten budynek, czy biuro jednak powstało.
Chyba każdy zdrowo myślący od razu pomyślał o tym samym
Nie, nie jedyny. Kościół od tysięcy lat na tym się opiera. No ale nie tylko bo wszelkiego rodzaju loterie hazard itd
Jest takie coraz bardziej popularne wyrażenie "skołczować kogoś na kasę" - czyli oszukać :)