Przez ostatnią dekadę spotkałem kilkanaście młodych osób, które nie kupiło mieszkania i teraz płacze. Wspominam o tych kilkunastu osobach, u których powtarza się identyczna historia. Płaczą, że nie mają własnego mieszkania, że nie mają na wkład własny, ale na mega wydatki przez ostatnie lata mieli. Na moje pierwsze mieszkanie "ciułałem" kasę na wkład własny, na wakacje np jeździłem pociągiem w Bieszczady, miałem rower używkę za 300zł itd. Do czego pije. Te kilkanaście osób przez ostatnią dekadę miało na : wycieczkę do Panamy/Kostaryki za około 30tys, rower szosowy za 22tys+6tys na karbonowe stożkowe koła, harleya za 50tys, itd. Mam wielu ludziom ochotę powiedzieć, że są głupi. Jak ktoś jojczy, że nie miał w 2018r. 20tys na wkład własny a w tym samym roku kupił telewizor z całym zestawem nagłaśniającym za 13tys, to mnie zwyczajnie bawi.
Znajomy z pracy żony zaczął szukać mieszkania bo w Krakowie najem bardzo podrożał i jest w szoku jakie są wymagania banku bo nie ma 40tys na wkład własny. W 2018r. kupił do swojego BMW E30 alufelgi +spojlery za 12tys i w 2019r. był z żoną w Meksyku 8tys/osobę. Jak to mawiała moja mama, ziarnko do ziarnka, zbierze się miarka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 maja 2022 o 12:41
@xdarth no i przynajmniej ci znajomi co przezyja, zobacza i beda sie zyciem cieszyc. A Ty bedziesz mial mieszkanie - dla swojego dziecka, o ile po 50 latach jeszcze ten budynek bedzie sie nadawal do zamieszkania
Wszystkie polskie rządy wspierały i wspierają wyższe kredyty zamiast tańszych mieszkań. Ponieważ zachodzi obecnie ryzyko pęknięcia bańki spekulacyjnej, rząd ratuje bańkę poprzez stworzenie nowych kredytobiorców. Zarabiają na tym świetnie wszyscy - banki, państwo (podatki, przedstawianie się jako ojcowie nakręconej kredytem koniunktury), deweloperzy, biznes - tylko nie zwykły Kowalski uwiązany do końca życia na kredytowej smyczy...
Z jednej strony racja a z drugiej ... z konieczności płacisz za wynajem tyle samo co rata ewentualnego kredytu ... więc żeby coś uciułać na start potrzebujesz podwójnej zdolności kredytowej.
Ok. Ale wiele osób których nie stać na wkład własny, wynajmuje mieszkania płacąc np 1500 miesięcznie. I dla tego po części nie mają na te wkład. Jakby im pozwolić na kredyt bez wkładu własnego, to by płacili ratę 1500 ale już na swoje mieszkanie. Nie wiem czy taka paranoja występuje w krajach zachodnich.
Przez ostatnią dekadę spotkałem kilkanaście młodych osób, które nie kupiło mieszkania i teraz płacze. Wspominam o tych kilkunastu osobach, u których powtarza się identyczna historia. Płaczą, że nie mają własnego mieszkania, że nie mają na wkład własny, ale na mega wydatki przez ostatnie lata mieli. Na moje pierwsze mieszkanie "ciułałem" kasę na wkład własny, na wakacje np jeździłem pociągiem w Bieszczady, miałem rower używkę za 300zł itd. Do czego pije. Te kilkanaście osób przez ostatnią dekadę miało na : wycieczkę do Panamy/Kostaryki za około 30tys, rower szosowy za 22tys+6tys na karbonowe stożkowe koła, harleya za 50tys, itd. Mam wielu ludziom ochotę powiedzieć, że są głupi. Jak ktoś jojczy, że nie miał w 2018r. 20tys na wkład własny a w tym samym roku kupił telewizor z całym zestawem nagłaśniającym za 13tys, to mnie zwyczajnie bawi.
Znajomy z pracy żony zaczął szukać mieszkania bo w Krakowie najem bardzo podrożał i jest w szoku jakie są wymagania banku bo nie ma 40tys na wkład własny. W 2018r. kupił do swojego BMW E30 alufelgi +spojlery za 12tys i w 2019r. był z żoną w Meksyku 8tys/osobę. Jak to mawiała moja mama, ziarnko do ziarnka, zbierze się miarka.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2022 o 12:41
@xdarth no i przynajmniej ci znajomi co przezyja, zobacza i beda sie zyciem cieszyc. A Ty bedziesz mial mieszkanie - dla swojego dziecka, o ile po 50 latach jeszcze ten budynek bedzie sie nadawal do zamieszkania
Wszystkie polskie rządy wspierały i wspierają wyższe kredyty zamiast tańszych mieszkań. Ponieważ zachodzi obecnie ryzyko pęknięcia bańki spekulacyjnej, rząd ratuje bańkę poprzez stworzenie nowych kredytobiorców. Zarabiają na tym świetnie wszyscy - banki, państwo (podatki, przedstawianie się jako ojcowie nakręconej kredytem koniunktury), deweloperzy, biznes - tylko nie zwykły Kowalski uwiązany do końca życia na kredytowej smyczy...
Z jednej strony racja a z drugiej ... z konieczności płacisz za wynajem tyle samo co rata ewentualnego kredytu ... więc żeby coś uciułać na start potrzebujesz podwójnej zdolności kredytowej.
Ok. Ale wiele osób których nie stać na wkład własny, wynajmuje mieszkania płacąc np 1500 miesięcznie. I dla tego po części nie mają na te wkład. Jakby im pozwolić na kredyt bez wkładu własnego, to by płacili ratę 1500 ale już na swoje mieszkanie. Nie wiem czy taka paranoja występuje w krajach zachodnich.
@profix3 w krajach zachodnich malo kto ma wlasne mieszkanie. Z tego co kojarze w Niemczech okolo 20% ludzi ma swoje mieszkanie