Simon nie jest bohaterem. Simon jest pilotem i jego zadaniem jest pilotowanie. A linia lotnicza jest dziadem do likwidacji, skoro ma 32 godziny opóźnienia i nikogo do załadunku bagaży.
@Banasik
masz 100% racji. ten gość ma do wykonania zupełnie inne zadania, które wymagają nie tylko skupienia ale i bycia wypoczętym. jak po takiej harówie (przerzucanie bagaży to nie zabawa klockami lego) z powodu zmęczenia fizycznego i psychicznego zapomni o dopełnieniu wszystkich czynności przed i w trakcie lotu a potem podczas lądowania to nie wiem czy będzie bohaterem czy ... ? :( tym razem może się udało ale jak mówi stare przysłowie " dopóty dzban wodę nosi dopóki koza nogi nie złamała" :) :) :)
Firmy lotnicze same są sobie winne, personel naziemny, pracuje za niskie stawki, na umowach śmieciowych, więc w czasie pandemii nad pilotami, zarządem został stworzony parasol ochronny, a reszta mogła sobie szukać pracy gdzie indziej i tak się stało. Teraz wszyscy są zdziwieni bo brak ochroniarzy, sprzątaczy, osób do załadunku, lotnisko w Amsterdamie ogłosiło, że w sezonie letnim będą płacić premię 5e/ za godzinę pracy, a i tak nie mogą znaleźć dodatkowych 500 osób, a jeszcze parę miesięcy temu zarząd lotniska był tak mądry w negocjacjach ze związkami zawodowymi, że stwierdzili, że wolą płacić odszkodowania za odwołane loty, niż podnieść pensję personelowi naziemnemu, ale przyszły wakacje majowe i ludzie wakacje spędzali na cudownym lotnisku schiphol, a pozwy przerosły zarząd.
Simon nie jest bohaterem. Simon jest pilotem i jego zadaniem jest pilotowanie. A linia lotnicza jest dziadem do likwidacji, skoro ma 32 godziny opóźnienia i nikogo do załadunku bagaży.
@Banasik
masz 100% racji. ten gość ma do wykonania zupełnie inne zadania, które wymagają nie tylko skupienia ale i bycia wypoczętym. jak po takiej harówie (przerzucanie bagaży to nie zabawa klockami lego) z powodu zmęczenia fizycznego i psychicznego zapomni o dopełnieniu wszystkich czynności przed i w trakcie lotu a potem podczas lądowania to nie wiem czy będzie bohaterem czy ... ? :( tym razem może się udało ale jak mówi stare przysłowie " dopóty dzban wodę nosi dopóki koza nogi nie złamała" :) :) :)
A potem przez cały lot "turbulencje" bo mu się ręce trząsły od tego załadunku (•‿•)
Simon to p..a, która nie ma odwago postawić się szefowi. Chyba do jego obowiązków należy co innego.
Firmy lotnicze same są sobie winne, personel naziemny, pracuje za niskie stawki, na umowach śmieciowych, więc w czasie pandemii nad pilotami, zarządem został stworzony parasol ochronny, a reszta mogła sobie szukać pracy gdzie indziej i tak się stało. Teraz wszyscy są zdziwieni bo brak ochroniarzy, sprzątaczy, osób do załadunku, lotnisko w Amsterdamie ogłosiło, że w sezonie letnim będą płacić premię 5e/ za godzinę pracy, a i tak nie mogą znaleźć dodatkowych 500 osób, a jeszcze parę miesięcy temu zarząd lotniska był tak mądry w negocjacjach ze związkami zawodowymi, że stwierdzili, że wolą płacić odszkodowania za odwołane loty, niż podnieść pensję personelowi naziemnemu, ale przyszły wakacje majowe i ludzie wakacje spędzali na cudownym lotnisku schiphol, a pozwy przerosły zarząd.