Jak bardzo musi się nagimnastykować, żeby naopowiadać takich głupot...
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie – bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy"
Jeśli on, jego koledzy, wy, a wreszcie i wszyscy powielą tę wierutną bzdurę milion razy, to stanie się ona "prawdą", podobnie jak inne "prawdy" opisujące nasz system, jak np. taka, że "gdyby nie państwowa szkoła, to dzieci nie dostałyby żadnej edukacji" albo że "wszystko drożeje, bo tak działa gospodarka".
Bo źle się go zapytał, trzeba było zadać pytanie, czy rząd posiada WŁASNE pieniądze, bo cudze faktycznie może posiadać, tak samo jak cudze pieniądze posiada np. złodziej
Jak bardzo musi się nagimnastykować, żeby naopowiadać takich głupot...
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie – bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy"
Jeśli on, jego koledzy, wy, a wreszcie i wszyscy powielą tę wierutną bzdurę milion razy, to stanie się ona "prawdą", podobnie jak inne "prawdy" opisujące nasz system, jak np. taka, że "gdyby nie państwowa szkoła, to dzieci nie dostałyby żadnej edukacji" albo że "wszystko drożeje, bo tak działa gospodarka".
Bo źle się go zapytał, trzeba było zadać pytanie, czy rząd posiada WŁASNE pieniądze, bo cudze faktycznie może posiadać, tak samo jak cudze pieniądze posiada np. złodziej
Sorry, ale gość miał już więcej fantazji gdy demolował jeżdżąc nawalony Melexem.
Głosujący na nich też tego nie rozumieją. Najgorsze to, że jest ich większość