Ten tekst trochę jest nieskładny.
Jak by było:
"Mamy X wiek, a więcej ludzi umiera z powodu jedzenia, niż jego braku", albo
"Mamy XXII wiek, a więcej ludzi umiera z głodu niż z nadmiaru jedzenia" to miałoby sens.
W pierwszej części jest, że wiek nowoczesny, zaawansowany, a potem, "a" , po którym spodziewał bym się jakieś rzeczy charakterystycznej dla przeciwieństwa nowoczesności i zaawansowania.
Bardzo dużo ludzi umiera skutkiem niedożywienia. Za równo ten kto zjada 500 kcal dziennie jak i dzieciak z 25 kg nadwagi żrący na okrągło fryty, hamburgle i chipsy. Ten drugi ma niemal 100% szanse na szereg chorób wywołanych właśnie niedożywieniem - czyli stanem gdy przez długi czas organizm nie otrzymuje wraz z pożywieniem wszystkiego czego potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania.
Nie potrafię zapłakać nad tym problemem pierwszego świata, pracuję z kobietą z Erytrei, która doświadczyła głodu, patrzyła jak jej bliscy umierają z głodu, do dnia dzisiejszego zmaga się z wieloma chorobami spowodowanymi niedożywieniem, jesteśmy w tym samym wieku, ale ona jakby była już starą kobietą, a z drugiej strony mamy grubasów, którzy pakują wszystko bezmyślnie do pyska i nie potrafią żyć bez Maczka, ogarnia mnie złość, bo oni mieli wybór i sami go dokonali, a co gorsza większość grubasów nadal może zmienić swoje życie, a społeczeństwo przyjdzie z pomocą, zapewni opiekę medyczną, psychologiczną i wsparcie, są chorzy i umierają na własne życzenie.
Wiele wskazuje na to, że wojna to zmieni.
https://unicef.pl/co-robimy/aktualnosci/dla-mediow/unicef-7-5-mln-dzieci-na-swiecie-umiera-z-glodu
A co masz na myśli z tym jedzeniem, bo ogólnik straszny
Co najwyżej w części świata. Z resztą... jeśli rzeczywiście kryzys mocno naprawdę uderzy to i możemy zobaczyć to na własnym podwórku.
Źródło? ponieważ ze statystyk, nadal ludzie umierają z głodu. dobrze być trollem?
Spokojnie, nasz rząd już nad tym pracuje :)
Ten tekst trochę jest nieskładny.
Jak by było:
"Mamy X wiek, a więcej ludzi umiera z powodu jedzenia, niż jego braku", albo
"Mamy XXII wiek, a więcej ludzi umiera z głodu niż z nadmiaru jedzenia" to miałoby sens.
W pierwszej części jest, że wiek nowoczesny, zaawansowany, a potem, "a" , po którym spodziewał bym się jakieś rzeczy charakterystycznej dla przeciwieństwa nowoczesności i zaawansowania.
Bardzo dużo ludzi umiera skutkiem niedożywienia. Za równo ten kto zjada 500 kcal dziennie jak i dzieciak z 25 kg nadwagi żrący na okrągło fryty, hamburgle i chipsy. Ten drugi ma niemal 100% szanse na szereg chorób wywołanych właśnie niedożywieniem - czyli stanem gdy przez długi czas organizm nie otrzymuje wraz z pożywieniem wszystkiego czego potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania.
Nie potrafię zapłakać nad tym problemem pierwszego świata, pracuję z kobietą z Erytrei, która doświadczyła głodu, patrzyła jak jej bliscy umierają z głodu, do dnia dzisiejszego zmaga się z wieloma chorobami spowodowanymi niedożywieniem, jesteśmy w tym samym wieku, ale ona jakby była już starą kobietą, a z drugiej strony mamy grubasów, którzy pakują wszystko bezmyślnie do pyska i nie potrafią żyć bez Maczka, ogarnia mnie złość, bo oni mieli wybór i sami go dokonali, a co gorsza większość grubasów nadal może zmienić swoje życie, a społeczeństwo przyjdzie z pomocą, zapewni opiekę medyczną, psychologiczną i wsparcie, są chorzy i umierają na własne życzenie.
NOOO ciekawostka -ludzi umirają z powoda jedzenia? Nie z braku???I to wszystko potwierdziły amerykańskie uczone?
GDZIE? Takie wyssane z d** dane kogoś kto widzi nie dalej niż poza EU i USA!