Mój ojciec był lekarzem. Mówił, że nienawidził pracować na SOR-ze, bo wtedy nie było dedykowanych do tego specjalistów, tylko brali lekarzy pierwszego kontaktu. Powiedział, że miał dość „usuwania” rzeczy z miejsc, w których te rzeczy znaleźć się nie powinny. Poprosiłam, żeby dał jakiś przykład. Odpowiedział: „Na przykład latarki, butelki czy dynie piżmowe”. Więcej pytań nie zadawałam
Kiedyś odwoziłam do szpitala panią, która skarżyła się na ból podczas sikania. Okazało się, że wkładała sobie groszek do cewki moczowej i próbowała go potem wyjąć spinką do włosów. Było to tydzień przed tym, jak w końcu postanowiła udać się do lekarza
Moja żona pracuje na oddziale intensywnej terapii. Pewnego razu musieli umyć bardzo otyłą kobietę i pod jej piersią znaleźli stare ciastko Oreo
Pewna kobieta zjawiła się na SOR-ze z ogromnym bólem i spuchniętym palcem. Podczas zmywania naczyń strąciła pudełko z makaronem spaghetti i kiedy chciała je złapać, jedna nitka wbiła się jej pod paznokieć do samego jego końca. To było traumatyczne, wszyscy widząc to zgrzytali zębami. Doktor musiał przeciąć jej paznokieć, żeby to wyjąć. Mówiła, że ból był tak wielki, że chciała odciąć sobie palec
Miałam pacjentkę z psychozą, która była przekonana, że zjadła ludzkie mięso i próbowała ciągle wywołać wymioty. Z czasem ją wypisaliśmy, ale później wróciła do nas na oddział, kiedy jej krewna przyłapała ją na tym, że przygotowuje jej dziecko do zjedzenia
Kiedyś przyszła do mnie kobieta ze swoją malutką, mającą może roczek córką. Najpierw nagadała się o tym, jak bardzo jest antyszczepionkowa i całe to bla bla. Potem poprosiła, żebym „naprawił jej dziecko. Ludzie... dziecko było martwe. Trzymała na rękach zwłoki swojego dziecka
Tego z makaronem sam doświadczyłem. Obcinaczki do paznokci i igła okazały się nieocenionymi narzędziami. Bolało jak cholera.
najdziwniejszy przypadek jaki był to gościu na etacie wymaga nagłego leczenia na NFZ