Zluzuj porty, Ziemia przetrwa i sobie poradzi z tym do czego zmierzamy, gorzej jednak z naszym gatunkiem, bo może tego nie przetrwać, ale to jednak dla tej planety plus że wymrze najbardziej dewastacyjny gatunek szkodników.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2022 o 19:37
Ziemi nic nie jest. Znaczy, przyrodzie na Ziemi. Z żywym organizmem jest źle wtedy, gdy traci zdolność regeneracji, a w przyrodzie niczego takiego się nie obserwuje. Teraz trudno ją zwiedzać, ale do niedawna zona czarnobylska była dobrym przykładem. Minęło zaledwie 36 lat. Za 300 lat trzeba będzie długo się wpatrywać, żeby dostrzec w Prypeci resztki miasta. Za kilka tysięcy lat cokolwiek znajdą już tylko archeolodzy. A to ciągle tylko krótkie chwile w skali geologicznej.
@daclaw czyli uważasz, że to co dzieje się obecnie dostało nazwę szóste masowe wymieranie dlatego, że nie obserwuje się utraty zdolności regeneracji? To dość osobliwy punkt widzenia biorąc pod uwagę, że rocznie tracimy bezpowrotnie tysiące gatunków. Bezpowrotnie. Nie na jakimś obszarze, tylko zupełnie znikają z planety, co wyklucza ich odrodzenie. To tempo 100(!) razy większe niż naturalnie występujące pomiędzy okresami katastrof. I to człowiek jest bezpośrednią przyczyną tego stanu rzeczy.
@tst Jest przyczyną, ale kiedy człowiek zniknie lub straci dominację, ten proces ustanie albo się odwróci. Natychmiast. O tym mówię. Kiedyś straciliśmy bezpowrotnie wielką liczbę gatunków gadów. Przyroda na Ziemi się przeorganizowała i dalej miała się dobrze.
@tst jak sam napisałeś to jest któreś tam masowe wymieranie.
I co?
I zupełnie nic, wymrze nawet 99% fauny i flory, natura się otrzepie i będzie tworzyć dalej.
No katastrofa!
Da sobie radę bez ekoświrów, jak tak można?
Zluzuj porty, Ziemia przetrwa i sobie poradzi z tym do czego zmierzamy, gorzej jednak z naszym gatunkiem, bo może tego nie przetrwać, ale to jednak dla tej planety plus że wymrze najbardziej dewastacyjny gatunek szkodników.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2022 o 19:37
@yankers nie znam się, to się wypowiem pod twoim postem.
Ziemi nic nie jest. Znaczy, przyrodzie na Ziemi. Z żywym organizmem jest źle wtedy, gdy traci zdolność regeneracji, a w przyrodzie niczego takiego się nie obserwuje. Teraz trudno ją zwiedzać, ale do niedawna zona czarnobylska była dobrym przykładem. Minęło zaledwie 36 lat. Za 300 lat trzeba będzie długo się wpatrywać, żeby dostrzec w Prypeci resztki miasta. Za kilka tysięcy lat cokolwiek znajdą już tylko archeolodzy. A to ciągle tylko krótkie chwile w skali geologicznej.
@daclaw czyli uważasz, że to co dzieje się obecnie dostało nazwę szóste masowe wymieranie dlatego, że nie obserwuje się utraty zdolności regeneracji? To dość osobliwy punkt widzenia biorąc pod uwagę, że rocznie tracimy bezpowrotnie tysiące gatunków. Bezpowrotnie. Nie na jakimś obszarze, tylko zupełnie znikają z planety, co wyklucza ich odrodzenie. To tempo 100(!) razy większe niż naturalnie występujące pomiędzy okresami katastrof. I to człowiek jest bezpośrednią przyczyną tego stanu rzeczy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sz%C3%B3sta_katastrofa
@tst Jest przyczyną, ale kiedy człowiek zniknie lub straci dominację, ten proces ustanie albo się odwróci. Natychmiast. O tym mówię. Kiedyś straciliśmy bezpowrotnie wielką liczbę gatunków gadów. Przyroda na Ziemi się przeorganizowała i dalej miała się dobrze.
@tst jak sam napisałeś to jest któreś tam masowe wymieranie.
I co?
I zupełnie nic, wymrze nawet 99% fauny i flory, natura się otrzepie i będzie tworzyć dalej.
No katastrofa!
Da sobie radę bez ekoświrów, jak tak można?