Sezon ogórkowy w pełni już otwarty, albo kto wie może temat jest wałkowany od miesiąca bo już jest gotowa nowela przepisów, a w niej paragraf o tym żeby nie karać urzędników gdy działające w stanie wyższej konie xD
@Pasqdnik82 - nie było widocznie potrzeby. Nikt nie był na tyle "służbistą" by to w ten konkretny sposób egzekwować. W Polskim prawie jest mnóstwo takich kwiatków, dlatego masz powiedzenie "wskaż mi człowieka, a ja podam Ci na niego paragraf".
@Pasqdnik82 z 1971 roku dokładnie. Takich kwiatków jest więcej.
Przykładowo w Polsce wózek inwalidzki to wg. przepisów rower, którym poruszanie się po chodniku jest w większości przypadków zabronione :)
Problem pojawił się w momencie nowelizacji w latach 90-tych ustawy Prawo o ruchu drogowym, a dokładnie to w momencie pełnego dostosowywania tzw. KRD do Konwencji Wiedeńskiej O Ruchu Drogowym. Bo w czasach PRL to zlewano pełne dostosowanie ustawy do przepisów nadrzędnych (Konwencja Wiedeńska jest nad Polską ustawą Prawo o ruchu drogowym).
Zapomniano o całej reszcie przepisów z kodeksu wykroczeń czy kodeksu karnego. Bo nagle droga to nie tylko jezdnia jak w starym KRD ale też chodnik, pobocze i cała reszta.
No i nasz rząd od zawsze spał. Przepisy zawsze były niedostosowane do rzeczywistości. Pojawiały się nowe pojazdy itd. a przepisy stały w miejscu. No i ta dwuznaczność wielu z nich.
Zawsze wychodzili z założenia że policja zachowa zdrowy rozsądek i jakoś to będzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2022 o 22:02
Jedna wielka bzdura - myślę o artykule.
Definicja drogi, przedstawiona w PoRD, dotyczy wyłącznie ustawy o ruchu drogowym; która to ustawa precyzuje szczegółowo, dla kogo ( i w jakich warunkach) przeznaczone są poszczególne części drogi. Zapis w KW jest głupio sformułowany - powinno być "dopuszcza do przebywania dziecka BEZ OPIEKI na drodze lub torach". Zaś wniosek, że zakaz przebywania na torach jest równoznaczny z zakazem przebywania w tramwaju, jadącym po tychżew torach - to już indywidualne kretyństwo sędziego.
@niemoja Z tym tramwajem to nadinterpretacja i to spora.
Ogólnie to nawet sędzia zauważył że ten przepis jest źle sformułowany i może być różnie interpretowany. Bo jeśli brać go dosłownie, to dzieci do lat 7 mają zakaz poruszania się po drodze :)
Tyle że to po prostu niedostosowanie przepisów. Gdy uchwalano ten przepis w 1971, definicja drogi oznaczała jezdnię i poboczne, chodnik to zupełnie inna kwestia. Dopiero potem PoRD w pełni dostosowano do Konwencji Wiedeńskiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2022 o 22:10
@niemoja Przepraszam, nawet nie dostosowywano PoRD, bo ta ustawa jest z lat 90-tych. Po prostu chodziło mi o pełne dostosowywanie przepisów do przepisów z Konwencji Wiedeńskiej, bo to miało miejsce dopiero w latach 90-tych, władze PRL na to lały aby ustawy w pełni zgadzały się z KW.
Mandat można otrzymać, jeśli dziecko do lat 7 pozostanie bez opieki rodzica lub opiekuna na drodze publicznej, w której składową wchodzi również chodnik.
Sezon ogórkowy w pełni już otwarty, albo kto wie może temat jest wałkowany od miesiąca bo już jest gotowa nowela przepisów, a w niej paragraf o tym żeby nie karać urzędników gdy działające w stanie wyższej konie xD
To pewnie przepis jeszcze z PRL i nikt z rządzących przez ponad 20 lat się nad nim nie pochylił...
@Pasqdnik82 - nie było widocznie potrzeby. Nikt nie był na tyle "służbistą" by to w ten konkretny sposób egzekwować. W Polskim prawie jest mnóstwo takich kwiatków, dlatego masz powiedzenie "wskaż mi człowieka, a ja podam Ci na niego paragraf".
@Pasqdnik82 z 1971 roku dokładnie. Takich kwiatków jest więcej.
Przykładowo w Polsce wózek inwalidzki to wg. przepisów rower, którym poruszanie się po chodniku jest w większości przypadków zabronione :)
Problem pojawił się w momencie nowelizacji w latach 90-tych ustawy Prawo o ruchu drogowym, a dokładnie to w momencie pełnego dostosowywania tzw. KRD do Konwencji Wiedeńskiej O Ruchu Drogowym. Bo w czasach PRL to zlewano pełne dostosowanie ustawy do przepisów nadrzędnych (Konwencja Wiedeńska jest nad Polską ustawą Prawo o ruchu drogowym).
Zapomniano o całej reszcie przepisów z kodeksu wykroczeń czy kodeksu karnego. Bo nagle droga to nie tylko jezdnia jak w starym KRD ale też chodnik, pobocze i cała reszta.
No i nasz rząd od zawsze spał. Przepisy zawsze były niedostosowane do rzeczywistości. Pojawiały się nowe pojazdy itd. a przepisy stały w miejscu. No i ta dwuznaczność wielu z nich.
Zawsze wychodzili z założenia że policja zachowa zdrowy rozsądek i jakoś to będzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 22:02
@yankers PoRD i rozporządzenia wciąż nie są dostosowane do obu konwencji.
Jedna wielka bzdura - myślę o artykule.
Definicja drogi, przedstawiona w PoRD, dotyczy wyłącznie ustawy o ruchu drogowym; która to ustawa precyzuje szczegółowo, dla kogo ( i w jakich warunkach) przeznaczone są poszczególne części drogi. Zapis w KW jest głupio sformułowany - powinno być "dopuszcza do przebywania dziecka BEZ OPIEKI na drodze lub torach". Zaś wniosek, że zakaz przebywania na torach jest równoznaczny z zakazem przebywania w tramwaju, jadącym po tychżew torach - to już indywidualne kretyństwo sędziego.
@niemoja Z tym tramwajem to nadinterpretacja i to spora.
Ogólnie to nawet sędzia zauważył że ten przepis jest źle sformułowany i może być różnie interpretowany. Bo jeśli brać go dosłownie, to dzieci do lat 7 mają zakaz poruszania się po drodze :)
Tyle że to po prostu niedostosowanie przepisów. Gdy uchwalano ten przepis w 1971, definicja drogi oznaczała jezdnię i poboczne, chodnik to zupełnie inna kwestia. Dopiero potem PoRD w pełni dostosowano do Konwencji Wiedeńskiej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 22:10
@niemoja Przepraszam, nawet nie dostosowywano PoRD, bo ta ustawa jest z lat 90-tych. Po prostu chodziło mi o pełne dostosowywanie przepisów do przepisów z Konwencji Wiedeńskiej, bo to miało miejsce dopiero w latach 90-tych, władze PRL na to lały aby ustawy w pełni zgadzały się z KW.
Mandat można otrzymać, jeśli dziecko do lat 7 pozostanie bez opieki rodzica lub opiekuna na drodze publicznej, w której składową wchodzi również chodnik.