Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
117 125
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar bartoszewiczkrzysztof
+5 / 9

W sklepach były puste półki, ale i tak każdy wszystko sobie ''załatwił''.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
+6 / 6

Informuję młodzież, tzn. urodzonych po 1980 roku, że nie jest to rzetelne przedstawienie racji kartkowych. A na masło roślinne napisać "olej" to już totalne przegięcie. Od Autora żądam sprostowania, ta informacja jest na poziomie czarnkowskiego HiT-u.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+4 / 4

Nie pale, więc papierosy miałabym na wymianke :) To samo z alkoholem. Mięso jem bardzo rzadko - trzeba pamiętać, ze było tam 400 i 300 g wołowiny/cielęciny - dziś, pomimo dobrobytu, wielu ludzi nie stać na taki asortyment. Nie słodzę, ale cukier może zużyłabym do ciast dla gości. Tak samo mąkę i masło. Nie wiem na jak długo starcza mydlo w kostce, bo od lat używam w płynie i pewnie z proszkiem do prania byłby problem. Natomiast pamietam smak chleba, który z koleżankami kupowaliśmy na cwiarki i śmietany ze szklanej butelki do tego :) Albo smak pomidorów ....ehhhh. Ale tez karki na buty, po które stałam z mama w nocy w kolejce, tak samo jak i po mięso, pomimo, ze był to towar na kartki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
-1 / 1

@mikv Oprócz kartek na buty były też kartki na zeszyty - na dziecko przypadało 10 zeszytów. Jak ktoś w szkole średniej miał więcej przedmiotów, to miął 1 zeszyt do dwóch.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+6 / 6

Jeszcze trochę i młodsze pokolenia poznają co to znaczy towar na kartki w praktyce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+2 / 2

Już niedługo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar raviK
+1 / 1

2,5kg kiełbachy miesięcznie/głowę? Pozostawał problem z kupieniem ale przydział niezły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
0 / 0

@raviK Myślę, że przeciętny Polak (pomijając oczywiście wegetarian/wegan) je zdecydowanie więcej niż 2,5kg mięsa miesięcznie... Do zrobienia dużego garnka rosołu potrzebujesz z 1,5kg chabasu... więc te 2,5kg to wcale nie tak dużo, ale ludzie żyli, a i mniej ludzi otyłych czy z nadwagą było. Tempo życia było mniejsze, nie było wyścigu za pieniędzmi... generalnie pod pewnymi względami (z naciskiem na słowo pewnymi, żeby była jasność) tamte czasy były lepsze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar raviK
0 / 0

@adi011290 o w gębę jeż! nie wiedziałem że jestem wegeterianinem :) stanowczo zaniżam średnią. To kto zjada mój przydział śląskiej? przyznawać się!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adi011290
0 / 0

@raviK To, że zaniżasz średnia wcale nie oznacza, że jesteś wegetarianinem :) W 2018 roku średnie spożycie mięsa na osobę wynosiło 62,4kg, czyli ponad 5kg miesięcznie :) Pamiętaj jednak, że to tylko statystyka i jeśli Ty na obiad jesz kapustę, a Twój szef mielone, to statystycznie jecie gołąbki :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar raviK
0 / 0

@adi011290 : wiesz co? z tym szefem i gołąbkami to będzie problem, bo mam szefową i to raczej chudszą ode mnie. :) Tym pożeraczem musi być ktoś inny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-3 / 3

i starczało............czarnek ma rację

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
+2 / 4

@next_1 Nie starczało. Kto mieszkał na wsi, jak ja, to wiedział u kogo "biją świnię" albo sam hodował np. kury, kaczki, czy króliki. Ci z miasta przyjeżdżali na wieś do znajomych kupować mięso. Każda gospodyni znała przepisy na 100 dań z ziemniaków. Za kartki na papierosy można było kupić słodycze, tyle, że były to wyroby czekoladopodobne, dziamdziaste, które lepiły się do zębów. Robiło się w domu "szyszki" z ryżu dmuchanego i karmelu, wafle przekładane polewa czekoladową, czy tzw. "blok czekoladowy" - masę kakaową z kawałkami wafla w środku. Prawdziwa czekolada to był nie lada rarytas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem