Jakbym widział moją byłą żonę. Nigdy nie brakowało na papierosy i hybrydy, a z butami dla dzieci był problem... Jak ja się cieszę, że mam to już za sobą...
Mam ponad 30 lat na karku, w swoim życiu wypaliłem tyle fajek, że śmiało mógłbym je zliczyć na palcach jednej albo obydwu rąk. Tak, nigdy nie byłem nałogowcem papierosów. I dla mnie nie ma w tym nic sensownego. Najpierw traci się kasę na fajki, później zdrowie a na końcu kasę aby odzyskać to zdrowie przez palenie fajek. Gdzie tu logika?
Miałem wuja, ojca chrzesnego który pił i palił. Miał brata bliźniaka, który miał żonę, co zdrowo gotowała i takie tam, nie pił i nie palił oczywiście. Pogrzeb w miesięcznym odstępie, ten zdrowszy umarł szybciej.
W sumie dać dziecku na colę to jak dać na fajki...
Jakbym widział moją byłą żonę. Nigdy nie brakowało na papierosy i hybrydy, a z butami dla dzieci był problem... Jak ja się cieszę, że mam to już za sobą...
No i ma rację. Słodycze ro puste kalorie rujnujace zdrowie. Wyjdzie Ci to na zdrowie.
Mam ponad 30 lat na karku, w swoim życiu wypaliłem tyle fajek, że śmiało mógłbym je zliczyć na palcach jednej albo obydwu rąk. Tak, nigdy nie byłem nałogowcem papierosów. I dla mnie nie ma w tym nic sensownego. Najpierw traci się kasę na fajki, później zdrowie a na końcu kasę aby odzyskać to zdrowie przez palenie fajek. Gdzie tu logika?
Skąd ja to znam...
Miałem wuja, ojca chrzesnego który pił i palił. Miał brata bliźniaka, który miał żonę, co zdrowo gotowała i takie tam, nie pił i nie palił oczywiście. Pogrzeb w miesięcznym odstępie, ten zdrowszy umarł szybciej.