W naszych umysłach na trwałe zakorzenił się obraz rycerza ratującego z opresji piękną damę. Choć szacunek do szlachetnie urodzonych kobiet faktycznie był wpisany w kodeks rycerskiego honoru, rycerze nie zawsze traktowali je odpowiednio. Zdarzało się, że swe potencjalne żony zwyczajnie porywali i więzili. Znalezienie wyjścia z takich sytuacji bardzo często leżało w kwestii samej uprowadzonej
Dzisiejsi żołnierze noszą ujednolicone mundury. W średniowieczu rycerze zakładali kolorowe, różnorodne zbroje. Były one w większości robione dla konkretnego wojownika i znacząco różniły się od siebie.
Na co dzień rycerze nosili stroje w mocnych, nasyconych kolorach, takich jak błękit, czerwień czy czerń. To był jeden ze sposobów na pokazanie swojego stanu materialnego
Musimy pamiętać, że rycerze byli najemnikami, czyli zarabiali, walcząc na wojnach. W czasie pokoju władca zapewniał swym wasalom zajęcie i dochód. Zdarzało się jednak, że znudzeni rycerze atakowali wsie albo opactwa, żeby zyskać pieniądze lub nieco się rozerwać.
Aby jakkolwiek zapanować nad młodymi i nadgorliwymi wojownikami, utworzono specjalny kodeks honorowy. Gdy jednak stało się jasne, że to nie rozwiązało problemu i zachowanie rycerzy nie uległo poprawie, zaczęto wydawać powieści i wiersze chwalące rycerskie cnoty
Podczas bitwy rycerze często starali się zachować życie swoich przeciwników. Nie robili tego ze szlachetnych pobudek. Tak naprawdę, wróg pochodzący ze szlachetnej rodziny stanowił wartościową zdobycz. Nie tylko można było go ograbić z uzbrojenia czy konia, ale również żądać za niego okupu. Dlatego branie przeciwników do niewoli było całkiem dochodowym zajęciem
W filmach często widzimy rycerzy dosiadających masywne konie. W rzeczywistości, zwierzęta wykorzystywane podczas bitew były niewielkie i zwinne, żeby mogły łatwo manewrować w tłumie ludzi.
Duże konie wykorzystywano do pracy na roli oraz do transportu różnych rzeczy. Prawdziwy rycerz nigdy nie dosiadłby takiego zwierzęcia w walce
Kolejna scena, którą często widzimy w filmach: walka trwa w najlepsze, a dzielny rycerz przedziera się przez zastępy wrogiej armii, z łatwością przecinając mieczem zbroje przeciwników. W ten sposób powstał mit o tym, że każdą zbroję można było przebić mieczem lub strzałą.
Tak naprawdę jednak zbroje pierścieniowe świetnie chroniły rycerzy przed ciosami miecza. Dlatego tak wielu chciało je mieć. Zespojone pierścienie doskonale odbijały strzały. Aby mieć jakiekolwiek szanse z przeciwnikiem odzianym w taką zbroję, do walki używano nie tylko mieczy, ale też młotów i toporów. Taką bronią bez problemu można było zrzucić przeciwnika z konia i pozbawić go przytomności
William Thatcher, główny bohater Obłędnego rycerza, był inspirowany postacią historyczną. Był to Ulryk von Liechtenstein, którego imię otrzymał filmowy charakter. Kiedyś pojawił się on na turnieju ubrany w kobiecą suknię, na życzenie damy, w której był zakochany. Kobieta uznała, że w ten właśnie sposób powinien wyrazić swoje głębokie uczucie do niej. Strój symbolizował Wenus, boginię miłości.
Wybranka Ulricha nie była delikatna ani nieśmiała. Nieustannie go odrzucała, ponieważ przy ich pierwszym spotkaniu był bardzo zawstydzony. Raz nawet bezlitośnie wepchnęła biedaka do rowu
Ale bzdury z tym zostaniem rycerzem. Młodzi synowie rycerza ani nie musieli być paziami ani giermkami, by zostać rycerzem. On był nim od urodzenia, chyba, że za protekcją ojca robił karierę kościelną.
Syn rycerza po ukończeniu właśnie 7 lat, podczas których pozostawał pod opieką matki i piastunek i spędzał czas na zabawie, rozpoczynał edukację. Najpierw od czytania i ewentualnie pisania oraz ćwiczeń fizycznych, głównie zapasów i innych sportów wysiłkowych. Potem był uczony szermierki różnymi broniami. Edukację kończył około 15 roku życia, najczęściej poprzez ślub z upatrzoną wcześniej córką rycerza. Z tym ślubem to też bywało różnie. Chyba, że ojciec był majętny i posyłał go na uniwersytety. Po tym procesie był rycerzem, bo miał zbroję i herb. A herb miał od urodzenia.
By zostać giermkiem był jeden bardzo zasadniczy warunek. Być bardzo bogatym rycerzem. Nie można było zostać giermkiem nie będąc rycerzem. I owszem kończyło się to pasowaniem, ale na rycerza pasowanego, który miał prawo nosić złote ostrogi. Giermka mógł mieć tylko rycerz pasowany, a nimi nie byli często nawet królowie. U do tego być też diabelnie bogatym, bo trzeba było zapewnić opiekę nad kimś szlachetnie urodzonym a do tego pochodzącym z majętnej rodziny. Standard musiał być zatem wysoki. Zaś po pasowaniu były giermek wyprawiał mega balangę, którą nieraz kosztowała więcej niż cała wioska.
Rycerzem najłatwiej było zostać poprzez urodzenie, ale wbrew pozorom nie była to kasta hermetycznie zamknięta. Rycerze byli główną siłą zbrojną i zdarzało się, że ginęli na bitwach i to czasami w dużej ilości. A król lub inny władca chciał mieć jak najwięcej rycerzy na swoich usługach. Zatem "braki" uzupełniano hurtowym pasowaniem na rycerza grupy narwanych młodzików z pocztów rycerskich. Balangą ani nadawaniem ziem i herbu przed bitwą się nie przejmowano, bo nie wiadomo było ilu tych nowych rycerzy przeżyje. I to był właśnie drugi sposób na zostanie rycerzem. Służba jako pocztowy u rycerza. Pocztowy to nie służący, tylko coś w rodzaju ochroniarza, tak tylko nadmienię.
I był jeszcze trzeci sposób, dość rzadki, bo do niego trzeba było dokonać coś heroicznego o dość dużej szansie na zgon w trakcie. Wtedy rycerzem mógł zostać nawet chłop o ile dokonał czegoś naprawdę heroicznego, co naprawdę zachwyciło rycerza pasowanego. A próg zachwycenia był tym wyżej umieszczony, im niższego stanu był bohater. Ale była taka sposobność.
A co do tego ślubu. Bywało tak, że rodzice dzieci z obu rodów wyprawiali ślub swoich pociech w bardzo młodym wieku, jeszcze nawet przed rozpoczęciem edukacji. Ale młodzi małżonkowie nawet nie mieszkali na jednym zamku. Wszystko szło utartym schematem, aż do osiągnięcia przez kobietę lat 13 a mężczyznę lat 15. To według standardów średniowiecznych był umownym wiekiem dorosłości. Dopiero wtedy małżonkowie nieraz z 8 letnim stażem, mogli być tak naprawdę małżeństwem i wspólnie dzielić łoże. Choć z tym dzieleniem łoża to było tak, że spali oddzielnie na ogół. :)
A tym paziem jeszcze. Paziem owszem był małoletni syn jakiegoś rycerza, ale tu jest taka sama historia jak z giermkiem. Trzeba było być bogatym by mieć paziów i być całkiem majętnym by wysłać syna na pazia do jakiegoś znacznego rycerza.
Większość rycerzy nie było na tyle bogatych, by synów posyłać na pazia czy giermka u kogoś znacznego. Ta droga kształcenia młodego rycerza nie była standardem. To był luksus i nobilitacja.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2022 o 12:43
@Klebern - tylko jeszcze wyjaśnij o jakim kraju i którym okresie piszesz. Wbrew powszechnym wyobrażeniom, średniowiecze jest jest dość mocno zróżnicowaną epoką. Inne warunki, zwyczaje i prawa obowiązywały przykładowo we Francji, a inne w Polsce, inaczej było we wczesnym średniowieczu np. w VII wieku, a inaczej w wieku XIV. Jedyną cechą wspólną wszystkich krajów i okresów średniowiecza był ustrój feudalny, ale prawa feudalne w poszczególnych krajach już się znacząco od siebie różniły. Pod każdym innym względem występowały duże różnice pomiędzy poszczególnymi krajami i okresami.
@Quant_
Pisałem o rycerzach, czyli to dość ogranicza okres historyczny. Kultura rycerska zaczęła się kształtować w drugiej połowie XIV wieku by w pełni rozwinąć się w XVI wieku. Z samego opisu raczej można dość jasno zrozumieć, że chodzi mi o rycerzy w kulturze romańskiej. I rycerstwo nie zniknęło w raz z datą 1492, gdzie my współcześni umownie uznajemy za koniec średniowiecza. Błędem jest myślenie rycerz=średniowiecze. Powinno być rycerz=renesans.
A co do różnic pomiędzy rycerstwem, to miały one swoje korzenie w prawach dziedziczenia obowiązujące w danym regionie. Najtrudniej rycerzem było zostać w koronie polskiej i angielskiej, gdyż tu prawa herbowe były najbardziej restrykcyjne.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2022 o 17:32
@Quant_
Kurde nie widzę swojego komentarza, a chciałem coś dodać. Etos i cała kultura rycerska zaczęła się pojawiać wraz z rozpowszechnieniem się za pomocą druku opowieści o królu Arturze, Cydzie itp. Owszem w księstwach francuskich, bo wtedy Francja nie była zjednoczona pod jedną koroną, były różnice nawet w obrębie tylko tego jednego obszaru, ale to co opisałem było spójne dla wszystkich krajów kultury łacińskiej. Inna sytuacja była w kulturze prawosławnej czy bizantyńskiej i tam były inne ścieżki do zostania rycerzem.
Last Duel chyba najgorszy film jaki widziałem ostatnio. Nie do uwierzenia, że twórca Gladiatora coś takiego mógł stworzyć.
Hollywódzkie filmy o średniowiecznej europie są w często mniej realistyczne niż polska telenowela Korona królów, w sensie tła fabularnego a nie efektów i rekwizytów rzecz jasna
"Choć kobietom nie nadawano tytułów rycerskich, niejednokrotnie dorównywały mężczyznom swymi umiejętnościami"
Jakoś śmiem wątpić.
To, że pośród kobiet w tym okresie były takie, które walczyć potrafiły, jeszcze więcej takich, które z pomocą domowników potrafiły zorganizować obronę posiadłości tak niestety ale nie ma szans by ktoś walczący amatorsko i okazjonalnie dorównywał komuś dla kogo trening wojskowy to w zasadzie jedno z głównych zajęć w życiu od dziecka.
Tak więc mocno naciągane jest to stwierdzenie.
@Elathir W walce wręcz nawet wyszkolona kobieta nie dorówna mężczyźnie, ale już w dowodzeniu mogła.
Pozbawienie przytomności za pomocą topora najlepiej sprawdza się przez odcięcie głowy:)
kobiety nie tylko dorównywały umiejętnościami w walce ale często ich przewyższały. jedna kobieta potrafiła walczyć z 20 chłopami na raz i nawet się nie spociła. a te transpłciowe nawet z 40 z palcem w dupie. a jeśli nawet czasem chłop wygrał z kobietą to nazywano go mizoginem i oskarżano o patriarchat.
Uwielbiam obłędnego rycerza!