Akurat tu nie ma burdlu. W Pisowskiej bolszewii jak w każdej mafii jest hierarchia. Im wyżej tym ci więcej wolno. Akurat tego co wywalili był najniżej w mafijnej hierarchii i został wywalony na "pożarcie". A że był najbardziej doświadczony, zaangażowany i jako jedyny nie popełnił błędu - a kto by się w Pisowskiej komunie takimi pierdołami przejmował. interes partyjny ponad wszystko. Wszak sam suski powiedział ze w PiS eksperci nie są mile widziani bo nie chcą realizować partyjnego interesu.
Właściwego zdymisjonował, tak właśnie miało być. Coś czuję, że ta sprawa ma dwa wymiary. Po pierwsze, najwidoczniej w zatruwanie Odry zaangażowanych jest więcej ludzi z koneksjami w Partii, pewnie jakiś wujek kuzyna siostry któregoś wojewody, który prywatnie jest bratem ministra, zutylizował odpady ze swojej firmy zarabiającej głównie na realizacji rządowych konrtraktów i urzędnik po prostu musiał stracić posadę, bo zbyt dobrze pokojarzył fakty. A po drugie - jestem pewien, że pis wykorzystał tę aferę jako temat zastępczy. Coś przykryto sprawą zatrucia Odry, to zbyt głośna afera, żeby jej nie wykorzystać. Ciekaw jestem tylko jaką w rzeczywistości antypolską działalność zatuszowano tym ,i tak już wyjątkowo dla nas katastrofalnym w skutkach, skandalem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2022 o 10:19
To czy winny, czy nie nie ma żadnego znaczenia. Ważne, że gawiedź może klaskać po dymisji. Po prostu był a końcu pisowskiego łańcucha pokarmowego. Nikt się za nim nie wstawi i nie będzie płakał
Ech... Wy dalej nie kumacie. To nie żadna pomyłka. Zdymisjonował właśnie dlatego, że ten reagował. Nie rozumiecie, że to "niedopuszczalne opóźnienie" informacyjne wynikało właśnie z tego, że ta władza nie życzy sobie słyszeć o czymkolwiek negatywnym i urzędnicy boją się informować "góry".
Może to było ścięcie posłańca, przynoszącego złe wieści?
No, jeśli chodzi o nagminne okłamywanie narodu, to rzeczywiście... Jest w tym specjalistą.
Akurat tu nie ma burdlu. W Pisowskiej bolszewii jak w każdej mafii jest hierarchia. Im wyżej tym ci więcej wolno. Akurat tego co wywalili był najniżej w mafijnej hierarchii i został wywalony na "pożarcie". A że był najbardziej doświadczony, zaangażowany i jako jedyny nie popełnił błędu - a kto by się w Pisowskiej komunie takimi pierdołami przejmował. interes partyjny ponad wszystko. Wszak sam suski powiedział ze w PiS eksperci nie są mile widziani bo nie chcą realizować partyjnego interesu.
@kikurenty A ja jednak myślę, że wywalili go ponieważ ich zdradził, próbując ingerować w ich plan zniszczenia Polski.
Właśnie dlatego go wywalili - facet zaczął działać, a przecież wszyscy mieli udawać, że nic się nie stało.
Właściwego zdymisjonował, tak właśnie miało być. Coś czuję, że ta sprawa ma dwa wymiary. Po pierwsze, najwidoczniej w zatruwanie Odry zaangażowanych jest więcej ludzi z koneksjami w Partii, pewnie jakiś wujek kuzyna siostry któregoś wojewody, który prywatnie jest bratem ministra, zutylizował odpady ze swojej firmy zarabiającej głównie na realizacji rządowych konrtraktów i urzędnik po prostu musiał stracić posadę, bo zbyt dobrze pokojarzył fakty. A po drugie - jestem pewien, że pis wykorzystał tę aferę jako temat zastępczy. Coś przykryto sprawą zatrucia Odry, to zbyt głośna afera, żeby jej nie wykorzystać. Ciekaw jestem tylko jaką w rzeczywistości antypolską działalność zatuszowano tym ,i tak już wyjątkowo dla nas katastrofalnym w skutkach, skandalem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2022 o 10:19
To czy winny, czy nie nie ma żadnego znaczenia. Ważne, że gawiedź może klaskać po dymisji. Po prostu był a końcu pisowskiego łańcucha pokarmowego. Nikt się za nim nie wstawi i nie będzie płakał
Ech... Wy dalej nie kumacie. To nie żadna pomyłka. Zdymisjonował właśnie dlatego, że ten reagował. Nie rozumiecie, że to "niedopuszczalne opóźnienie" informacyjne wynikało właśnie z tego, że ta władza nie życzy sobie słyszeć o czymkolwiek negatywnym i urzędnicy boją się informować "góry".