W podstawówce i gimnazjum matematyki z uwagi na nauczycielkę, która uwalała cały egzamin albo kartkówkę bo ,,Nie podoba mi się jak piszesz ,,8'' '', ,,Rysunek pomocniczy (nieobowiązkowy) jest krzywy'', ,,Obliczenia i wynik są poprawne ale ja nie lubię tego sposobu rozwiązywania tego typu zadań''. Dodatkowo z uwagi na nepotyzm w szkole nie dało się z nią nic zrobić.
Niemieckiego, ale później umiałem rewelacyjnie a gdy przyszła baba bez zdolności do nauczania zmarnowała wyuczony potencjał do tego stopnia, że z gwarantowanego 78% na teście gimnazjalnym nie powtórzył bym na maturze
ruskego.
Kredy
W zasadzie wszystkiego czego musiałam się uczyć na pamięć metodą ZZZ.
Historii...
W rodzinie masa nauczycieli historii, więc następna (nasza) generacja pałała wielką niechęcią do tego przedmiotu
Ja przedmiotów z nauczycielkami... Z nauczycielami lubiłem. Dziwne
@Thevipervip -- Wygląda na to, że język polski też był dla Ciebie NIEWYGODNY.
W podstawówce i gimnazjum matematyki z uwagi na nauczycielkę, która uwalała cały egzamin albo kartkówkę bo ,,Nie podoba mi się jak piszesz ,,8'' '', ,,Rysunek pomocniczy (nieobowiązkowy) jest krzywy'', ,,Obliczenia i wynik są poprawne ale ja nie lubię tego sposobu rozwiązywania tego typu zadań''. Dodatkowo z uwagi na nepotyzm w szkole nie dało się z nią nic zrobić.
Religii
Dzwonka.
Tego na lekcje.
Ten na przerwę był OK.
historii - bo niczego sensownego nie uczyła
Niemieckiego, ale później umiałem rewelacyjnie a gdy przyszła baba bez zdolności do nauczania zmarnowała wyuczony potencjał do tego stopnia, że z gwarantowanego 78% na teście gimnazjalnym nie powtórzył bym na maturze
Przedmiotu sporu z wychowawczynią na wywiadówce o wybór akurat tej konkretnej firmy do ubezpieczenia dzieciaków.
Rynny, która była za słabo zamocowana i podczas ucieczki z lekcji oderwała się ze mną i spadłem z 1 piętra.
Zwykle wszelkie patie zależały od prowadzącego...
Termodynamika i niepam nazwy tam gdzie liczono kratownice i ......jak se przyp.dopisze
wf - tępe bieganie w kółko jak chomik albo za kawałkiem gumy z powietrzem jak jakiś kundel to nie dla mnie
Matmy.
Bardzo lubiłem polski, historię, gografię, biologię, fizykę i chemię też, dopóki nie było wzorów o obliczeń.