Chyba sie najnowszego Terminatora nie ogladalo, co? Zreszta czesto jest akcja, ze bohaterem zostaje ktos troche z przypadku - Terminator I-III, Predator II, Transformers chyba wszystkie czesci, 2012 ( o ile mozna nazwac tam glownego bohatera superbohaterem), MoonFall, John Carter, Jupiter Intronizacja, Alita: Battle Angel, Dzien Niepodleglosci etc.
@Xar ale chodzi o superbohaterów, a nie zwykłych ludzi. No raczej nie zdarza się tak aby do sprzączka z super mocami pracowała tak dla kamuflażu? Nie wiem widzi przestępców i włącza super moc mega mopa do zmycia szumowin z ulicy xD
@karolina1128 czy kwestia charakteru, charyzmy? Co do płynnego czasu pracy tak, ale superbohaterami zostawali też przegrywy (no może bardziej ktoś komu się życie posypało) np. losy venoma
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2022 o 13:13
@Xar akurat w Alita: Battle Angel to bohaterka nie była z przypadku, bo wcześniej była wojownikiem. W przypadku She-Hulk masa ludzi ma ból 4 liter że pani prawnik. Kij że dokładnie taki zawód miała w komiksach zanim stała się She-Hulk. Plus zwykle komiksy z tą postacią były z jajem a nie "poważne" jak ostatnio większość DC/Marvel
Po pierwsze, kwestia charakteru. Osoba w zwyczajnej pracy nie ma raczej dośćc ambicji i charyzmy, by pociągnąć za sobą widzów. Po drugie, pewne zawody mają elastyczny czas pracy i tam można wkleić życie superbohaterskie pomiędzy zadania zawodowe. Kasjerka zbyt długo nie utrzymałaby stanowiska, gdyby gdzieś ciągle znikała ;)
@pejter Iron man był geniuszem i spadkobiercą firmy zbrojeniowej, batman był milionerem, superman to kosmita z innej planety, spider man nie był pierdołą tylko młodym geniuszem,thor i loki to bogowie, aquaman to król mórz. Rzeczywiście wzorzec kulturowy
Halina, prezeska trybunału konstytucyjnego, nic nie znacząca pani niby sędzia staje się bohaterka kulinarna dla superbohatera po tym jak przygotowała mu herbatę....
Oto jak kobieta nikt staje się superbohaterem.....
Dzesjika, okularnica, żrącą zawsze sałatę, plująca na niebieska flagę staje się obrończynią prawa i sprawiedliwości u boku Haliny....
Mamy same superbohaterki z nizin intelektualnej grupy społecznej w naszym nierządzie..... Tylko się rozejrzeć i znaleźć tę diamenty.
Może kiedyś nakręca o tych bohaterkach jakiś film. Boje się że nie będzie to SF a dokument z prawdziwego znaczenia opisujący nieudolność tych Pań.....
O takiej Marysi nie może powstać film , bo nikt nie wie co to takiego ten "dyskonk" i te "naukowczynie". Może kiedyś w odległej przyszłości jak już dowiemy się co te wyrazy znaczą.
Tak ostatnio już jest.
Wystarczy obejrzeć któryś z polskich seriali(o pierwszej niespełnionej miłości w klanie gdzie mimo barw i papierów na szczęście 18 plus...itd.)
Tam też są sami prawnicy ,menadżeży ,biznesmeni, trenerzy
Młodzi ludzie zaraz po szkole posiadający własne biznesy.
Nikt nie jest pracownikiem fizycznym.
Wątki zawodowe byłyby mniej dramatyczne Np. zamiast: "Dzwonili do mnie w nocy, klient chce pozwać nas na 1 mld dolarów za niedotrzymanie umowy" vs "Dwonili do mnie w nocy, żadna z dziewczyn nie znała kodu na ziemniaki". Wchodzę dzisiaj rano do pracy i... mleko UHT w lodówce.
W sumie jest film "Ukryte działania", albo "Służące" które przychodzą mi na myśl z kwestii "rzeczywistych".
W Gotham mamy Kotkę, która jest bezdomną sierotą i złodziejką.
Mamy też wątek z Iniemamocnych, gdzie główny bohater jest bodajże księgowym.
Po prostu: jak myślimy superbohater, to myślimy o osobach, które walczą na wszystkich liniach i chronią ludzkość.
Relikt z czasów pierwszych komiksów. Potrzeba było wytłumaczyć jakim sposobem bohater ma równocześnie środki na utrzymanie i czas na ratowanie miasta. Dodatkowo praca badawcza była wygodnym tłumaczeniem jak bohater wszedł w kontakt z "czynnikiem X".
To nie żaden -izm tylko pogoń zwykłych ludzi za marzeniami (coś na wzór amerykańskiego snu). W skrócie ludzie obserwują świat nie zagłębiając się w jego rzeczywistość, widzą go takim, jak im się wydaje że jest. Filmowcy (i inni twórcy) zwyczajnie wykorzystują ten fakt i wpasowywują bochaterów w wyobrażenia odbiorców po to, aby obraz przypadł im do gustu i swoimi oczami widzieli się w roli tego bochatera. Taki zabieg jest gwarancją, że treść będzie na tyle popularna, że przyniesie duże zyski, bez względu na to, czy ma jakiekolwiek wartości artystyczne, czy jest zwykłym chłamem. Każdy człowiek chciałby być kimś na wzór prawnika z filmów bo odbiór jest taki, że nie musi pracować, ma dużo pieniędzy i nie martwi się o przyszłość, ma fajne gadżety, duży dom fajnych ludzi w otoczeniu, którzy też nie muszą pracować, ma wielu przyjaciół. Nikt raczej nie chce być styranym pracownikiem supermarketu, któremy pensji starcza od 1 do 3.
Chyba sie najnowszego Terminatora nie ogladalo, co? Zreszta czesto jest akcja, ze bohaterem zostaje ktos troche z przypadku - Terminator I-III, Predator II, Transformers chyba wszystkie czesci, 2012 ( o ile mozna nazwac tam glownego bohatera superbohaterem), MoonFall, John Carter, Jupiter Intronizacja, Alita: Battle Angel, Dzien Niepodleglosci etc.
@Xar
...albo "Kobieta za ladą".
@Xar no akurat Alita nie była dziewczynką z sąsiedztwa.
@carramia dobre;)
@Xar ale chodzi o superbohaterów, a nie zwykłych ludzi. No raczej nie zdarza się tak aby do sprzączka z super mocami pracowała tak dla kamuflażu? Nie wiem widzi przestępców i włącza super moc mega mopa do zmycia szumowin z ulicy xD
@karolina1128 czy kwestia charakteru, charyzmy? Co do płynnego czasu pracy tak, ale superbohaterami zostawali też przegrywy (no może bardziej ktoś komu się życie posypało) np. losy venoma
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2022 o 13:13
@Xar akurat w Alita: Battle Angel to bohaterka nie była z przypadku, bo wcześniej była wojownikiem. W przypadku She-Hulk masa ludzi ma ból 4 liter że pani prawnik. Kij że dokładnie taki zawód miała w komiksach zanim stała się She-Hulk. Plus zwykle komiksy z tą postacią były z jajem a nie "poważne" jak ostatnio większość DC/Marvel
O takich bohaterkach był Kopciuszek.
@cozabalwantonapisal ale Kopciuszek, czy sierotka Marysia nie pochodzą z Hollywood ;)
@pejter Chyba, że nazywasz się Pretty Woman ;)
Po pierwsze, kwestia charakteru. Osoba w zwyczajnej pracy nie ma raczej dośćc ambicji i charyzmy, by pociągnąć za sobą widzów. Po drugie, pewne zawody mają elastyczny czas pracy i tam można wkleić życie superbohaterskie pomiędzy zadania zawodowe. Kasjerka zbyt długo nie utrzymałaby stanowiska, gdyby gdzieś ciągle znikała ;)
"Bez litości" (2014) superbohater pracujący w dyskoncie budowlanym ( jakby to dla kogoś byłoby istotne to jeszcze afroamerykanin)
@eEmotywator oraz były super agent po przeszkoleniu i z wieloma latami praktyki
ps. filmy świetne
https://www.filmweb.pl/serial/Ms.+Marvel-2022-843539
Taki wzorzec kulturowy, jak to że faceci byli pierdołami, Spiderman Maska
@pejter Iron man był geniuszem i spadkobiercą firmy zbrojeniowej, batman był milionerem, superman to kosmita z innej planety, spider man nie był pierdołą tylko młodym geniuszem,thor i loki to bogowie, aquaman to król mórz. Rzeczywiście wzorzec kulturowy
Halina, prezeska trybunału konstytucyjnego, nic nie znacząca pani niby sędzia staje się bohaterka kulinarna dla superbohatera po tym jak przygotowała mu herbatę....
Oto jak kobieta nikt staje się superbohaterem.....
Dzesjika, okularnica, żrącą zawsze sałatę, plująca na niebieska flagę staje się obrończynią prawa i sprawiedliwości u boku Haliny....
Mamy same superbohaterki z nizin intelektualnej grupy społecznej w naszym nierządzie..... Tylko się rozejrzeć i znaleźć tę diamenty.
Może kiedyś nakręca o tych bohaterkach jakiś film. Boje się że nie będzie to SF a dokument z prawdziwego znaczenia opisujący nieudolność tych Pań.....
O takiej Marysi nie może powstać film , bo nikt nie wie co to takiego ten "dyskonk" i te "naukowczynie". Może kiedyś w odległej przyszłości jak już dowiemy się co te wyrazy znaczą.
"Jupiter: intronizacja". Główną bohaterką była sprzątaczka.
Tak ostatnio już jest.
Wystarczy obejrzeć któryś z polskich seriali(o pierwszej niespełnionej miłości w klanie gdzie mimo barw i papierów na szczęście 18 plus...itd.)
Tam też są sami prawnicy ,menadżeży ,biznesmeni, trenerzy
Młodzi ludzie zaraz po szkole posiadający własne biznesy.
Nikt nie jest pracownikiem fizycznym.
naukowczyni? xD Gdy feminizm wejdzie za mocno, staje sie po prostu smieszny...
Wątki zawodowe byłyby mniej dramatyczne Np. zamiast: "Dzwonili do mnie w nocy, klient chce pozwać nas na 1 mld dolarów za niedotrzymanie umowy" vs "Dwonili do mnie w nocy, żadna z dziewczyn nie znała kodu na ziemniaki". Wchodzę dzisiaj rano do pracy i... mleko UHT w lodówce.
@wojek albo "znowu nie mam na czynsz a ci oszuści podnieśli podatki i ceny." Czyli to na co masz nie zwracać uwagi ;)
Polecam serial "Sprzątaczka"
Nie jest długi, a lepszy od większości tych seriali o "kobietach sukcesu"
PISowizm. Dyskryminacja pisowców.
Są takie filmy Dzień Kobiet , Supermarket , trzeba poszukać a nie ma ich dużo bo godziny pracy ograniczałyby trochę bohaterów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2022 o 12:25
Naukowczyni? Musimy tak na siłę feminizować język polski i tworzyć takie karykatury słowne?
Bo ludzie mają być biedni i się tego wstydzić
Naukowczyni? xD
Bo Marysia, Basia i Zosia zachrzaniają po 12 godzin a potem próbują odpocząć na następny dzień zachrzaniania. Nie mają sił ani czasu na pierdoły.
W sumie jest film "Ukryte działania", albo "Służące" które przychodzą mi na myśl z kwestii "rzeczywistych".
W Gotham mamy Kotkę, która jest bezdomną sierotą i złodziejką.
Mamy też wątek z Iniemamocnych, gdzie główny bohater jest bodajże księgowym.
Po prostu: jak myślimy superbohater, to myślimy o osobach, które walczą na wszystkich liniach i chronią ludzkość.
Powtarzam po raz kolejny: to był 1980.
Relikt z czasów pierwszych komiksów. Potrzeba było wytłumaczyć jakim sposobem bohater ma równocześnie środki na utrzymanie i czas na ratowanie miasta. Dodatkowo praca badawcza była wygodnym tłumaczeniem jak bohater wszedł w kontakt z "czynnikiem X".
To nie żaden -izm tylko pogoń zwykłych ludzi za marzeniami (coś na wzór amerykańskiego snu). W skrócie ludzie obserwują świat nie zagłębiając się w jego rzeczywistość, widzą go takim, jak im się wydaje że jest. Filmowcy (i inni twórcy) zwyczajnie wykorzystują ten fakt i wpasowywują bochaterów w wyobrażenia odbiorców po to, aby obraz przypadł im do gustu i swoimi oczami widzieli się w roli tego bochatera. Taki zabieg jest gwarancją, że treść będzie na tyle popularna, że przyniesie duże zyski, bez względu na to, czy ma jakiekolwiek wartości artystyczne, czy jest zwykłym chłamem. Każdy człowiek chciałby być kimś na wzór prawnika z filmów bo odbiór jest taki, że nie musi pracować, ma dużo pieniędzy i nie martwi się o przyszłość, ma fajne gadżety, duży dom fajnych ludzi w otoczeniu, którzy też nie muszą pracować, ma wielu przyjaciół. Nikt raczej nie chce być styranym pracownikiem supermarketu, któremy pensji starcza od 1 do 3.