To jest dzieło sztuki. Jakim cudem takie rzeczy widzimy na demotywatorach, a bzdety nasmolone na płótnie traktowane są jako arcydzieła sztuki nowoczesnej?
To inne kategorie/kierunki malarstwa. To na democie to hiperrealizm, a to o czym mówisz to abstrakcja albo minimalizm. Kierunki są różne, sława i ceny dzieł też. Jako szarak, zdawkowo mający podane pod nos, mamy jedynie skrajnosci: Drogie-"bazgroły" albo hiperszczegółowe mniej znane i tańsze takie artyzmy. Temat jest dużo grubszy :)
Jak wchodzenie, najtrudniejszą z możliwych trasą, na górę, na którą można wjechać kolejką.
mistrz
Czy to był łupież?
To jest dzieło sztuki. Jakim cudem takie rzeczy widzimy na demotywatorach, a bzdety nasmolone na płótnie traktowane są jako arcydzieła sztuki nowoczesnej?
To inne kategorie/kierunki malarstwa. To na democie to hiperrealizm, a to o czym mówisz to abstrakcja albo minimalizm. Kierunki są różne, sława i ceny dzieł też. Jako szarak, zdawkowo mający podane pod nos, mamy jedynie skrajnosci: Drogie-"bazgroły" albo hiperszczegółowe mniej znane i tańsze takie artyzmy. Temat jest dużo grubszy :)