@canis_sapiens
Wyklucza. Wierzący odrzuca każdy racjonalny wniosek, jeśli jest on bezpośrednio sprzeczny z teologią.
Wierzący psycholodzy czy socjolodzy to zazwyczaj szarlatani, którzy postulują prawidłowość tylko jednego wzorca. Jeśli jakakolwiek zdobyta wiedza przeczy temu dogmatowi, ignorują.
Im głębsza wiara, tym antynaukowość wzrasta.
Postępy w nauce, wiedza o kosmosie, wiedza o biologii, fizyce itd, a ludzie dalej wierzą w boocka.
Możliwość wyprodukowania gamet rozrodczych z komórek dowolnego człowieka, a ludzie dalej wierzą, że życie daje boocek.
I to ma nie być wstyd?
W Polsce wykształciło się raczej wrogie nastawienie do wykształconych osób. Osoba wykształcona to ,,Wykształciuch'' co to życia nie zna tylko książki, za lepszego się uważa i nigdy nie pracował bo prawdziwa praca to tylko praca fizyczna. Kwintesencją tego była ostatnia pandemia gdzie zdanie naukowca lub lekarza było podważane przez osoby posługujące się chłopskim rozumem. Takie pokłosie PRL.
Wiara w Boga nie wyklucza racjonalnego podejścia do rzeczywistości i zdobywania wiedzy.
@canis_sapiens ciężko by ktoś kto wierzy w Peruna, Zeusa czy innego Allaha miał racjonalne podejście do rzeczywistości
@canis_sapiens
Wyklucza. Wierzący odrzuca każdy racjonalny wniosek, jeśli jest on bezpośrednio sprzeczny z teologią.
Wierzący psycholodzy czy socjolodzy to zazwyczaj szarlatani, którzy postulują prawidłowość tylko jednego wzorca. Jeśli jakakolwiek zdobyta wiedza przeczy temu dogmatowi, ignorują.
Im głębsza wiara, tym antynaukowość wzrasta.
Postępy w nauce, wiedza o kosmosie, wiedza o biologii, fizyce itd, a ludzie dalej wierzą w boocka.
Możliwość wyprodukowania gamet rozrodczych z komórek dowolnego człowieka, a ludzie dalej wierzą, że życie daje boocek.
I to ma nie być wstyd?
W Polsce wykształciło się raczej wrogie nastawienie do wykształconych osób. Osoba wykształcona to ,,Wykształciuch'' co to życia nie zna tylko książki, za lepszego się uważa i nigdy nie pracował bo prawdziwa praca to tylko praca fizyczna. Kwintesencją tego była ostatnia pandemia gdzie zdanie naukowca lub lekarza było podważane przez osoby posługujące się chłopskim rozumem. Takie pokłosie PRL.
W zestawieniu ze współczesną wiedzą naukową religie są przeraźliwie głupie.