Co się dziwisz? Od ponad 3 dekad, niby w nowym ustroju, ludziom się wmawia, że wyższe podatki to na sieroty są potrzebne, na leczenie itp. jak była zmiana podatku drogowego na akcyzę to: bo przecież to sprawiedliwe, że kto jeździ więcej płaci więcej, że przecież ceny paliwa nie wzrosną... głupie a działa do dziś tylko bardziej zuchwale. Niekiedy jeszcze w tym uczestniczy mainstream dziennikarsko artystyczny (nie wszyscy) choćby opłata od nośników danych na rzecz twórców.
Aby ludzi ogłupiać to nawet pensja jest netto, brutto i po ubruttowieniu, szary pracownik widzi tylko to co mu spływa na konto. Gdyby płaca była przelewana brutto, a każdy musiałby sobie sam zapłacić podatek, ZUS itd. wtedy ludzie zdumieli by jak są okradani w majestacie prawa, wtedy może by zrozumieli, że nie wystarczy zmienić władzę, tyko trzeba ją zmienić realnie, a nie tylko na taką, która nie zakręca kurka z kasą z budżetu, tylko kieruje na inne korytko. Kasa w tym państwie wycieka z budżetu w milionach drugą kropelkową, gdyby ludzie realnie zobaczyli, że to z ich kasy to wtedy nawet głąby by to zrozumieli.
@Tibr każdy dostaje roczne rozliczenie z wyszczególnieniem ile na co idzie. Przelewanie podatków przez pracodawców a nie przez pracowników nie jest dlatego żeby ukryć przed tym drugim ich wysokość, ale dlatego żeby zapewnić wysoką ściągalność podatków i opłat i maksymalnie uprościć system ich poboru. Tak więc każdy przypisuje powody takie jak mu pasują.
Dodatkowo nie uważam że okradani. Rozumiem że wolałbyś opcję amerykańską, gdzie standardowo nie masz urlopów, ubezpieczenia chorobowego i wszytko jest płatne bo prywatne. Mi taka opcja zdecydowanie nie odpowiada. I chociaż widzę znaczące ograniczenia systemu który jest u nas, to wynika on raczej z możliwości krętactwa osób zarządzajacych nim niż z niego samego.
A co do akcyzy - tak - kto jeździ więcej (lub ma g... samochód i pali mu więcej) - płaci więcej. Czy wymyśliłeś jakąś matematykę która mówi inaczej? To jest niezależne od ceny paliwa. Problem zrobił się natomiast z elektrykami.
@immo no dobra, skoro jesteś taki świadomy, wiesz ile wynosi twoja pensja po ubruttowieniu? Ile pracodawca musi wypłacić?
Qr...wa ależ oczywiście, że chodzi o ściągalność, myślisz, że gdyby ludzie odczuli to na własnej skórze to dali by się tak kroić?
De facto więc potwierdzasz to co napisałem, oczywiście nie chodzi o ukrycie wprost (tu zawsze wsztko czytają ludzie dosłownie?) ale tak zagmatwać aby nie chciało ci się sprawdzać. Po co jeżeli nic nie odliczasz to pracodawca cię rozliczy, przecież większość ludzi nawet nie ogląda PITa a jak patrzy to tylko widzi rubryki i cyferki, które nic im nie mów lol
Co do akcyzy dawniej był podatek drogowy, każdy płacił tyle samo więc był sprawiedliwy, akcyza miała pójść na drogi poszła tak jak podatek cukrowy na leczenie cukrzycy, nie wiem czego nie zrozumiałeś? Nie wiem uważasz to za sprawiedliwe, finansowanie nierobów za twoje? (Nie pisze o ludziach, którzy faktycznie nie mogą pracować po wypadkach, chorobach itp. tylko zdrowych z " szlachta nie pracuje")
Co do USA urlopów, te popatrz na to dostajesz większą kasę bo cię państwo nie okrada, więc jesteś w stanie sobie ten urlop sfinansować, u nas ci zabierają conajmniej 1/3. To sobie policz czy gdyby ci nie zabierali ile mógłbyś zainwestować w ubezpieczenie zdrowotne, emerytalne + na jakie wakacje mógłbyś pojechać.
Co do systemu US zdrowotnego nie jestem akurat jego zwolennikiem bo tam korporacje ubezpieczeniowe po prostu mając oligopol tak wywindowały ceny usług medycznych, że dość szybko przeciętnemu Amerykanowi w razie ciężkiej choroby kończy się pula ubezpieczenia i jest w dupie.
To co piszę nie oznacza, że chciałbym czystego kapitalizmu ale balansu, państwo nie ma zabezpieczać każdego aspektu życia obywatela, jak ktoś całe życie leciał w kulki to czemu mam finansować mu emeryturę gdy ja zapierd... często po 12h?
Co mi po zmianie która zaproponuje koniec finansowania czarno sukienkowców, gdy będą finansować tęczowo sukienkowców?
Chciałbym aby państwo przestało rozdawać moja kasę na lewo i prawo. Ma finansować edukację (żeby nie wyrastały pokolenia głąbów nadających się do kopania rowów lub brania socjalu) w jakimś zakresie ochronę zdrowia (i tak często trzeba płacić za tym by było szybciej) policja i wojsko. Ale nie widzę podstaw aby finansować jakieś dziwne np. fundację itp.
@immo ale wiesz, że na końcu jesteś ty, więc albo zostanie ci do wyboru jakoś totalny ale tani szajs albo będziesz płacił grubą kasę za wyższa jakość, jednak jak zbankrutuje ten od dobrej jakości to będziesz płacił grubą kasę za szajs bo tylko on zostanie. Niby wolny rynek tak też zadziała, ale o jakim wolnym rynku można mówić w socjalizmie?
@tomekbydgoszcz widzisz czasem się spieraliśmy, problem jest to, że te podziały/różnice są specjalnie pogłębiane i radykalizowane, dziel i rządź, więc dzielą się władzą. Być może to że byliśmy tak długi pod butem (zabory, okupacja, komuna) to teraz nie buntujemy się tak jak to jest gdzie indziej. Po prostu nie zależnie od tego kto rządzi czy go "lubimy czy nie" władzę powinno się "gnębić" żaby nie podnosiła głowy za wysoko.
@Gekon86 niestety dlatego taki łopatologiczny sposób płacenia samemu byłby bardzo edukacyjny. Mogę powiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa graniczącą z pewnością, znając mentalność rodaków, nagle każdy stałby się specjalistą ekonomicznym na czym "państwo powinno oszczędzać" aby samemu zaoszczędzisz na podatku;)
No i? Ale koniec końców to klient płaci za wszystko więc niech prywaciarz nie pierniczy że robi charytatywnie i dokłada do interesu. Tak więc nie prywaciarz płaci 5x wiecej za prąd, ale klient opłaca jego rachunki. Tak dla rozwagi, kto bez kogo wytrzyma. Klient bez prywaciarza czy prywaciarz bez klienta. Obawiam się że jak ten drugi będzie windował ceny posiłkując się chwilową koniunkturą, to klienci powiedzą co o tym sądzą swoim portfelem i prywaciarz nie będzie już prywaciarzem.
I żeby nie było, chodzi mi tylko o tych co kombinują i próbują się ponadnormatywnie wzbogacać wykorzystując obecną sytuację. Niestety ale takie mendy się zdarzają. Co innego podnosić ceny bo wynika to z innych podwyżek, a co innego podnieść aby dodatkowo jeszcze oskubać klienta.
@immo kolega @Tibr całkiem zgrabnie opisał temat a Ty starasz się udowodnić że nie masz bladego pojęcia o tym. Nie chodzi o to żeby RAZ na ROK "kowalski" zobaczył ile mu pobrano zaliczki na podatek czy składek na ubezpieczenia, tylko żeby KAŻDEGO MIESIĄCA musiał poczuc to co każdy z tych "prywaciarzy" o których z taka pogardą piszesz.
Jeżeli uważasz, że "prywaciarz" (posługuje się twoja nomenklaturą bo słów samozatrudniony/przedsiębiorca/właściciel firmy możesz nie zrozumieć)może ot tak sobie podnosić ceny a i tak klienci będą kupować to bladego pojęcia nie masz o zależnościach na rynku i w relacjach sprzedajacy-kupujący. Na marginesie to chciałbym żeby mi tak klienci "opłacali rachunki" jak piszesz. Mogą mi tylko ZUS płacić najlepiej od lutego 2023 a z resztą sobie poradzę.
Tylko korpo i komuniści. To ma tylko istnieć. A my za najniższą krajową na kolanach przed władcami świata. Nowy porządek świata.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2022 o 13:20
Co się dziwisz? Od ponad 3 dekad, niby w nowym ustroju, ludziom się wmawia, że wyższe podatki to na sieroty są potrzebne, na leczenie itp. jak była zmiana podatku drogowego na akcyzę to: bo przecież to sprawiedliwe, że kto jeździ więcej płaci więcej, że przecież ceny paliwa nie wzrosną... głupie a działa do dziś tylko bardziej zuchwale. Niekiedy jeszcze w tym uczestniczy mainstream dziennikarsko artystyczny (nie wszyscy) choćby opłata od nośników danych na rzecz twórców.
Aby ludzi ogłupiać to nawet pensja jest netto, brutto i po ubruttowieniu, szary pracownik widzi tylko to co mu spływa na konto. Gdyby płaca była przelewana brutto, a każdy musiałby sobie sam zapłacić podatek, ZUS itd. wtedy ludzie zdumieli by jak są okradani w majestacie prawa, wtedy może by zrozumieli, że nie wystarczy zmienić władzę, tyko trzeba ją zmienić realnie, a nie tylko na taką, która nie zakręca kurka z kasą z budżetu, tylko kieruje na inne korytko. Kasa w tym państwie wycieka z budżetu w milionach drugą kropelkową, gdyby ludzie realnie zobaczyli, że to z ich kasy to wtedy nawet głąby by to zrozumieli.
@Tibr Ująłeś to najlepiej jak się dało, nic dodać nic ująć.
@Tibr każdy dostaje roczne rozliczenie z wyszczególnieniem ile na co idzie. Przelewanie podatków przez pracodawców a nie przez pracowników nie jest dlatego żeby ukryć przed tym drugim ich wysokość, ale dlatego żeby zapewnić wysoką ściągalność podatków i opłat i maksymalnie uprościć system ich poboru. Tak więc każdy przypisuje powody takie jak mu pasują.
Dodatkowo nie uważam że okradani. Rozumiem że wolałbyś opcję amerykańską, gdzie standardowo nie masz urlopów, ubezpieczenia chorobowego i wszytko jest płatne bo prywatne. Mi taka opcja zdecydowanie nie odpowiada. I chociaż widzę znaczące ograniczenia systemu który jest u nas, to wynika on raczej z możliwości krętactwa osób zarządzajacych nim niż z niego samego.
A co do akcyzy - tak - kto jeździ więcej (lub ma g... samochód i pali mu więcej) - płaci więcej. Czy wymyśliłeś jakąś matematykę która mówi inaczej? To jest niezależne od ceny paliwa. Problem zrobił się natomiast z elektrykami.
@immo no dobra, skoro jesteś taki świadomy, wiesz ile wynosi twoja pensja po ubruttowieniu? Ile pracodawca musi wypłacić?
Qr...wa ależ oczywiście, że chodzi o ściągalność, myślisz, że gdyby ludzie odczuli to na własnej skórze to dali by się tak kroić?
De facto więc potwierdzasz to co napisałem, oczywiście nie chodzi o ukrycie wprost (tu zawsze wsztko czytają ludzie dosłownie?) ale tak zagmatwać aby nie chciało ci się sprawdzać. Po co jeżeli nic nie odliczasz to pracodawca cię rozliczy, przecież większość ludzi nawet nie ogląda PITa a jak patrzy to tylko widzi rubryki i cyferki, które nic im nie mów lol
Co do akcyzy dawniej był podatek drogowy, każdy płacił tyle samo więc był sprawiedliwy, akcyza miała pójść na drogi poszła tak jak podatek cukrowy na leczenie cukrzycy, nie wiem czego nie zrozumiałeś? Nie wiem uważasz to za sprawiedliwe, finansowanie nierobów za twoje? (Nie pisze o ludziach, którzy faktycznie nie mogą pracować po wypadkach, chorobach itp. tylko zdrowych z " szlachta nie pracuje")
Co do USA urlopów, te popatrz na to dostajesz większą kasę bo cię państwo nie okrada, więc jesteś w stanie sobie ten urlop sfinansować, u nas ci zabierają conajmniej 1/3. To sobie policz czy gdyby ci nie zabierali ile mógłbyś zainwestować w ubezpieczenie zdrowotne, emerytalne + na jakie wakacje mógłbyś pojechać.
Co do systemu US zdrowotnego nie jestem akurat jego zwolennikiem bo tam korporacje ubezpieczeniowe po prostu mając oligopol tak wywindowały ceny usług medycznych, że dość szybko przeciętnemu Amerykanowi w razie ciężkiej choroby kończy się pula ubezpieczenia i jest w dupie.
To co piszę nie oznacza, że chciałbym czystego kapitalizmu ale balansu, państwo nie ma zabezpieczać każdego aspektu życia obywatela, jak ktoś całe życie leciał w kulki to czemu mam finansować mu emeryturę gdy ja zapierd... często po 12h?
Co mi po zmianie która zaproponuje koniec finansowania czarno sukienkowców, gdy będą finansować tęczowo sukienkowców?
Chciałbym aby państwo przestało rozdawać moja kasę na lewo i prawo. Ma finansować edukację (żeby nie wyrastały pokolenia głąbów nadających się do kopania rowów lub brania socjalu) w jakimś zakresie ochronę zdrowia (i tak często trzeba płacić za tym by było szybciej) policja i wojsko. Ale nie widzę podstaw aby finansować jakieś dziwne np. fundację itp.
@immo ale wiesz, że na końcu jesteś ty, więc albo zostanie ci do wyboru jakoś totalny ale tani szajs albo będziesz płacił grubą kasę za wyższa jakość, jednak jak zbankrutuje ten od dobrej jakości to będziesz płacił grubą kasę za szajs bo tylko on zostanie. Niby wolny rynek tak też zadziała, ale o jakim wolnym rynku można mówić w socjalizmie?
@tomekbydgoszcz widzisz czasem się spieraliśmy, problem jest to, że te podziały/różnice są specjalnie pogłębiane i radykalizowane, dziel i rządź, więc dzielą się władzą. Być może to że byliśmy tak długi pod butem (zabory, okupacja, komuna) to teraz nie buntujemy się tak jak to jest gdzie indziej. Po prostu nie zależnie od tego kto rządzi czy go "lubimy czy nie" władzę powinno się "gnębić" żaby nie podnosiła głowy za wysoko.
@Tibr ładnie, zgrabnie i rzeczowo, choć pewny jestem, że dla wielu to o czym napisałeś to są za trudne tematy żeby się zmieściły pod kopułą.
@Gekon86 niestety dlatego taki łopatologiczny sposób płacenia samemu byłby bardzo edukacyjny. Mogę powiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa graniczącą z pewnością, znając mentalność rodaków, nagle każdy stałby się specjalistą ekonomicznym na czym "państwo powinno oszczędzać" aby samemu zaoszczędzisz na podatku;)
@immo Dostajesz rozliczenie z widocznym całym brutto + koszty pracodawcy?
Bardzo mało firm to stosuje.
No i ludzie inaczej reagują na cyferki na papierze a inaczej zareagowaliby gdyby musieli rozstać się z prawie połową swojego zarobku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2022 o 17:54
@Tibr też uważam, że tak by było. Wiesz, wtedy każdy by faktycznie widział jak te pieniądze mu znikają.
No i? Ale koniec końców to klient płaci za wszystko więc niech prywaciarz nie pierniczy że robi charytatywnie i dokłada do interesu. Tak więc nie prywaciarz płaci 5x wiecej za prąd, ale klient opłaca jego rachunki. Tak dla rozwagi, kto bez kogo wytrzyma. Klient bez prywaciarza czy prywaciarz bez klienta. Obawiam się że jak ten drugi będzie windował ceny posiłkując się chwilową koniunkturą, to klienci powiedzą co o tym sądzą swoim portfelem i prywaciarz nie będzie już prywaciarzem.
I żeby nie było, chodzi mi tylko o tych co kombinują i próbują się ponadnormatywnie wzbogacać wykorzystując obecną sytuację. Niestety ale takie mendy się zdarzają. Co innego podnosić ceny bo wynika to z innych podwyżek, a co innego podnieść aby dodatkowo jeszcze oskubać klienta.
@immo kolega @Tibr całkiem zgrabnie opisał temat a Ty starasz się udowodnić że nie masz bladego pojęcia o tym. Nie chodzi o to żeby RAZ na ROK "kowalski" zobaczył ile mu pobrano zaliczki na podatek czy składek na ubezpieczenia, tylko żeby KAŻDEGO MIESIĄCA musiał poczuc to co każdy z tych "prywaciarzy" o których z taka pogardą piszesz.
Jeżeli uważasz, że "prywaciarz" (posługuje się twoja nomenklaturą bo słów samozatrudniony/przedsiębiorca/właściciel firmy możesz nie zrozumieć)może ot tak sobie podnosić ceny a i tak klienci będą kupować to bladego pojęcia nie masz o zależnościach na rynku i w relacjach sprzedajacy-kupujący. Na marginesie to chciałbym żeby mi tak klienci "opłacali rachunki" jak piszesz. Mogą mi tylko ZUS płacić najlepiej od lutego 2023 a z resztą sobie poradzę.