@Fahrmass i jakie to ma znaczenie kto miałby u nas pomijając, że jaki już to prezydent na pewno, jak po drugiej stronie ma go Putin i paru twardogłowych generałów, którzy chcą go użyć i naciskają Putina? Pytanie więc do @ClearSky czy to, że nie mamy, a Putin ma to daje ci poczucie bezpieczeństwa? ;)
@ ClearSky trochę odleciałeś XD. Jeśliby w Polsce była rozlokowana broń atomowa, tak jak np. w Niemczech czy Włoszech, to decyzję o jej użyciu podejmuje prezydent.
@Rydzykant Przecież napisałem, że bylibyśmy na równi z innymi krajami przechowującymi taką broń. Mocarstwem atomowym, to chyba jedynie tak, jak mocarstwem węglowym możemy być :-)
@Jur4578 ??? Nie rozumiem. Jeśli chodzi o procedury, to Obama zmienił zasady. Trump był następcą i istniało ryzyko że skorzysta z ''prezentu'', jak historia pokazała, trzeźwo działał w tym temacie.
@bartoszewiczkrzysztof
Chodzi o to, że buraki typu Trump mają gdzieś 'procedury' i jak on nie wygrywa to przypuści atak dzikusów na Kapitol. Dopóki "bezpieczniki" zadziałały było OK. Ale w Niemczech (hitlerowskich) i we Włoszech (faszystowskich) nie zadziałały.
Komu we współczesnej Polsce zaufałbyś bezgranicznie o swoje i rodziny bezpieczeństwo - Kaczyńskiemu, Macierewiczowi albo Dudusiowi?
@Jur4578 A ok, zrozumiałem. Przypuszczasz że był jednak ''bezpiecznik'', jaki zadziałał za czasów ZSRR (Stanisław Jewgrafowicz Pietrow), tego nie wiem historia pokaże. Co do pytania, to nikomu z nich nie ufam i chyba nikt ze światowych przywódców nie powierzyłby ''małpie brzytwy''.
Co za brednie
A teraz do arsenału kacapów kluczyki mają putin i miedwiediew
I co ? Mamy wojnę atomową ?
No nie mamy
A druga strona medalu, gdyby Ukraina nie oddała swoich wszystkich głowic nuklearnych, to może kacapy dwa razy by się zastanowiły zanim by zaatakowały
Tak wygląda kompletne niedoinformowanie o tym jak wygląda procedura odpalenia pocisku z głowicą nuklearną.
W Rosji, decyzję podejmuje Putin lub Szojgu, gdy ten pierwszy ją podejmie, musi swoje kody podać Szojgu, ten je wklepuje i informuje o tym głównodowodzącego rodzajem sił zbrojnych, ten rozsyła informacje do jednostek w których rozlokowana jest broń atomowa, tam dowódcy przekazują decyzję operatorom, ci muszą uzyskać własne kody i je wklepać po czym namierzyć cel i odpalić.
We Francji procedura wygląda tak że prezydent podejmuje decyzje, przekazuje kody głównodowodzącemu, ten to wklepuje i rozsyła rozkaz do jednostek, tam dowódcy wydają rozkaz operatorom a ci namierzają cele i odpalają pociski.
W UK wygląda to tak że premier podejmuje decyzję która musi zaakceptować król, po czym król za pomocą dowódcy kirasjerów rozsyła informację do danych jednostek wojskowych i tam dowódcy podejmują decyzje o odpaleniu bądź nieodpaleniu. Na końcu standardowo są operatorzy.
W USA wygląda to tak że prezydent przekazuje swoje kody głównodowodzącemu, ten je wklepuje i wydaje rozkaz dowódcom jednostek wraz z dalszym przekazaniem kodów, ci przekazują informację wraz z kodami operatorom, ci je wklepują i potwierdzają gotowość, po czym głównodowodzący podejmuje kluczową decyzję o odpaleniu.
Odpowiedź na już lecące pociski balistyczne, jest nieznacznie krótsza ale nikt w ciemno nie będzie strzelał, bo ponad połowa pocisków balistycznych ma głowice konwencjonalne i służą one za precyzyjną broń dalekiego zasięgu.
W żadnym państwie decyzji nie podejmuje jedna czy dwie osoby. To są bajki znane z filmów.
Choć nie wiadomo jak procedura wyglądają w Chinach i u skośnookiego grubasa.
W całej tej hierarchii może pojawić się bunt, ponieważ każdy doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji i tego że za niedługo umrze, bo odpowiedź będzie katastrofalna w skutkach dla odpalającego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 października 2022 o 14:10
@yankers
Skutki przeprowadzenia procedury uproszczonej opisał Robert Szmidt w swojej książce "Samotność anioła zagłady". Literacko dość przeciętne, ale działa na wyobraźnię.
@yankers Brawo jedyna trzeźwo myśląca osoba. Jedyne "rozsądne użycie" broni nuklearnej nastąpiło w Nagasaki i Hiroszimie. Kiedy większość frontów na świecie była opanowana i wiadomo było że koniec 2 wojny jest bliski. Amerykanie tym atakiem przycisnęli do ściany Japonie bo nikt nie widział tej broni w użyciu a efekt był przerażający i nikt nie miał takiej wypracowanej aby odwdzięczyć się tym samym. Dziś gdy wiele państw ma swój arsenał czy chociaż sojusz z państwem mającym dostęp do takiej broni, to nikt raczej nie sprowokuje takiego ataku. No chyba, że ktoś sfrustrowany bądź wariat. Trochę jak z dostępem do broni palnej. Nie zaatakuje kogoś bo zaraz 9 wokół się rzuci na mnie i zastrzeli.
Nawet jeśli dostaniemy broń atomową, to o jej użyciu będzie decydować USA i .... myślę, że to bardzo dobre rozwiązanie.
Kolejna sprawa, to czy już jej nie mamy ;) O broni atomowej na Ukrainie mówi się coraz głośniej.
@er_73
Sojusze są na tyle mocne, na ile mocne są interesy. To w Polsce politykę zagraniczną prowadzi się w oparciu o argumenty moralne i zaufanie. Soft power ma ogromne znaczenie, ale jak jest się potęgą i możliwość narzucania zasad, a nie państwem z 3 ligi. Fajnie i jestem szczerze dumny z tego, że potrafiliśmy stanąć wielokrotnie po właściwej stronie, ale byłoby jeszcze fajniej jakbyśmy potrafili zbudować silne państwo, które rzeczywiście może odpowiedzieć i walczyć o swój interes.
Tak nadal bym chciał, chociaż nie jest to możliwe, dlatego, że osobą, która musi go posiadać powinna być osoba, która jest związana z wojskiem, powiedzmy jakiś wysoko postawiony generał.
Gdyby Ukraina miała broń jądrową, to do wojny nigdy by nie doszło.
O jakaś ruska onuca stworzyła tego demotywatora.. Odnośnie arsenału atomowego są odpowiednie procedury a jeszcze nie słyszałem żeby zaatakowano jakieś państwo chronione bronią atomową. Po drugie, w Rosji są więksi wariaci z Putinem na czele i jakaś broń atomowa nie została użyta
Kaczyński? Przecież on jest szeregowym posłem i jakiejkolwiek odpowiedzialności unika jak ognia. Macierewicz pewnie by się pierwszy ustawił w kolejce do dowodzenia arsenałem jądrowym ale Jarek w życiu by się nie odważył. On nawet ze stanowiska wiceministra do spraw bezpieczeństwa szybko się wycofał żeby tylko nie musieć nic robić (i brać za to odpowiedzialności) z okazji wojny w Ukrainie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 października 2022 o 20:26
Pakistan ma broń atomową. I jakoś nie odpalili rakiety w kierunku Indii, których szczerze nienawidzą.
Sytuacja jest najniebezpieczniejsza od bardzo dawna, ale to nie znaczy, że prawdopodobna.
Inna kwestia, że obrona cywilna została skrajnie zaniedbana. W krajach o wyższej kulturze (np. Szwajcaria - jak wiadomo najeżdżana w historii dziesiątki razy) planuje się architekturę, aby mogła zapewnić schronienie ludności - np. w przypadku parkingu podziemnego przy inwestycji deweloperskiej jest obowiązek pewnych rozwiązań projektowych. To oczywiście kosztuje, ale straty ludzkie podczas wojny są dla przetrwania państwa najważniejsze. Gospodarkę można odbudować, mosty można odbudować, ale musi mieć kto to zrobić.
Co śmieszne do niedawna jeden z bardzo znanych geopolityków chciał się bronić w razie ataku rosji na linii Wisły spisując na straty ludność wschodniej polski (oczywiście tak nie powiedział, ale tak należy rozumieć konsekwencje tego wyboru). Chyba zmienił zdanie. :D Mieszkam na zachód od Wisły, ale mam nadzieję, że on nie pisał warianty planów obrony.
@kierkegaard Różnica jest taka, że Indie mają własną broń jądrową. I dlatego mogą się czuć w miarę bezpiecznie. Nie oddali jej potencjalnemu wrogowi w zamian za nic niewarte "gwarancje".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 października 2022 o 21:56
Chciałbym, aby Polska miała broń jądrową, ale nie teraz. Aby to mogło się ziścić, na grobach obecnych polityków musi już dawno mech wyrosnąć, a ich miejsce w przyszłości muszą zająć ludzie młodzi, wykształceni i rozumiejący świat wokół. Nie może być tak jak obecnie, że resortami kierują ludzie którzy nie mają pojęcia o swoich podstawowych zadaniach. Ministrem finansów jest prawnik, Prezydent jest prawnikiem ale nie rozumie zapisów Konstytucji i pozwala te zapisy łamać swoim podwładnym, państwem kieruje "szeregowy poseł" który nie ma pojęcia o niczym, a ministrem rolnictwa zostaje kolejny prawnik, który z kolei nie potrafi odróżnić prosa od pszenicy. Swoją drogą jak to działa, że co drugi nasz polityk to prawnik, ale tylu przekrętów i łamania prawa nie było chyba nigdy wcześniej. Dopóki na stanowiskach nie zasiądą ludzie kompetentni i biorący realną odpowiedzialność za swoje działania i ewentualne pomyłki (jak nasze respiratory w technologii stealth zakupione od przestępców, czy także w technologii stealth urządzone wybory za 70 milionów PLN), a realnym wykształceniem, a nie tylko papierem, dopóty nie powierzyłbym polskiemu rządowi nawet beczki z kiszoną kapustą.
Jeszcze gorzej, jeśli jeden klucz miał Kaczyński, a drugi - Tusk. Zanim by się dogadali i użyli tej broni, wszyscy bylibyśmy dawno martwi.
@Fahrmass wydaje co się o właśnie na tym polega polska polityka
@Fahrmass i jakie to ma znaczenie kto miałby u nas pomijając, że jaki już to prezydent na pewno, jak po drugiej stronie ma go Putin i paru twardogłowych generałów, którzy chcą go użyć i naciskają Putina? Pytanie więc do @ClearSky czy to, że nie mamy, a Putin ma to daje ci poczucie bezpieczeństwa? ;)
Kaczynski nie siegnie do guzika.
@ ClearSky trochę odleciałeś XD. Jeśliby w Polsce była rozlokowana broń atomowa, tak jak np. w Niemczech czy Włoszech, to decyzję o jej użyciu podejmuje prezydent.
Oczywiście prezydent USA :-).
@Rydzykant
I my mielibyśmy być właśnie w tej drugiej grupie.
@Rydzykant Przecież napisałem, że bylibyśmy na równi z innymi krajami przechowującymi taką broń. Mocarstwem atomowym, to chyba jedynie tak, jak mocarstwem węglowym możemy być :-)
@bartoszewiczkrzysztof "prezydent" Donald Trump ?!
@Jur4578 ??? Nie rozumiem. Jeśli chodzi o procedury, to Obama zmienił zasady. Trump był następcą i istniało ryzyko że skorzysta z ''prezentu'', jak historia pokazała, trzeźwo działał w tym temacie.
@bartoszewiczkrzysztof
Chodzi o to, że buraki typu Trump mają gdzieś 'procedury' i jak on nie wygrywa to przypuści atak dzikusów na Kapitol. Dopóki "bezpieczniki" zadziałały było OK. Ale w Niemczech (hitlerowskich) i we Włoszech (faszystowskich) nie zadziałały.
Komu we współczesnej Polsce zaufałbyś bezgranicznie o swoje i rodziny bezpieczeństwo - Kaczyńskiemu, Macierewiczowi albo Dudusiowi?
@Jur4578 A ok, zrozumiałem. Przypuszczasz że był jednak ''bezpiecznik'', jaki zadziałał za czasów ZSRR (Stanisław Jewgrafowicz Pietrow), tego nie wiem historia pokaże. Co do pytania, to nikomu z nich nie ufam i chyba nikt ze światowych przywódców nie powierzyłby ''małpie brzytwy''.
Kaczyński nie trafi kluczem do dziurki. O ile w ogóle będzie wiedział gdzie ten klucz podział.
Od razu mi się przypomniała "Operacja Dzień Wskrzeszenia" Andrzeja Pilipiuka.
Trzeba przyznać, że jest to argument, który działa na wyobraźnię.
O ile mnie wzrok nie myli toto na zdjeciu jest ruskie. Ja nie chce niczego ruskiego w Polsce. Niech sobie też zabiorą pisowskich agentów.
Co za brednie
A teraz do arsenału kacapów kluczyki mają putin i miedwiediew
I co ? Mamy wojnę atomową ?
No nie mamy
A druga strona medalu, gdyby Ukraina nie oddała swoich wszystkich głowic nuklearnych, to może kacapy dwa razy by się zastanowiły zanim by zaatakowały
@Johny_B jeszcze nie mamy, nie mów hop zanim nie przeskoczysz...
Tak wygląda kompletne niedoinformowanie o tym jak wygląda procedura odpalenia pocisku z głowicą nuklearną.
W Rosji, decyzję podejmuje Putin lub Szojgu, gdy ten pierwszy ją podejmie, musi swoje kody podać Szojgu, ten je wklepuje i informuje o tym głównodowodzącego rodzajem sił zbrojnych, ten rozsyła informacje do jednostek w których rozlokowana jest broń atomowa, tam dowódcy przekazują decyzję operatorom, ci muszą uzyskać własne kody i je wklepać po czym namierzyć cel i odpalić.
We Francji procedura wygląda tak że prezydent podejmuje decyzje, przekazuje kody głównodowodzącemu, ten to wklepuje i rozsyła rozkaz do jednostek, tam dowódcy wydają rozkaz operatorom a ci namierzają cele i odpalają pociski.
W UK wygląda to tak że premier podejmuje decyzję która musi zaakceptować król, po czym król za pomocą dowódcy kirasjerów rozsyła informację do danych jednostek wojskowych i tam dowódcy podejmują decyzje o odpaleniu bądź nieodpaleniu. Na końcu standardowo są operatorzy.
W USA wygląda to tak że prezydent przekazuje swoje kody głównodowodzącemu, ten je wklepuje i wydaje rozkaz dowódcom jednostek wraz z dalszym przekazaniem kodów, ci przekazują informację wraz z kodami operatorom, ci je wklepują i potwierdzają gotowość, po czym głównodowodzący podejmuje kluczową decyzję o odpaleniu.
Odpowiedź na już lecące pociski balistyczne, jest nieznacznie krótsza ale nikt w ciemno nie będzie strzelał, bo ponad połowa pocisków balistycznych ma głowice konwencjonalne i służą one za precyzyjną broń dalekiego zasięgu.
W żadnym państwie decyzji nie podejmuje jedna czy dwie osoby. To są bajki znane z filmów.
Choć nie wiadomo jak procedura wyglądają w Chinach i u skośnookiego grubasa.
W całej tej hierarchii może pojawić się bunt, ponieważ każdy doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji i tego że za niedługo umrze, bo odpowiedź będzie katastrofalna w skutkach dla odpalającego.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2022 o 14:10
@yankers
Skutki przeprowadzenia procedury uproszczonej opisał Robert Szmidt w swojej książce "Samotność anioła zagłady". Literacko dość przeciętne, ale działa na wyobraźnię.
@yankers W USA Obama zmienił zasady, i formalnie prezydent może samodzielnie podjąć decyzję, o odpaleniu pocisków.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/otwiera-specjalna-walizke-wybiera-jedna-z-opcji-jeden-czlowiek-moze-skonczyc-wszystko,126,2253
@yankers
a kto generuje te kody? Bo one razem muszą chyba pasować... ;-)
@yankers U nas będzie potrzebna zgoda Rydzyka. Procedury są ok.
@yankers Brawo jedyna trzeźwo myśląca osoba. Jedyne "rozsądne użycie" broni nuklearnej nastąpiło w Nagasaki i Hiroszimie. Kiedy większość frontów na świecie była opanowana i wiadomo było że koniec 2 wojny jest bliski. Amerykanie tym atakiem przycisnęli do ściany Japonie bo nikt nie widział tej broni w użyciu a efekt był przerażający i nikt nie miał takiej wypracowanej aby odwdzięczyć się tym samym. Dziś gdy wiele państw ma swój arsenał czy chociaż sojusz z państwem mającym dostęp do takiej broni, to nikt raczej nie sprowokuje takiego ataku. No chyba, że ktoś sfrustrowany bądź wariat. Trochę jak z dostępem do broni palnej. Nie zaatakuje kogoś bo zaraz 9 wokół się rzuci na mnie i zastrzeli.
Nawet jeśli dostaniemy broń atomową, to o jej użyciu będzie decydować USA i .... myślę, że to bardzo dobre rozwiązanie.
Kolejna sprawa, to czy już jej nie mamy ;) O broni atomowej na Ukrainie mówi się coraz głośniej.
@KateWlodarska Nie ufaj tak do końca Amerykanom. Długa wojna jest w ich interesie.
@er_73
Sojusze są na tyle mocne, na ile mocne są interesy. To w Polsce politykę zagraniczną prowadzi się w oparciu o argumenty moralne i zaufanie. Soft power ma ogromne znaczenie, ale jak jest się potęgą i możliwość narzucania zasad, a nie państwem z 3 ligi. Fajnie i jestem szczerze dumny z tego, że potrafiliśmy stanąć wielokrotnie po właściwej stronie, ale byłoby jeszcze fajniej jakbyśmy potrafili zbudować silne państwo, które rzeczywiście może odpowiedzieć i walczyć o swój interes.
Budynek w tle to wieżowiec mieszkalny przy placu Kubrińskim w Moskwie zaprojektowany przez Rudniewa?
Tak nadal bym chciał, chociaż nie jest to możliwe, dlatego, że osobą, która musi go posiadać powinna być osoba, która jest związana z wojskiem, powiedzmy jakiś wysoko postawiony generał.
Gdyby Ukraina miała broń jądrową, to do wojny nigdy by nie doszło.
O jakaś ruska onuca stworzyła tego demotywatora.. Odnośnie arsenału atomowego są odpowiednie procedury a jeszcze nie słyszałem żeby zaatakowano jakieś państwo chronione bronią atomową. Po drugie, w Rosji są więksi wariaci z Putinem na czele i jakaś broń atomowa nie została użyta
Za dużo filmów się naooglądałeś, za mało znasz rzeczywistości. To tak nie działa.
Wpierw się doedukuj a potem wstawiaj demoty.
Kaczyński? Przecież on jest szeregowym posłem i jakiejkolwiek odpowiedzialności unika jak ognia. Macierewicz pewnie by się pierwszy ustawił w kolejce do dowodzenia arsenałem jądrowym ale Jarek w życiu by się nie odważył. On nawet ze stanowiska wiceministra do spraw bezpieczeństwa szybko się wycofał żeby tylko nie musieć nic robić (i brać za to odpowiedzialności) z okazji wojny w Ukrainie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2022 o 20:26
@Vinyard
JK to tchórz. Ważna uwaga.
Tak
Przykład Ukrainy pokazuje jednak, że nie warto się go pozbywać.
@saz06
A myślisz, że Ukraina miała taki wybór? Bo ja myślę, że to nie była ich decyzja.
@kierkegaard Oczywiście, że miała. Wielu państwom by się to nie spodobało, ale raczej nie odważyliby się na atak.
Pakistan ma broń atomową. I jakoś nie odpalili rakiety w kierunku Indii, których szczerze nienawidzą.
Sytuacja jest najniebezpieczniejsza od bardzo dawna, ale to nie znaczy, że prawdopodobna.
Inna kwestia, że obrona cywilna została skrajnie zaniedbana. W krajach o wyższej kulturze (np. Szwajcaria - jak wiadomo najeżdżana w historii dziesiątki razy) planuje się architekturę, aby mogła zapewnić schronienie ludności - np. w przypadku parkingu podziemnego przy inwestycji deweloperskiej jest obowiązek pewnych rozwiązań projektowych. To oczywiście kosztuje, ale straty ludzkie podczas wojny są dla przetrwania państwa najważniejsze. Gospodarkę można odbudować, mosty można odbudować, ale musi mieć kto to zrobić.
Co śmieszne do niedawna jeden z bardzo znanych geopolityków chciał się bronić w razie ataku rosji na linii Wisły spisując na straty ludność wschodniej polski (oczywiście tak nie powiedział, ale tak należy rozumieć konsekwencje tego wyboru). Chyba zmienił zdanie. :D Mieszkam na zachód od Wisły, ale mam nadzieję, że on nie pisał warianty planów obrony.
@kierkegaard Różnica jest taka, że Indie mają własną broń jądrową. I dlatego mogą się czuć w miarę bezpiecznie. Nie oddali jej potencjalnemu wrogowi w zamian za nic niewarte "gwarancje".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2022 o 21:56
Chciałbym, aby Polska miała broń jądrową, ale nie teraz. Aby to mogło się ziścić, na grobach obecnych polityków musi już dawno mech wyrosnąć, a ich miejsce w przyszłości muszą zająć ludzie młodzi, wykształceni i rozumiejący świat wokół. Nie może być tak jak obecnie, że resortami kierują ludzie którzy nie mają pojęcia o swoich podstawowych zadaniach. Ministrem finansów jest prawnik, Prezydent jest prawnikiem ale nie rozumie zapisów Konstytucji i pozwala te zapisy łamać swoim podwładnym, państwem kieruje "szeregowy poseł" który nie ma pojęcia o niczym, a ministrem rolnictwa zostaje kolejny prawnik, który z kolei nie potrafi odróżnić prosa od pszenicy. Swoją drogą jak to działa, że co drugi nasz polityk to prawnik, ale tylu przekrętów i łamania prawa nie było chyba nigdy wcześniej. Dopóki na stanowiskach nie zasiądą ludzie kompetentni i biorący realną odpowiedzialność za swoje działania i ewentualne pomyłki (jak nasze respiratory w technologii stealth zakupione od przestępców, czy także w technologii stealth urządzone wybory za 70 milionów PLN), a realnym wykształceniem, a nie tylko papierem, dopóty nie powierzyłbym polskiemu rządowi nawet beczki z kiszoną kapustą.
Mem godny wypowiedzi przygłupa od Sikorskich (oksfordzkich)