I niewiele się w tej materii w zasadzie zmieniło poza nazewnictwem, "mundurkiem" i poczuciem wyższości u tychże.
W ochronie i tak pracują głównie emeryci i to w dodatku więcej, niż co drugi z orzeczeniem o niepełnosprawności. Zmieniła się tylko nazwa, niektóre firmy każą nosić śmieszny mundur (np na wzór moro) i generalnie część z nich wyżej sra, niż dupę ma. A najlepsze, że zamiast przełożonego jest teraz kur...a DOWÓDCA :D
Nie radziła sobie. Wchodził każdy kto chciał. Jak patusy postanowiły zrobić bydło albo komuś spuścić łomot, to nikt ich nie zatrzymywał ani nie powstrzymywał.
No właśnie, kobieciny zwykle co najwyżej mogły upilnować grzecznych uczniów. Nieliczne mogły też zająć się chuliganami, a te bardzo często były agresywne wobec wszystkich.
Ja tam zawsze miałem szacunek do szatniarek i sprzątaczek, w szkole policealnej mieliśmy takie chody u szatniarek że nie dość że nazywały nas "kierownictwem", a my je "szefowe" to jeszcze tylko nam otwierały wcześniej szatnie.
I niewiele się w tej materii w zasadzie zmieniło poza nazewnictwem, "mundurkiem" i poczuciem wyższości u tychże.
W ochronie i tak pracują głównie emeryci i to w dodatku więcej, niż co drugi z orzeczeniem o niepełnosprawności. Zmieniła się tylko nazwa, niektóre firmy każą nosić śmieszny mundur (np na wzór moro) i generalnie część z nich wyżej sra, niż dupę ma. A najlepsze, że zamiast przełożonego jest teraz kur...a DOWÓDCA :D
No i fajnie tylko że nikt jej za to nie płacił
@camper52
To idź jej oddaj za swoją terapię.
U nas woźna kilka razy dokonała przemocy fizycznej na uczniach. Biła uczniów po twarzy i ciągnęła za włosy. Jakoś nie dażę sentymentem
@xman2020 Polonistki, też raczej nie DARZYSZ uczuciem?
Nie radziła sobie. Wchodził każdy kto chciał. Jak patusy postanowiły zrobić bydło albo komuś spuścić łomot, to nikt ich nie zatrzymywał ani nie powstrzymywał.
No właśnie, kobieciny zwykle co najwyżej mogły upilnować grzecznych uczniów. Nieliczne mogły też zająć się chuliganami, a te bardzo często były agresywne wobec wszystkich.
A to w jakiejś szkole są ochroniarze O_o?
Ja tam zawsze miałem szacunek do szatniarek i sprzątaczek, w szkole policealnej mieliśmy takie chody u szatniarek że nie dość że nazywały nas "kierownictwem", a my je "szefowe" to jeszcze tylko nam otwierały wcześniej szatnie.
niepełnosprawni ochroniarze ochraniają mądre i lubiące naukę dzieci