Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
60 77
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G gregorius6
-1 / 1

to on jest dominikaninem? ja myślałem, że Szustak to szustak i tyle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dozymetryczny
0 / 0

@gregorius6 ja nie pamiętałem i musiałem sprawdzić kto on tam konkretnie jest :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dabronik
+1 / 7

Toż o to kościołowi chodzi żebyś żył w lęku, strachu i wierzył że tylko oni cię zbawią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+3 / 11

On nie przestrzega przed wiarą w Boga ale przed budowaniem w sobie poczucia winy w relacjach międzyludzkich. Czego nie rozumiesz w tym tekście...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
0 / 8

@Kocioo
Jezus jest w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem. Relacje z Chrystusem należą do relacji międzyludzkich. Jeśli Jezus wzbudza poczucie winy i sprawia, że czuje się niewystarczającym, należy zerwać ten toksyczny związek.
Czego nie rozumiesz w tym tekście...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+1 / 5

@Laufer Przeczytaj może go do końca, autor pisze o dwóch rodzajach poczucia winy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+2 / 6

@Laufer . Jezus nie wzbudza poczucia winy. Tego nie rozumiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
-3 / 7

@Kocioo
Może nie bierz wszystkiego tak poważnie?
Tak, wszyscy wiemy, wszystko co od Boga pochodzi MUSI być dobre. Jak spali się nawet kogoś na stosie, to też dobre - w końcu nie nam, maluczkim, rozumieć i wiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
-1 / 7

@Banasik
Nie wmawiaj mi, co rozumiem, a czego nie. Nie masz kompetencji, by to stwierdzić. Mam dosyć trolli o arogancji Rydzykanta, którym wydaje się, że cokolwiek są w stanie poprawnie wywnioskować na wątłych poszlakach.

Wzbudza, wzbudza. Właśnie w tym kwestia, że Szustak dokładnie o tym mówi w dalszej części artykułu - o tym, jak Bóg używa poczucia winy w dobrym celu. Pomija przy tym fakt, że to poczucie winy niejednokrotnie wpędza w nerwicę eklezjogenną, neguje to.
Właśnie szkoda, że nie dostrzega drugiego dna własnych wypowiedzi. Mimowolnie napisał prawdę o destruktywnej stronie poczucia winy, które jak najbardziej dotyczy też wierzących w stosunku do Boga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dozymetryczny
-2 / 2

@Banasik Jezus nie wzbudza poczucia winy? A przypomnij mi... kto "umarł za nasze grzechy"? No Jezus... A kto jest winny tym wszystkim torturom, które Jezus przechodził: biczowaniu za pomocą flagrum, noszeniu korony cierniowej, opluwaniu, słuchaniu szyder, niesieniu w tym stanie ciężkiego kawałka drewna, przybiciu gwoździami do krzyża, duszeniu się pod wpływem własnego ciężaru? Wedle Kościoła właśnie grzeszący człowiek: i nie ważne, czy zawinił tym, że pobił albo zabił niewinnego człowieka, czy może tylko ze swoja dziewczyną i jej psiapią spróbował trójkąta, albo zjadł stejka w piątek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2022 o 21:12

R Rydzykant
-1 / 3

@dozymełryczny
Kolbe umarł za Franciszka Gajowniczka. Czy ten fakt wzbudzał w panu Gajowniczku poczucie winy? Jakoś o tym nie słyszałem.
Możesz, a nawet powinieneś czuć się winny za zło które popełniłeś. Możesz też czuć wdzięczność do osoby, która wzięła na siebie cierpienie za twoje winy. Jedna zachodzi zasadnicza różnica między wdzięcznością a poczuciem winy.

Gdy przechodzisz po pasach na czerwonym świetle, w czasie gdy nikt nie jedzie ulicą, to masz poczucie winy? Jeśli tak, to współczuję. Natomiast jeśli tym czynem narażasz jakiegoś kierowcę na wypadek, lub chociażby stres, wówczas masz prawo czuć się winny. Jeśli więc uważasz, że twoje grzechy popełnione w 2022 roku naszej ery spowodowały cierpienie i śmierć Jezusa gdzieś około 30 raku naszej ery, też masz prawo czuć się winny. * Jeśli uważasz inaczej, to skąd twoje poczucie?

p.s.
* Chrześcijanie na długo przed Einsteinem odkryli, że czas też jest wymiarem. Sprawia to, że w obszarze transcendencji skutek może poprzedzać przyczynę. Może ją poprzedzać nawet o tysiące lat.
Cytując reklamę parówek "Lżej ci z tym teraz?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

Szustak ma wielu krytyków w KK, więc jego poglądów nie brałbym jako reprezentatywne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dozymetryczny
-2 / 2

@irulax nikt nie mówi o reprezentatywności jego poglądów :) niemniej śmiesznie wygląda, jak duchowny niechcący przestrzega przed bóstwem, w które wierzyć powinien (tu warto zaznaczyć, że Szustak często wybiela Boga - co dobre w PŚ, to Bóg, a co złe, to ludzie Bogu przypisali)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@dozymetryczny W sumie to każdy kapłan wybiela swojego boga. Odnośnie KK, wystarczy posłuchać wypowiedzi co niektórych księży i człowiek zaczyna się zastanawiać: to jest śmieszne czy wręcz przeciwnie? Jestem osobą wierzącą, Boga tak naprawdę nie znam - za to ludzi zdążyłem poznać.
Poczucie winy? Ja traktuję to bardziej jako uświadomienie sobie swoich wad czy ograniczeń aby pracować nad sobą i stać się lepszym człowiekiem. W moim odczuciu: Bóg daruje nasze błędy ale nie daruje braku pracy nad sobą.
To tylko moja prywatna opinia i nie roszczę sobie praw do wypowiadania się czyimś imieniu.
P.S. Miałem kiedyś religię w szkole, chodziłem na jakieś nauki przed sakramentami, słuchałem kazań na mszy i doszedłem do wniosku, że pewne drażliwe tematy zwyczajnie się omija.
Edycja: grubsze literówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2022 o 2:58

avatar dozymetryczny
-1 / 1

@irulax jasne, że się wybiela, ale nie w takim silnym stopniu, jak robi to Szustak :) Na przykład dajmy takie wymordowanie mieszkańców miast kananejskich - normalnie w Kościele raczej szuka się wyjaśnień/tłumaczeń dlaczego Bóg kazał tak postąpić, z kolei u Szustaka jest mówienie "on by nigdy czegoś takiego nie kazał zrobić... to ludzie mu przypisali"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@dozymetryczny On chyba na siłę próbuje być "fajny". Już wielu katolickich badaczy Pisma Świętego zauważyło, że działa niebezpiecznie blisko "herezji". Sam nie mam na tyle kompetencji aby cokolwiek zarzucać - jednak trzymam się od niego z daleka.
Chrześcijaństwo jest podzielone na bardzo wiele różnej maści większych i mniejszych odłamów. Czasami w grę wchodzą właśnie takie "duperele".
O ile pamiętam, sam Jezus radzi aby nie pchać się w tego typu dywagacje. Ja to sobie porównuję do fizyki teoretycznej i doświadczalnej. Teoretycznie to sobie można zamodelować wszystko: z mniejszą czy większą dokładnością itp. Ale sama teoria bez poparcia w doświadczeniu nie wystarcza dla nauki. Hipotez naukowych jest bez liku.
Ja akurat wierzę, że dowiem się wszystkiego dopiero po śmierci - jednak wolałby być bliżej prawdy niż dalej. :)
----
Sam KK ostrzega przed fałszywymi prorokami, a samych proroków też ostrzega aby ich nie ponosiło bo bedą mieli przekichane.
Cóż, KK ostrzega również przed wieloma innymi rzeczami, jak widać czasami z marnym skutkiem.
Pozdrawiam.
Edycja: szyk w zdaniu bo zęby bolały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2022 o 11:45