Rok 1984, niemiecki korespondent w Paryżu na Place de la Concorde pokazuje jak należy przechodzić przez ulicę nie patrząc na nadjeżdżające samochody, aby nie sugerować kierowcom, że samemu będzie się ich omijało
Po niemal 40 latach, w Paryżu niewiele się zmieniło. Czerwone światło na przejściach dla pieszych, to tylko sugestia, a nie zakaz wchodzenia na ulicę. Natomiast policjanci spokojnie się temu przyglądają.
@Edward_Teach No popatrz kurde i żyją?! Jak to możliwe?!
I to taki cywilizowany kraj zdawałoby się, ZACHODNI ! Już bardziej na zachód to się kur..a nie da. No, chyba, że Portugalia, ale tam pewnie jeszcze gorzej, jak to u południowców. Chillout.
I jasne. Naśmiewam się. Zapewne czasem ktoś zginie, czasem ktoś zostanie kaleką, ale najwyraźniej francuskie społeczeństwo nie odczuwa tej idiotycznej potrzeby uregulowania tego stanu rzeczy tylko dlatego, że kilku pechowców wyciągnęło kopyta. Tak trzeba żyć.
Powinien spróbować tego triku w Moskwie łub Omsku
@Kocioo mysle ze wystarczylaby Warszawa
Tak przechodzi się w Wietnamie. Ale tam nikt nie gania przechodniów z gazrurką jak w Moskwie lub Omsku.
Po niemal 40 latach, w Paryżu niewiele się zmieniło. Czerwone światło na przejściach dla pieszych, to tylko sugestia, a nie zakaz wchodzenia na ulicę. Natomiast policjanci spokojnie się temu przyglądają.
@Edward_Teach No popatrz kurde i żyją?! Jak to możliwe?!
I to taki cywilizowany kraj zdawałoby się, ZACHODNI ! Już bardziej na zachód to się kur..a nie da. No, chyba, że Portugalia, ale tam pewnie jeszcze gorzej, jak to u południowców. Chillout.
I jasne. Naśmiewam się. Zapewne czasem ktoś zginie, czasem ktoś zostanie kaleką, ale najwyraźniej francuskie społeczeństwo nie odczuwa tej idiotycznej potrzeby uregulowania tego stanu rzeczy tylko dlatego, że kilku pechowców wyciągnęło kopyta. Tak trzeba żyć.
@Iasafaer Odpowiem krótko, nie zdecydowałem się jeździć samochodem po centrum Paryża.