Jak widzę twarz Wojtyły to od razu odwracam wzrok. Zniesmaczenie, obrzydliwość mnie ogarnia. Niestety postać papieża upada na samo dno moralnego piekła analogicznie jak niby "święta Teresa z Kalkuty" która wręcz utrzymywała osoby w permanentnym cierpieniu (mimo że podaiadala leki) - cierpienie i ból uważała za akt pokuty za grzechy.....
pod względem moralności nasz prowadzi, nie miał do dyspozycji inkwizycji, hitlera, palenia na stosach dużo go ominęło, pozostało mu tylko ukrywanie prawdy
W pojedynku "który papież ukrył widcej pedofili" Wojtyła może i ma spore osiągniecia, ale wątpie żeby wygrał.
Jak widzę twarz Wojtyły to od razu odwracam wzrok. Zniesmaczenie, obrzydliwość mnie ogarnia. Niestety postać papieża upada na samo dno moralnego piekła analogicznie jak niby "święta Teresa z Kalkuty" która wręcz utrzymywała osoby w permanentnym cierpieniu (mimo że podaiadala leki) - cierpienie i ból uważała za akt pokuty za grzechy.....
Kościół i miłosierdzie to jak wodę nazwać ogniem.
Moralność wydaje się być identyczna, miał mniej możliwości.
pod względem moralności nasz prowadzi, nie miał do dyspozycji inkwizycji, hitlera, palenia na stosach dużo go ominęło, pozostało mu tylko ukrywanie prawdy
DżejPiTu za mało żółty na tym zdjęciu
W ilości ukrywanych pedofilów bestia z Wadowic wygrywa.
Tak samu jak w poprzednim meczu nasz wciąż jest drugi.