Trochę "Rydzykownie" z ta obserwacja sąsiadki, cytując kabaret. Mogła wyrzucić paczkę na jego oczach. Ja w ogóle bym nie przyjęła paczki, nie wiedząc od kogo i w jakim celu. A wracając do Mikołaja, tłumaczenie dziecku, ze każdy może być Mikołajem u nas skończyło się ' dziadek nie może, bo ma za mały brzuch" :), miał 5 lat i chyba do końca nie wierzył nawet kolegom z przedszkola. Na dzieci 6-7 najlepiej działa metoda ' Mikołaj to tradycja obdarowywania się prezentami" - jak ktoś nie wierzy to może nie dostac prezentu :) Dlatego ja wierze i dopilnujcie, żeby pod choinka był prezent dla mnie :) Tu pokazuje i uczestniczę z dziećmi i konstruowaniu prezentów a potem cieszę się jak wariatka, ze jest ręcznie robiony, więc ma większą wartość niż wykonany przez maszyny. Cieszę się tez z tego od Mikołaja, który był podłożony pod nieobecność dzieci.
sliczna historyjka
Trochę "Rydzykownie" z ta obserwacja sąsiadki, cytując kabaret. Mogła wyrzucić paczkę na jego oczach. Ja w ogóle bym nie przyjęła paczki, nie wiedząc od kogo i w jakim celu. A wracając do Mikołaja, tłumaczenie dziecku, ze każdy może być Mikołajem u nas skończyło się ' dziadek nie może, bo ma za mały brzuch" :), miał 5 lat i chyba do końca nie wierzył nawet kolegom z przedszkola. Na dzieci 6-7 najlepiej działa metoda ' Mikołaj to tradycja obdarowywania się prezentami" - jak ktoś nie wierzy to może nie dostac prezentu :) Dlatego ja wierze i dopilnujcie, żeby pod choinka był prezent dla mnie :) Tu pokazuje i uczestniczę z dziećmi i konstruowaniu prezentów a potem cieszę się jak wariatka, ze jest ręcznie robiony, więc ma większą wartość niż wykonany przez maszyny. Cieszę się tez z tego od Mikołaja, który był podłożony pod nieobecność dzieci.
Podobnie kościół wkręca ludzi w istnienie duchów i ich Boga
jaka sciema. kto w to uwierzy
Ładne, aż szkoda, że spisane z sufitu.
historyjka zacna. Tylko mam nieodparte wrażenie że zalatuje mi za bardzo Ameryką. Jakby żywcem tłumaczona z angielskiego.